Wrona nie uwierzy! Nie uwierzy! Radosny, szybko wbiegł do obozu szukając wzrokiem kotki. Musiała gdzieś tu być. Aha! Była! Szybko skierował się do niej, szczerząc się jak głupi. Widział, że córka Lisiej Gwiazdy miała zamiar zjeść nornicę, ale to nie powinno im przeszkodzić w podzieleniu się radosnymi wieściami.
- Wrona, nie uwierzysz! - zaczął, prawie skacząc z podekscytowania.
Kotka westchnęła, krzywiąc pysk.
- No... Do rzeczy. - pospieszyła go, aby mieć pewnie za sobą jego paplaninę.
Zadowolony z tego, że uczennica skupiła na nim całą swoją uwagę zaczął:
- Byłem z Zgubioną Duszą na polowaniu i nie uwierzysz! Znaleźliśmy ślady! Ale nie takie zwykłe! Były okrągłe, nie przypominały kocich ani żadnych innych jakie widziałem do tej pory! Poszliśmy za nimi, a one co? Rozpłynęły się! To była magiczna zwierzyna, mówię ci! Rozdzieliłem się z Zgubioną Duszą. Przetrząsnęliśmy cały las, ale nie było nigdzie tej istoty. A wiesz co potem się stało, wiesz? - Nie czekając aż odpowie, kontynuował. - Siedziałem sobie, czekając, aż wróci moja towarzyszka, kiedy coś mnie puknęło, o tak - Zaprezentował na Wronie, owe puknięcie. - To ja zły, że ej! Tak się nie robi! Nie powinno się pukać nikogo w plecy! Odwróciłem się, a wiesz co tam było?! Najprawdziwsza sarna! Taka jak z opowieści! Myślałem, że to dzik... Ale to była jednak ona! Jak na bohaterskiego kota przystało, stanąłem z nią w pysk w pysk. Chciała ukraść mi wiewiórkę, którą wcześniej upolowałem. Tak! One są mięsożerne jak koty! A później uciekła, to ja ze Zgubioną Duszą zaczęliśmy ją gonić - trajkotał dalej. - Nieźle nie? Niestety nie udało nam się jej upolować... Szkoda. Ale następnym razem uda mi się ją powalić i przynieść do obozu dla mamy - miauknął kończąc swoją opowieść.
Spojrzał przy tym bardzo intensywnie na Wronę, czekając na jej opinię o tym wszystkim. To było w końcu coś niespotykanego. Tak jak i ona. Nie każdy kot może pochwalić się umiejętnością zmiany w prawdziwego ptaka! Może sarna była równie magiczna co ona? Może się znały? Jeśli tak to będzie musiał poważnie zastanowić się nad zjedzeniem jej.
- Znacie się? - dopytał dla pewności.
<Wrona?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz