Kiedy Blask odpowiadał, Cicha odniosła wrażenie, że za jego plecami stoi wielki cień, przygniatający do ziemi kocurka i jego marzenia do ziemi. Czyj to był cień? Kotka postanowiła na razie zostawić ten temat i pomóc bratu w tym, co postanowi. Kiedy Różany Kwiat podeszła kociaki odniosły wrażenie, że boi się ich bardziej niż oni jej.
-Trucizny? Hm. Ciekawy temat sobie wybraliście- zaczęła nie pewnie młoda medyczka — Są to substancje, które po dostaniu się do brzuszka lub krwi powodują różne złe rzeczy, czasami nawet śmierć wiec trzeba bardzo uważać, gdzie się chodzi i co się je. Trujące mogą być grzyby, rośliny, a nawet zwierzęta. Musicie więc uważać co jecie i gdzie chodzicie. Wiecie czasem trudno stwierdzić, co jest trucizną, z co nie. Trujące może być wszystko, zależy tylko od ilości. Gdybyście zjedli dużo miodu, rozbolałyby was brzuszki a my, kiedy jakiś kot jest bardzo chory i nie może jeść, dajemy mu go trochę, by odzyskał energie. Zadaniem medyka jest rozpoznawanie trucizn po skutkach i wiedza co przy jakiej truciźnie należy podać.-mówiła coraz pewniej. Kolejne opowiedziała o rozpoznawaniu ważniejszych roślin trujących i o tym, jak leczyć i rozpoznawać niektóre zatrucia. Oczywiście żaden honorowy kot nie posuwa się do trucia innych, ale Cichej i tak bardzo spodobała się taka broń, jako że nie wymagała walki w zwarciu. Kiedy Różany Kwiat skończyła opowiadać, spojrzała na słuchające ją kociaki. Wydawała się trochę zdziwiona tym, że kociaki wytrzymują tyle i chcą, by jeszcze im cos opowiedzieć. Widać było po nich, że najchętniej to by wcale nie wychodzili, dopóki nie usłyszałyby wszystkiego, co jest w slanie im powiedzieć.
-Nie za często tu zaglądacie? - zaśmiała się- jak tak dalej pójdzie, to wasza mama oskarży nas o porwanie. Właściwie to nawet całkiem dobry pomysł tylko nie byłoby was gdzie trzymać.
-Trucizny? Hm. Ciekawy temat sobie wybraliście- zaczęła nie pewnie młoda medyczka — Są to substancje, które po dostaniu się do brzuszka lub krwi powodują różne złe rzeczy, czasami nawet śmierć wiec trzeba bardzo uważać, gdzie się chodzi i co się je. Trujące mogą być grzyby, rośliny, a nawet zwierzęta. Musicie więc uważać co jecie i gdzie chodzicie. Wiecie czasem trudno stwierdzić, co jest trucizną, z co nie. Trujące może być wszystko, zależy tylko od ilości. Gdybyście zjedli dużo miodu, rozbolałyby was brzuszki a my, kiedy jakiś kot jest bardzo chory i nie może jeść, dajemy mu go trochę, by odzyskał energie. Zadaniem medyka jest rozpoznawanie trucizn po skutkach i wiedza co przy jakiej truciźnie należy podać.-mówiła coraz pewniej. Kolejne opowiedziała o rozpoznawaniu ważniejszych roślin trujących i o tym, jak leczyć i rozpoznawać niektóre zatrucia. Oczywiście żaden honorowy kot nie posuwa się do trucia innych, ale Cichej i tak bardzo spodobała się taka broń, jako że nie wymagała walki w zwarciu. Kiedy Różany Kwiat skończyła opowiadać, spojrzała na słuchające ją kociaki. Wydawała się trochę zdziwiona tym, że kociaki wytrzymują tyle i chcą, by jeszcze im cos opowiedzieć. Widać było po nich, że najchętniej to by wcale nie wychodzili, dopóki nie usłyszałyby wszystkiego, co jest w slanie im powiedzieć.
-Nie za często tu zaglądacie? - zaśmiała się- jak tak dalej pójdzie, to wasza mama oskarży nas o porwanie. Właściwie to nawet całkiem dobry pomysł tylko nie byłoby was gdzie trzymać.
<To sie dopiero nazywa brak pomysłu XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz