W obozie panował tłok, odrobinę większy niż przywykło się tu widzieć. Taka różnica, że większość z nich była zasmarkana, zakaszlana, słaba i ogółem bezużyteczna. Niczym starszyzna.
Przynajmniej widać po co istnieją medycy. Zamieniają chorych w zdrowych za pomocą kwiatków.. Dziwacy.
Postanowiła się bliżej przyjrzeć temu wszystkiemu. Przybyła do legowiska medyka, zastając tam zapracowanego Bluszczowe Pnącze.
- Coś ci dolega?
- Nie. Chcę popatrzeć.
Liliowy westchnął. Był już zmęczony ogarnianiem zgrai. I mu się nie dziwiła. Jakby był wojownikiem jego życie byłoby znacznie prostsze.
Pierwszy z kolejki wyszedł Kwaśny Język, zmęczony jakby uciekał przed patrolem Klanu Burzy. Bluszcz polecił mu zostanie w obozie i nieprzemęczanie się. Żenada. Ma tyle liści, łodyżek i korzeni że mógłby postawić go na łapy i jeszcze nauczyć latać! Kwaśny jednak tylko podziękował i wyszedł się zdrzemnąć. Typowy leniwiec.
Druga do medyka przybyła szylkretka Słoneczna Polana. Mirabelkowa Łapa wpychała się pomiędzy chorych. Okazało się że obie drapie gardło i czują się jak jedna wielka pustynia.
- Nie możecie się po prostu napić wody?- spytał spokojnie medyk. - Jeśli nie macie siły możecie poprosić Iskrę o zorganizowanie patrolu po nią.
- Jeśli nie umrę to świetnie. Przekażę. - wycharczała wojowniczka.
- Mogę iść! - powiedziała Mirabelka.
- Zostań w obozie, bo zostanie z ciebie wyschnięta kostka! - nie mogła się powstrzymać Ryś. Nie wiedziała dlaczego. Po prostu czuła że musi coś powiedzieć.
Ewidentnie podziałało, bo kotka skinęła głową i wyszła, ustępując innym. Była takim małym kociakiem, ale patrzcie! Ktoś się jej słucha! Mądra jest ta Mirabelka. Poczuła się doceniona.
- Przyszłam po drugą dawkę moje... - powiedziała Wrzosowa Pogoń, ale kotki już to nie interesowało. Musi pogadać, może nawet pochwalić tą uczennicę.
Niestety małej nigdzie nie było.. Chyba naprawdę poszła na jakiś patrol. Eh.
Ale przed oczami znalazła się jej jakaś wojowniczka! Tak, prawdziwa, silna wojowniczka!
Nie zamierzała marnować żadnej szansy.
- Hej! Jesteś Jaśmin? Chcę, abyś mnie nauczyła czegoś o walce! Wyglądasz na silną! Biłaś się z kimś ostatnio?
Schlebiała jej. Odkryła już, że jak komuś schlebi to bardziej prawdopodobne że ją czegoś nauczy.
Na kilku już podziałało.
<Jaśmin?>
Wyleczeni: Kwaśny Język, Mirabelkowa Łapa, Słoneczna Polana
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz