Obie kotki ćwiczyły walkę jeszcze długo, a Pianka z satysfakcją zauważała, że młoda szybko się uczy. Była absolutnie pewna, że wyrośnie na świetną wojowniczkę i będzie mogła się szczycić, że miała pewien wkład w jej wychowanie. Choć kocica ta była niezależna i lubiła towarzystwo samej siebie, Żwirkę obdarzała szczególnymi uczuciami, od czasu gdy Ziewająca Łasica ją skrzywdziła.
**timeskip**
Tego dnia postanowiła zabrać Żwirową Ścieżkę na polowanie. Była bardzo dumna z kotki, która została wojowniczką, poza tym dzięki temu mogła z dumną miną oświadczyć swojemu kuzynowi, że gdyby nie ona to by Żwir tak szybko by sobie na to miano nie zasłużyła oraz ze zwykłą uszczypliwością dogryzała mu, że ten tyle czasu zmarnował w leżu medyka, choć oboje wiedzieli, że te słowa nic nie znaczą, a Spieniona Fala zamartwiała się cały czas.
- Żwirko, wstawaj! - zawołała. Usłyszała stłumione warczenie, chwilę po tym kotka zerwała się na równe nogi.
- Nie jestem leniem, poza tym już nie mamy treningu... oh, to ty, Spieniona Falo. - mruknęła. - Dlaczego mnie budzisz?
- Nie masz może ochoty popisać się przede mną twoimi wspaniałymi umiejętnościami łowieckimi? - miauknęła. - Zresztą, każda zdobycz się przyda.
- Jasne, daj mi chwilkę. - odparła. Niebieska kocica wyszła z legowiska i czekała na młodszą przed wyjściem z obozu. Po dłuższej chwili mignęła jest sylwetka młodej wojowniczki.
- To co, ruszamy?
- Tak.
Gdy nie znalazły nic na terenie stałym, postanowiły łowić ryby w rzece. Nie obeszło się w międzyczasie bez plotek i pogaduch.
- Pianko, nie myślałaś może o... o znalezieniu sobie fajnego kocura? - wypaliła nagle Żwirowa Ścieżka.
- Że co? A widziałaś gdzieś w naszym klanie kogoś fajnego? - zapytała ironicznie. - Wszyscy skupiają się jedynie na sobie i widzą nie dalej niż czubek swojego nosa! - zaśmiała się. - Nie, nawet jeśli byłby taki ktoś, to i tak partnerstwo nie jest dla mnie. Samotność, wbrew pozorom, jest darem. Nie ocenia, nie krzywdzi cię od środka, nie opuści cię w najgorszych chwilach twojego życia. Grunt, by umieć cieszyć się nią i towarzystwem samego siebie.
- Nie chciałabyś kiedyś zostać matką? - padło następne pytanie.
- Kocięta to co innego - są twoje. Wychowujesz je sama i poświęcasz im całą swoją miłość. Ale nie wiem, czy będę je mieć, bo i z kim? - w jej głowie siedział Rozżarzony Popiół, ale szybko odtrąciła tę myśl - są spokrewnieni. - A ty? Chciałabyś mieć kogoś na stałe?
<Żwir?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz