Nostalgia wykrzywiła pysk w krzywy uśmiech.
— Było blisko... Nie raz. — stwierdziła. — Ale najwidoczniej niełatwo mnie zabić.
Na myśl o Muszelce otuliła się mocno ogonem.
— A... a spotkałaś może jej kocięta?
Iskra uniosła zdziwiona brwi i pokręciła łbem.
— Jak się nazywają nasi siostrzeńcy? I czemu pytasz? Nie ma ich tutaj?
Nostalgia westchnęła, uciekając wzrokiem od zaciekawionego spojrzenia siostry.
— Muszelka doczekała się trzech kociąt i dwa z nich były... dość problematyczne. Na dodatek zostały wraz z nią uprowadzone przez Klan Nocy. Z Czermień już wcześniej był lisim bobkiem, ale po powrocie... — urwała. — Odgryzł łapę jednemu z wojowników. Szyszka go wygnała. Drugi, Szkarłat, któremu Nocniaki zrobiły niezłą sieczkę z mózgu poszedł za nim. Z nami została tylko Błysk. Nie wiem czym nasza Muszelka zasłużyła na takie kocięta. — uśmiechnęła się smutno.
Iskra położyła ogon na jej grzbiecie.
— Też nie wiem. Zawsze była lizusem. No i też cichsza od samej ciszy. — mruknęła czekoladowa.
Nostalgia zaśmiała się cicho.
— Fakt. Ale dlatego też z Bursztynem stanowili zgrany duet. Ona zabijała milczenie, a on gadulstwem. — westchnęła, wspominając wizyty w żłobku. — Trudno opowiedzieć o wszystkim co się działo. W klanie zawsze coś się dzieje. Jakieś kłótnie, potyczki, ktoś coś złamał, ktoś umarł, ktoś się narodził. Potem był atak Nocniaków, zginął Horyzont i jego partnerka. Ucieczka, ukrywanie się, płacz, założenie nowego obozowiska. W końcu odbicie porwanych Lisiaków. Zginął Myszołów, on wcześniej był zastępcą. Więc gdyby nie to wszystko pewnie nadal leniłabym się w legowisku. — streściła wiele.
Iskra zdążyła otworzyć pysk, ale w słowo wszedł jej inny kot.
— Nostalgio! Błysk i Kostka strasznie się pokłóciły i nie dają spać kociętom w żłobku. — miauknęła zmartwiona Uszatka.
— Kostka...? — mruknęła Nostalgia.
Wydawało się jej, że tak właśnie nazywało się jedno z kociąt Ostróżki.
— Młode Ostróżki. — westchnęła czarno-biała.
Nostalgia spojrzała na siostrę.
— Idziemy załagodzić straszliwy spór nim poleje się krew...?
<Iskraaa wybacz gnioota>
Iskra zdążyła otworzyć pysk, ale w słowo wszedł jej inny kot.
— Nostalgio! Błysk i Kostka strasznie się pokłóciły i nie dają spać kociętom w żłobku. — miauknęła zmartwiona Uszatka.
— Kostka...? — mruknęła Nostalgia.
Wydawało się jej, że tak właśnie nazywało się jedno z kociąt Ostróżki.
— Młode Ostróżki. — westchnęła czarno-biała.
Nostalgia spojrzała na siostrę.
— Idziemy załagodzić straszliwy spór nim poleje się krew...?
<Iskraaa wybacz gnioota>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz