
Autor grafiki: xxx
*Poprzednie imiona: ///
Płeć: Kotka
Orientacja: Homoseksualna, Homoromantyczna
Przynależność: samotnicy miejscy (Olimpus)
Ranga: samotniczka miejska
- - - -
Właściciel: Postać NPC (Autor i opiekun: xxhazelxx_98068)
APARYCJA
OGÓLNESAHARA
*Poprzednie imiona: ///
Płeć: Kotka
Orientacja: Homoseksualna, Homoromantyczna
Przynależność: samotnicy miejscy (Olimpus)
Ranga: samotniczka miejska
- - - -
Właściciel: Postać NPC (Autor i opiekun: xxhazelxx_98068)
CHARAKTERYSTYKA
APARYCJA
Opis ogólny - Sahara nie należy do kotów dużych. Jest ona niska i smukła. Nie wydawałoby się, że da radę przetrwać w betonowym świecie. Jednak jest bardzo zwinna i szybka, do tego nie jest bardzo słaba. W walce potrafi dobrze ograć przeciwnika i zadać cios we właściwe miejsce. Na znak wszystkich walk które wygrała ma naderwane lewe ucho, bliznę na nosie oraz kilka innych mniejszych zadrapań na ciele. Jej sierść jest krótka i kremowa niczym piasek na pustyni. Posiada kilka pręg na nogach i ogonie. Jej charakterystyczną cechą jest dobrze widoczna grzywka, która przysłania lekko jej lewe oko. Jej ślepia są żółte z odrobiną zielonkawego odcieniu.
Cechy szczególne - grzywka zasłaniająca lewe oko, naderwane lewe ucho, blizna na nosie
Kolor sierści - kremowe pręgowane dziko z akcentami
Długość sierści - krótkowłosa
Kolor oczu - Żółte (z zielonkawym odcieniem)
Problemy zdrowotne - Brak
CHARAKTER
Sahara jest dość poranioną kotką. Codziennie musi liczyć się z dyskryminacją ze względu na swoją płeć. Większość członków Olimpusa to kocury, więc uważają, że ona tu nie pasuje. Przez to Sahara musiała sobie wszystko wypracować. Reputację, pozycję, szacunek. Aktualnie jest chyba jedyną w miarę szanowaną kotką w gangu. Zdobyła to swoją determinacją i wytrwałością. Jest typowym przykładem twardzielki. Nie będzie akceptować obelg w swoją stronę a każdy kto chociażby spróbuje, będzie musiał liczyć się z konsekwencjami. Sahara działa na zasadzie celu. Wyznacza sobie cel i dąży do niego, obierając najkorzystniejszą dla nią drogę. Nie ma żadnego szacunku dla wielkich panien z dworu, które dostają komplementy tylko dlatego, że są “takie piękne”. Nie mówi za dużo, wykonuje rozkazy i robi tylko to, co pomoże jej przybliżyć się do celu, lub co musi zrobić, żeby przetrwać. Jednak czy na pewno jest taka? Czy to tylko efekt wieloletniej krzywdy, jaką inni jej wyrządzali? Najwyraźniej ona sama nawet nie wie. Chyba już nie pamięta jak to było być młodą Jaśmin przemykającą pomiędzy budynkami betonowego świata razem ze swoim mentorem. Stała się inną osobą. Marionetką gangu. Zupełnie tak jak miało się to stać. Biedna Sahara próbując udowodnić, że nie da sobą manipulować dała innym dokładnie to czego chcieli - twardej kotki, która desperacko zrobi wszystko by utrzymać swoją pozycję. Do tego zachęci inne kotki o staranie się o taką rangę jaką sama ma. Dla gangu to tylko biznes. Jeden dodatkowy kot do brudnej roboty, który być może zachęci inne do robienia tego samego. Sahara mogłaby okłamywać się ile chce, ale i tak to nie ona tak naprawdę decyduje o swojej przyszłości. To tylko złudzenie. Wmawia sobie jednak, że tylko ograniczona ilość kotów może jej rozkazywać. Ale czy tak nie jest z każdą zabłąkaną duszą w jakimkolwiek ugrupowaniu? Nie jest nikim wyjątkowym. Mimo bycia kotem na posyłki (jak w sumie praktycznie każdy w betonowym świecie) nie lubi kiedy ktoś jej rozkazuje. Jednak jak to bywa w świecie “jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma”. Kiedy dostaje zlecenie morderstwa czy innej zbrodni robi to z czystego poczucia obowiązku. Nie jest psychopatką, która będzie rozlewać krew dla zabawy. W końcu jakiś szacunek do ofiar trzeba mieć. Nikomu by tego nie powiedziała, ale tak naprawdę chciałaby kiedyś spróbować odgrywać taką rolę. Żeby jednak mieć chociaż trochę rozrywki.
MORALNOŚĆ
Sam fakt, że jest członkinią gangu już od razu stawia sprawę dość jasno. Jej kręgosłup moralny jest bardzo skrzywiony. Nie będzie krzywdzić innych dla zabawy, nie sprawia jej to przyjemności. Czasem jednak trzeba coś zrobić żeby przetrwać, lub uzyskać zamierzony efekt. Chyba jedyne czego nie zrobiłaby nigdy to randka z kimś kogo nie kocha.
CIEKAWOSTKI
- Kiedy dołączyła do Olimpusa dużo członków prostestowało, więc Maximus zmienił jej imię na Artemis, żeby pokazać, że jest tutaj tylko dlatego, że on jej pozwolił. Teraz to przezwisko jest bardziej obelgą a każdy kto go użyje dostanie ranę na pamiątkę (chyba że jest wyżej w hierarchii).
- Jej matka była kotką rasową
- Nienawidzi kocimiętki, brzydzi się tym co może zrobić z kotem. Może to być problematyczne w przyszłości jeżeli zachoruje na zielony kaszel.
- Nie powie temu nikomu, ale nadal trzyma swoją starą obrożę przy swoim posłaniu.
- Co jakiś czas nadal odwiedza dom z którego odbiegła kiedy była mała. Ma nadzieję, że kiedyś jej rodzina tu wróci i znowu będzie mogła spotkać się z rodzeństwem.
- Jej matka była kotką rasową
- Nienawidzi kocimiętki, brzydzi się tym co może zrobić z kotem. Może to być problematyczne w przyszłości jeżeli zachoruje na zielony kaszel.
- Nie powie temu nikomu, ale nadal trzyma swoją starą obrożę przy swoim posłaniu.
- Co jakiś czas nadal odwiedza dom z którego odbiegła kiedy była mała. Ma nadzieję, że kiedyś jej rodzina tu wróci i znowu będzie mogła spotkać się z rodzeństwem.
UMIEJĘTNOŚCI
Poziom medyczny: ///
Poziom wojownika: IV
Słabe strony: może na pierwszy rzut oka kogoś nie docenić, nie umie się dobrze skradać, zdecydowanie za dużo myśli o przeszłości, nie jest zbyt silna fizycznie, ma dość krótkie łapy (przez swój niski wzrost) więc może kogoś nie dosiegnąć w walce
Mocne strony: ostrożność, szybkość, wytrwałość
RELACJE
RODZINA
Ojciec - Turmalin - samotnik, który miał szybki romans z jej matką. Nigdy go nie poznała
Matka - Zara - kotka rasowa. Sahara za bardzo jej nie pamięta.
Rodzeństwo - Layla, Zayn - lubiła bawić się z nimi kiedy jeszcze była pieszczochem. Brakuje jej ich.
Przyrodnie (inny ojciec): Zahra, Noura, Ali, Hassan - kociaki rasowe wyhodowane do sprzedania. Sahara nigdy ich nie poznała.
Przyrodnie (inny ojciec): Zahra, Noura, Ali, Hassan - kociaki rasowe wyhodowane do sprzedania. Sahara nigdy ich nie poznała.
Partner - na razie ma ważniejsze rzeczy na głowie
Potomstwo - nie podobają jej się kocury, do tego niezbyt chce zostać matką
INNE
Maximus - jej szef i przywódca. Nie boi się go jakoś bardzo. Bardziej boi się tego ile kotów jest w stanie skoczyć za nim w ogień.
Ambrozja - dostała zadanie by jej pilnować i jest ono dziecinnie proste. Na początku jej nie lubiła, ale teraz… Teraz jest ok.
Ambrozja - dostała zadanie by jej pilnować i jest ono dziecinnie proste. Na początku jej nie lubiła, ale teraz… Teraz jest ok.
SZKOLENIE
Mentor - Gobi [*] - samotnik. On po raz pierwszy nauczył ją polować i walczyć. , Marmur - jeden z członków Olimpusa. Szkolił ją po tym jak dołączyła do gangu.
Uczniowie obecni - ///
Uczniowie dawni - ///
HISTORIA
Zara była rasową kotką jeżdżącą na różne wystawy i wygrywającą nagrody. Nigdy jej to nie przeszkadzało. Życie było cudowne. Do czasu kiedy urodziła swój pierwszy miot. Zahrę, Nourę, Aliego i Hassana. Jej i ich ojca nic nie łączyło. Zwykły pakt utworzony przez ich właścicieli. Jednak pokochała swoje kocięta. Niestety pewnego dnia jedno z nich znikło. Nie pojawiło się znowu. Jej dzieci powoli znikały zabierane przez dwunogów jedno po drugim. I nigdy ich już nie widziała. Brakowało jej ich. W końcu to nadal były jej dzieci. A teraz nawet nie wiedziała czy nadal żyją. Wtedy wpadła na pomysł. Widziała wielokrotnie przez okno swojego domu jak koty bez takich pięknych cech charakterystycznych jak ona biegają na wolności po mieście. Żaden dwunóg nie chciał ich zabrać. Pewnego razu gdy udało jej się wymknąć do ogrodu poznała samotnika. Rozmowa po rozmowie i skończyło się pojściem w krzaczki. Zara zaszła w ciążę. Urodziła trójkę kociaków - Laylę, Zayna i naszą Yasmin. Zgodnie z planem Zary żaden dwunożny nie chciał zabrać jej kociaków, bo nie miały pożądanych przez nich cech. Tak więc mogła mieć swoją szczęśliwą rodzinkę. Dwunożni zamierzali wyrzucić kociaki kiedy staną się w miarę samodzielne, ale do tego czasu za bardzo się do nich przywiązali i zostały. Yasmin miała wtedy około osiem księżycow. Kiedy dwunożni zabrali Zarę i jej kociaki na wystawę nocowali w małym mieście niedaleko lasu, czyli tam gdzie jest nasz Betonowy Świat. Podczas jednej wyprawy do ogrodu Yasmin znalazła dziurę w płocie i pobiegła w poszukiwaniu przygody. Niestety kiedy już się zatrzymała nie wiedziała którędy wrócić. Zgubiła się. Przerażona i zagubiona wpadła na pewnego kocura. Miał na imię Gobi. Na szczęście był miło nastawiony i zajął się zagubioną kotką. Pokazał jej jak przetrwać, gdzie co jest w mieście oraz nauczył ją trochę walki i polowania. Wtedy też przypadkowo zmienił jej imię na Jaśmin nie rozumiejąc wymowy jej imienia. Niestety około pietnaście księżyców później Gobi umarł przejechany przez potwora. Jaśmin nie miała już nikogo kto by ją chronił i wspierał. Słyszała wcześniej o dużych gangach, ale wiedziała, że są bardzo niebezpieczne. Wtedy dowiedziała się o istnieniu Olimpusa. Małego lokalnego gangu na przedmieściach. W wieku około dwudziestu księżyców przyszła tam i poprosiła o możliwość dołączenia mając nadzieję na wsparcie większej grupy kotów. Niestety jedyne co otrzymała to śmiech. Wyśmiali ją. Maximus dał jej jednak szansę. Kazał jej walczyć z kocurem w jej wieku. W tej walce Jaśmin praktycznie tylko unikała. Wtedy zdobyła swoją bliznę na uchu. Pod koniec walki już przegrywała gdy przywódca gangu zainterweniował. Z jakiegoś powodu zaciekawiła go ta istota, która nie bała się przyjść do gangu pełnego wyszkolonych kotów i poprosić o członkostwo. Zapytał ją wtedy o imię, a ona przedstawiła się jako Sahara w pamięci o swoim poprzednim mentorze i historiach, które jej opowiadał (myślała też, że Jaśmin nie brzmi groźnie, a nie chciała żeby znowu ją wyśmiali). Została przydzielona pod opiekę Marmuru co spotkało się z dużym protestem. Wtedy została nazwana Artemis jako przypomnienie, że dla większości gangu jej zdanie wcale się nie liczy i jak na razie jest tylko jego własnością, nie członkiem. Sahara trenowała długo i pracowała na swoją reputację. W końcu zdobyła szacunek gangu jak i członkostwo. Większość kotów zaczęła nazywać ją jej prawdziwym imieniem i wszystko się ułożyło. Do czasu gdy do gangu zawitała tajemnicza Ambrozja, partnerka Maximusa. Wtedy Sahara została przydzielona do pilnowania kotki kiedy szefa nie ma w siedzibie. Na razie może powiedzieć jedno, zdecydowanie jej nie lubi i zdecydowanie coś jej w niej nie pasuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz