Rozmowa z tą małą cholerą coraz bardziej irytowała Pierzastą Mordkę. Starała się uspokoić oddech, żeby nie unieść się gniewem. To nie przystało kotce, nie. Przynajmniej PRAWDZIWEJ przedstawicielce płci pięknej. Płonąca Łapa w żaden sposób nie przypominała dumnej kocicy, przygotowanej biologiczne do wydania na świat kilku futrzastych bąbelków. Uczennica zachowywała się jak zwykły knur. Ciągle ubrudzona, jeszcze ten cięty język i brak poszanowania dla starszych. Hańba. I to coś jest z nią w jakiś sposób spokrewnione.
Huh? Dobrze, że nie jesteś moją matką! Zresztą, jako kocur nie możesz nią być! - miauknęła ostro młodsza. - Jeszcze czego, żeby mnie frajer wychowywał. Stałabym się takim beznadziejnym przykładem wojownika jak ty.
Miarka się przebrała. Powieka liliowej drgnęła, a futro zmierzwił niespokojny wiatr. Co to za diabeł tkwi w tej klanowiczce? Dlaczego Klan Wilka został tak ukarany?
- Przepraszam bardzo, kim ty jesteś, żeby nazywać mnie frajerem? A tym bardziej kocurem?! - Piórko krzyczała. Starała się drzeć mordę znacznie głośniej i donośniej niż młodsza. Nie myślała o dobrej opinii. W tej chwili wolała skopać tej pokrace kanciastą dupę.
- Oddychasz jak facet! - odburknęła Płonąca Łapa, spluwając na ziemię.
- Twoja stara powinna się za ciebie wstydzić! - miauknęła Pierzasta Mordka, zmieniając tok rozmowy.
- Twoja stara na ciebie sra! - odpowiedziała od razu uczennica.
- Twoja stara nieumyta!
- Twoja stara wyżej sra niż zad ma!
- Twoja stara podbiera medykom kocimiętkę!
- Twoja stara cię bije!
- Twoja stara drze mordę gorzej niż Potrójny Krok!
- Twoja stara wyciera ci łapy z błota!
- Twoja stara śmierdzi odchodami!
- Twoja stara jest gruba jak pieszczoch!
- Twoja stara nie trzyma moczu!
- Twoja stara zgubiła mózg!
- Twoja stara używa cię jako dywanika!
- Twoja stara tarza się w błocie!
- Twoja stara fujara!
- Twoja stara łazi po nocach zamiast spać!
- Twoja stara zacofana!
I tak przez długi okres czasu Pierzasta Mordka i Płonąca Łapa rzucały tekstami godnymi gimnazjalisty, obrażając swoje matki w lepszy bądź gorszy sposób. Obie wydziały się na cały obóz. Wojownicy, uczniowie i siedząca przed legowiskiem starszyzna patrzyły z politowaniem na liliową i dymną. Kocury i kotki zatykały sobie uszy, chcąc odciąć się od głośnych kotek.
Pierzasta Mordka dawno nie czuła się tak dobrze. Nie zachowywała się może dojrzale, ale w końcu mogła chociaż spróbować dokopać uczennicy! Na zgromadzeniu przygwoździła ją do ziemi, a medyk despota podduszał młodą trawą. Im więcej klanowiczów dawało w kość tej małej cholerze, tym szybciej zdołają dotrzeć do jej mózgu (o ile go posiadała) i usunąć to, co czyniło z niej demona.
- Już dość! - przerwała dyskusję o "twojej starej" córka Iglastej Gwiazdy. - Nadal pamiętam o mchu! Albo go wymienisz, albo wylądujesz nosem w łajnie starszyzny - miauknęła stanowczo, patrząc prosto na Płonącą Łapę.
Huh? Dobrze, że nie jesteś moją matką! Zresztą, jako kocur nie możesz nią być! - miauknęła ostro młodsza. - Jeszcze czego, żeby mnie frajer wychowywał. Stałabym się takim beznadziejnym przykładem wojownika jak ty.
Miarka się przebrała. Powieka liliowej drgnęła, a futro zmierzwił niespokojny wiatr. Co to za diabeł tkwi w tej klanowiczce? Dlaczego Klan Wilka został tak ukarany?
- Przepraszam bardzo, kim ty jesteś, żeby nazywać mnie frajerem? A tym bardziej kocurem?! - Piórko krzyczała. Starała się drzeć mordę znacznie głośniej i donośniej niż młodsza. Nie myślała o dobrej opinii. W tej chwili wolała skopać tej pokrace kanciastą dupę.
- Oddychasz jak facet! - odburknęła Płonąca Łapa, spluwając na ziemię.
- Twoja stara powinna się za ciebie wstydzić! - miauknęła Pierzasta Mordka, zmieniając tok rozmowy.
- Twoja stara na ciebie sra! - odpowiedziała od razu uczennica.
- Twoja stara nieumyta!
- Twoja stara wyżej sra niż zad ma!
- Twoja stara podbiera medykom kocimiętkę!
- Twoja stara cię bije!
- Twoja stara drze mordę gorzej niż Potrójny Krok!
- Twoja stara wyciera ci łapy z błota!
- Twoja stara śmierdzi odchodami!
- Twoja stara jest gruba jak pieszczoch!
- Twoja stara nie trzyma moczu!
- Twoja stara zgubiła mózg!
- Twoja stara używa cię jako dywanika!
- Twoja stara tarza się w błocie!
- Twoja stara fujara!
- Twoja stara łazi po nocach zamiast spać!
- Twoja stara zacofana!
I tak przez długi okres czasu Pierzasta Mordka i Płonąca Łapa rzucały tekstami godnymi gimnazjalisty, obrażając swoje matki w lepszy bądź gorszy sposób. Obie wydziały się na cały obóz. Wojownicy, uczniowie i siedząca przed legowiskiem starszyzna patrzyły z politowaniem na liliową i dymną. Kocury i kotki zatykały sobie uszy, chcąc odciąć się od głośnych kotek.
Pierzasta Mordka dawno nie czuła się tak dobrze. Nie zachowywała się może dojrzale, ale w końcu mogła chociaż spróbować dokopać uczennicy! Na zgromadzeniu przygwoździła ją do ziemi, a medyk despota podduszał młodą trawą. Im więcej klanowiczów dawało w kość tej małej cholerze, tym szybciej zdołają dotrzeć do jej mózgu (o ile go posiadała) i usunąć to, co czyniło z niej demona.
- Już dość! - przerwała dyskusję o "twojej starej" córka Iglastej Gwiazdy. - Nadal pamiętam o mchu! Albo go wymienisz, albo wylądujesz nosem w łajnie starszyzny - miauknęła stanowczo, patrząc prosto na Płonącą Łapę.
<Płomień?>
Kocham ich duet xDDD
OdpowiedzUsuń