*Kociaki Cętkowanego Kwiatu niedawno się urodziły*
W kociarni jest teraz więcej kotów. Ja ze Stokrotką i dzieci Cętkowanego Kwiatu. Miłe są. Chodź brązowa robi często psikusy. To denerwuje! Potrafi pisnąć, że ma się robaka w futrze, chodź mała szansa bym miała. Czysta jestem, zawsze. Ich nie rozumiem, dziwnie piszczą. Więc dlatego Wiewiór i jego rodzeństwo nas nie lubili. Mam nadzieję, że niedługo będzie można z nimi się bawić. Na razie bawią się ze sobą. Śmiesznie trochę to wygląda. Jednak zazwyczaj w dwójkę, a trzecia kotka siedzi z boku. Dziwię się jak ona nie chce się bawić. Dziwna z istota. Może spróbuje się z nimi się bawić? Podbiegam do dwóch kociaków. Akurat tak się bawią.
– Mogę się z wami bawić z wami? - Uśmiecham się lekko i siadam.
– Tik, jestem Świerszczyk - cały biały kociak mówi, a brązowa od psikusów kiwa głową.
– Bawimi si w biernika, a ja jestem Tupot - Tupot oświadcza. Wygram. Miło będzie wygrać.
– Ja mogę gonić? - pytam się miło. Wygram na pewno! Przecież one są takie małe. A ja niedługo będę uczniem! Świerszczyk i Tupot kiwają łepkiem. - Jestem Burza - dopowiadam. Kociaki zaczęły biec. Chwile postoje, niech mają szansę.
– Goń nias!- Tupot mówi.
– Dobrze, dobrze. - Śmieje się. Wstaje z siadu i zaczynam gonić białego. Nie jest to trudne. Podbiegam do niego i dotykam go ogonem. - Teraz ty! - Uciekam od niego. Biały zaczął gonić mnie jednak nie złapał. Obracam łepek. Nie goni mnie już. Zatrzymuje się. Śmiesznie to wygląda, próbuje nie zacząć się śmiać na głos jednak nie daje rady.
***
Jak miło się grało w berka! Potem dołączyła liliowa, która nazywa się Niebo. Jeszcze Stokrotka, wtedy było jeszcze fajniej. Niestety młodsi się szybko zmęczyli, mogę powiedzieć, że szybko. Do żłobka wszedł wujek Orlik! Podchodzi do małych kulek. Nie czuje zazdrości, czy jak się to nazywało. Czuje jedynie smutek, że nie ma tutaj moich rodziców.
– Co wy tacy zmęczeni wszyscy? - Biały wojownik usiadł. Podbiegam do niego.
– Bawiliśmy się wszyscy w berka! - mówię szczęśliwa.
<Orlikowy Szept?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz