Liliowa wojowniczka czując zapach Astera i widząc krew na Wilku nie panowała nad sobą, dlatego cała drżąc spojrzała uważnie na swojego kuzynka.
— Coś...Coś ty zrobił?— Huh? O co ci znów chodzi?
— O tą krew! Co zrobiłeś temu samotnikowi? Gadaj, ale już!
— Pokazałem mu gdzie jest jego miejsce, zabawne to było jak tak bardzo cierpiał, szkoda, że uciekł. Ale jeszcze go kiedyś dopadnę i wtedy skończy w piachu, tam gdzie powinien trafić każdy plugawy samotnik — stwierdził kocur z lekko kpiącym uśmiechem. Z uśmiechem, który spowodował, że Niezapominajkowy Szlak nie wytrzymała i urapnęła mocno w twarz właściciela tego uśmiechu.
— Ani waż się do niego zbliżać! Jeśli się dowiem, że zrobiłeś mu coś jeszcze to sam trafisz do piachu! — Krzyknęła kotka, by po chwili wylądować na ziemi przygnieciona przez ciało wściekłego Wilczego Warkotu.
— Jak śmiesz?! W ogóle co cię obchodzi ten głupi samotnik? Czyżbyś zdradzała klan dla takiego śmiecia? W sumie pasujecie do siebie, oboje nic nie znaczące strawy dla wron — syknął niebieski kocur i wbił mocno pazury w ciało swojej kuzynki. Niezapominajkowy Szlak pisnęła i próbowała jakoś się wyrwać, machając swoimi łapami, robiąc przy okazji ślady na ciele młodego wojownika. Czuła jak bardzo mocno jej bije serce i powoli niestety przestawała mieć siłę, by się bronić.
Na szczęście koty po chwili zostały rozdzielone przez Błękitną Cętkę oraz Burzowe Serce, którzy gdy usłyszeli co się dzieje szybko się pojawili, by zapobiec nieszczęściu, które mogło wyniknąć z kłótni młodych wojowników.
— Co wy wyrabiacie? Burzowe Serce zajmij się nimi, a potem przyślij ich do Brzoskwiniowej Gwiazdy — oznajmiła zastępczyni, patrząc się uważnie na wnuki swojej siostry.
— W porządku, chodźcie — oznajmił Burzowe Serce, który ruszył do legowiska medyków, Niezapominajkowy Szlak oraz Wilczy Warkot ruszyli za nim dość mocno obolali.
Gdy medyk Klanu Burzy zajął się ich rannami, Niezapominajkowy Szlak poczuła ulgę, że z tego co mówił na szczęście nie zostaną wielkie ślady, tylko rany, które w końcu się zagoją, a gdy Wilczy Warkot również był opatrzony udali się do legowiska liderki.
— Więc może powiecie Brzoskwiniowej Gwieździe oraz mi o co znów wam poszło?
— Zaatakowała mnie! — Oznajmił Wilk, a liliowa cicho prychnęła.
— Ja ciebie? Zaatakowałeś samotnika, chwalisz się tym wokół i jeszcze na mnie się rzuciłeś i to nie pierwszy raz! Jesteś nienormalny!
— Wcale nie! Ona kłamie!
— Cóż Wilczy Warkocze z tego co mówiły koty, które tam były to fakt Niezapominajkowy Szlak ciebie urapnęła pierwsza, ale to ty na nią wskoczyłeś i pogorszyłeś tą sytuację, mogącą doprowadzić do nieszczęścia. Dlatego wraz z Brzoskwiniową Gwiazdą postanowiliśmy, że oboje będziecie mieć karę — oznajmiła Błękitna Cętka.
— Heh? Niby jaką?
— Cóż...Będzie pomagać Burzowemu Sercu i Zajęczej Łapie jeśli o to was poproszą, dodatkowo będziecie również wypełniać obowiązki uczniowskie. Czyli opieka nad starszyzną oraz pomoc królowym. A ty Wilczy Warkocze masz również zakaz wchodzenia z obozu przez księżyc — oznajmiła cicho liderka Klanu Burzy.
Była uczennica Fiołkowej Bryzy kiwnęła głową, czując ulgę, że sama nie dostała zakazu, w końcu musiała zobaczyć co z Asterem.
— To nie fair! — Oznajmił niezadowolony Wilk.
— Lepiej się ciesz, że to księżyc, a nie dwa, chyba, że chcesz tego — stwierdziła zastępczyni Klanu Burzy.
— Nie...
— No właśnie. Ach w ogóle jeszcze macie się przeprosić publicznie albo macie z sobą spędzić czas, by się w końcu dogadać.
— Co? Nie ma mowy! Nie mam zamiaru z nim spędzać czasu!
— Cóż macie jeszcze jedną opcję.
— Przeproszę go publicznie, jak on pierwszy to zrobi — oznajmiła Niezapominajkowy Szlak, robiąc dumną minę.
<Wilku?>
<Wilku?>
Głupi Wilk 😠
OdpowiedzUsuń