Kocica wpatrywała się długo w ciało Szelesta. Uderzyło ją wspomnienie z dzieciństwa, gdy miała uczyć go walki, ale ostatecznie uznała, że jest za mały. I jak dowiedziała się że zabił Ziewającą Łasicę. Od tamtej pory praktycznie nie rozmawiali. I już nigdy nie będą.
Pobiegła powiadomić Pierzastą Gwiazdę i wziąć kilka kotów, które pomogą im zanieść ciało i je zakopać. Zrobiła to Wydrowa Stopa i Rozżarzony Popiół.
***Po porodzie***
Pianka siedziała w kociarni, czyszcząc swoje młode. Kociaków była dwójka, córka i syn. Chociaż maluchy na razie tylko się wierciły i piły mleko to pręgowana i tak zauważyła, że Żmijka jest znacznie większa od Gołąbka, którego musiała czasem wpychać przed tę koteczkę. Zaśmiała się w duchu na myśl, że Żwirka założy rodzinę przed nią, a ona sama w ogóle zostanie starą panną bez dalszych perspektyw. Czy nadal spotykała się z Błyskawicą? Przez początek ciąży się to zdarzało, teraz jednak nie mogła na dłużej wychodzić z kociarni a i zielonooki kocur powędrował gdzieś dalej, by nie prowokować klanów. Miała jednak nadzieję, że gdy kociaki podrosną nieco, będzie mogła o nich mu opowiedzieć. Lubiła Błyskawicę. Był dla niej niczym bliski przyjaciel, a choć mieli dzieci, to nieśpieszno było im nazywać się partnerami.
Nagle do żłobka weszła Żwirowa Ścieżka, cała w skowronkach.
- Spieniona Falo, wybacz że nie mogłam zjawić się wcześniej ale miałam obowiązki, ach, tak bardzo się cieszyłam że zobaczę twoje kociaki że podczas łowienia ryb wpadłam do wody! Na szczęście Żar pomógł mi, bo zachłysnęłam się wodą. Dobrze, że nie byłam wtedy sama. - rzekła, a starsza kotka jedynie się uśmiechnęła. Wiadomość, że ta dwójka coraz częściej razem chodzi na polowania czy patrole dobrze wróżyła ich przyszłemu związkowi. - No ale dość o mnie, pokazuj te szkraby! - kocica odsunęła łapę, ukazując dwie śpiące kuleczki. -Ojej, ale one są urocze! Jak je nazwałaś?
- To duże to Żmijka, a to to małe to Gołąb. - odparła, gdy przyjaciółka przyglądała się im błyszczącymi oczami.
- Pianko, to trochę osobista sprawa, ale chciałam cię zapytać...
- ...kto jest ich ojcem? Fajny kot. - ucięła krótko, ale puściła oczko, by pokazać swoje przyjazne nastawienie. Żwirowa Ścieżka niestety nie zdążyła odpowiedzieć, bo nagle wparował Rozżarzony Popiół.
- No wiesz ty co, mogłaś mi chociaż pomóc zanieść te ryby do obozu, już chyba z piętnaście razy wszystko mi wypadło z pyska! - zawołał gniewnie.
- Bo ty zawsze chcesz wszystko już, teraz, a to małymi kroczkami trzeba. - zaśmiała się niebieskawa.
- Powiedziała ta co tak szybko sobie sprawiła kocięta! - odparował zręcznie.
- Skoro ja mam to i ty też mieć je powinieneś! Jesteś starszy ode mnie! No wiesz, kotka to co innego, może się nie czuć gotowa, ale ty jako kocur już dawno powinieneś...
- Ciicho! - odezwała się Żurawinowy Krzew, które zgarniała ciekawskie kociaki. - Nie przy dzieciach!
- Okej, przepraszam. - mruknęła do koleżanki z legowiska.
<Żwirko?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz