- Rdzawa Łapa - szepnął ocierając się o nią pyszczkiem. W końcu zaprzestali czułości i spojrzeli sobie w oczy.
- Ja, ja... - szlochała kotka. - Tak bardzo tęskniłam.
Spojrzenie ojca było nad wyraz wymowne. Rdzawa Łapa od razu zrozumiała, jak bardzo on musiał tęsknić za nią.
- Jałowcowy Krzew mówił mi... Powiedział, że Iskrzące Futro nie żyje - powiedziała kotka. Ból znów ukłuł serce Lamparciej Gwiazdy na wspomnienie ukochanej kotki.
- To prawda - odparł. - I Fioletowa Chmura. I Tygrysia Łapa. A także młode i waleczne koty, których nie znałaś, ale ich również nie ma już z nami.
- Tygrysia Łapa nie żyje? - zdziwiła się kotka. - I Fioletowa Chmura?
Lider z bólem kiwnął głową. Kotka odwróciła się na chwilę, aby przetrawić te informacje. Była wyraźnie wystraszona, a mimo wszystko starała się zachować zimną krew.
- Czy ktokolwiek pozostał w tym klanie? - spytała kotka przełykając ślinę. - Nawet nie widziałam dzieci Korowej Skóry! Czy naprawdę wszyscy poumierali?
- Nie było cię dużo czasu - westchnął kocur. - Obecnie Klan Burzy jest najmniejszym i najsłabszym klanem. Inni liderzy chyba o tym nie wiedzą, ale mogą coś podejrzewać. Na ostatnie zgromadzenie przyszło tylko troje naszych wojowników. W tę noc umarła też Fioletowa Chmura.
Rdzawa Łapa zwiesiła głowę i znów zaczęła płakać.
- To wszystko moja wina! Gdybym wtedy nie uciekła... Przeze mnie teraz wszyscy poumierali!
- Co za nonsens! - prychnął Lamparcia Gwiazda podchodząc bliżej i liżąc ją po głowie. - Klan Burzy nie upada przez ciebie. To jakaś klątwa Miejsca, Gdzie Brak Gwiazd. Cieszę się, że ciebie też nie dotknęła... Ale powiedz mi Rdzawa Łapo, dlaczego wróciłaś?
<Rdzawa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz