-Um... Dziękuję? I przepraszam za kłopot. - Kotka uniosła pysk, uśmiechając się sztucznie. Nie otwierała oczu, jakby świadoma że zaraz podpali kogoś skaczącymi w oczach iskierkami gniewu.
Kotka odeszła, zostawiając Płomienia pogrążonego w rozmowie z Pianką. Nie była pewna o czym rozmawiają. Nie obchodziło ją to za bardzo, po prostu zignorowała. Tak samo jak próbującego jej dogryźć Dęba, którego obrzuciła gniewnym spojrzeniem.
~***~
Miała tego dnia serdecznie dość. Najpierw, wychodząc z obozu, o mało co nie wyrżnęła nosem w ziemię. A wszystko przez niewielki kawałek ziemi pokrytym cienką warstwą lodu. Uczyła się podstaw, takich jak parę (zdaniem jej mentora) najważniejszych zasad kodeksu oraz podstaw polowania. Nie mógł pozwolić by jego uczennica nie umiała wykonywać swoich obowiązków. No i oczywiście próbowała zapolować... tylko że zamiast jakiejś myszy czy ptaka, znalazła owady. Wstrętne, żółto-czarne szerszenie. Żądlącym stworkom najwidoczniej nie spodobał się ciekawski wzrok Żwirki, bo gdy tylko znalazła się na wyciągnięcie łapy te rzuciły się w pogoń za terminatorką. Po chwili do jej ucieczki dołączył się rudy van, który nie potrafił powstrzymać się od komentarza.
Ostatecznie wylądowali w rzece. Bo to wcale nie tak że wlecieli na pokryty lodem głaz i chlup do wody. I to nie była jej wina, właśnie tak!
Do obozu, gdy upewnili się że szerszenie ich nie gonią, wrócili cali mokrzy. Po czym podreptali do Dryfującego, który kazał im zostać przez jakiś czas w legowisku pod obserwacją. Tak na wszelki wypadek.
Co oczywiście nie przeszkodziło Rozżarzonemu Popiołowi by omawiać teorie. Uratowało ją tylko to że kocur poszedł pogadać z medykiem.
- Młoda, czego masz minę jakbyś cierniem srała?
Kotka zwróciła głowę w stronę wejścia, gdzie stała Spieniona z złośliwym uśmieszkiem na pysku.
- Ciebie też goniły szerszenie że tu wpadłaś?- Wykrzywiła pysk, puszczając mimo usu komentarz kotki, wypowiadając nazwę owada co najmniej z obrzydzeniem. Naprawdę chciała stąd wyjść!
<Pianuś? <3 Sorki za gniota ;a;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz