Autor grafiki: prega
OGÓLNELAGUNA
*Poprzednie imiona: ///
Płeć: Kocur
Orientacja: Nieokreślona
Przynależność: Klan Nocy
Ranga: Kociak (Książę)
- - - -
Właściciel: Aberrant_stars (dc)
CHARAKTERYSTYKA
APARYCJA
Opis ogólny - Laguna to dość wysoki, jak na swój wiek, mister niemalże wszelakich problemów. Cechuje się wiotką, lecz zarazem całkiem zgrabną sylwetką pokrytą białym puchem i czarnymi plamami. Zaczynając od głowy, przechodzeń spotka się z cyjanowymi oczyma i mieszanką przeciwnych sobie kolorów na pysku, gdzie czerń zajmuje głównie uszy i prawą stronę pyska, a biel dopełnia resztę. Wszystko to jeszcze jest upiększone przez znak lotosu widniejący idealnie na środku czoła, który błyszczy skąpany w promieniach dnia lub blasku księżyca. Barwa nocy, ciemności i zniszczenia ciągnie się z góry na plecy, płynąc jak rzeka z odnogami aż do jednej trzeciej ogona. Przy okazji zostawia za sobą drobne zbiorniki w postaci małych plamek, które zarysowują się na bokach i na lewym udzie. Prócz tego czerń, w swojej wspaniałomyślności, wybrała sobie za cel niemalże wszystkie łapki, pokrywając je na wzór skarpet, by nie było mocno widać ewentualnego błota. Tylko lewa, przednia kończyna uniknęła tego losu, gdzie łata uciekła wzwyż i rozlała się na całe jezioro. Mogłoby się wydawać, że nie ma w kocurze niczego aż tak szczególnego, i szczerze nie jest to nic złego, jednakże Laguna może się pochwalić gwiazdką na przodzie ciała, którą uznaje za dar od samego Klanu Gwiazdy.
Cechy szczególne - Krwisty znak lotosu widniejący na jego czole od czasu ceremonii, świadczący o wysokim położeniu hierarchicznym. Ponadto plama na przedniej, prawej łapie przypominająca niejako gwiazdę.
Kolor sierści - Czarny arlekin
Długość sierści - Półdługa
Kolor oczu - Niebieskie
Problemy zdrowotne - ///
CHARAKTER
Syn Mandarynkowego Pióra i Syriusza to dziecię jakich wielu. Często można je ujrzeć w towarzystwie rodzeństwa i rodziców, z którymi się bawi, oraz zapatrzone w dal, tą siną i wołającą, by wstąpić na drogę przeznaczenia. Jego oczy, dopiero co otwarte na wielki świat, już zdradzają, że jest tylko typowym niewiniątkiem. Jedynie uśmiech wydaje się być dziwnie stonowany, kroki takie jakieś niedopasowane do wieku, a zachowanie… Może jednak to nie jest klasyczny przykład młodzieńca. Lecz dlaczego taki jest, a nie inny? Niezbyt łatwo to wytłumaczyć, ale najlepiej tutaj wrócić do genezy problemu, która wyjaśnia wszystko, bądź prawie wszystko, co trzeba.
Mianowicie, Laguna od początku ma już narzucony pewien system działań i zachowań. Nie jest on obecnie mocno wymagany przez rodzinę, ale to wystarczy, aby wpłynęło na kocura. W końcu widzi, jak zachowuje się rodzeństwo - ceremonialnie, poważnie i z zachowaniem kultury osobistej. A przecież mają ćwiczyć na rolę zastępcy. Naturalnie więc próbuje się dostosować do reszty, by nie być w tyle. To zaś wymaga poświęceń, i to nie byle jakich. Skakanie jak ta typowa koza nie przystoi na księcia, plątanie się pod łapami uznaje się za niegrzeczne, najlepiej stójcie w rzędzie i wypnijcie pierś, żeby pokazać klasę temu plebsowi pod wami! Czasami ciężko… przetrawić taką rzeczywistość, bo jednak kocię to w ostateczności kocię: chce się bawić w błocie, zadawać głupie pytania i się przy tym kretyńsko śmiać. Laguna rozerwany pomiędzy dwoma kręgami życia plącze się w tym, kim powinien tak naprawdę być i finalnie radzi sobie na swój dziwny, wręcz tragikomiczny sposób. Całkowicie nieświadomie staje się powoli kimś na wzór narcyza, zapatrzonym w siebie i skupionym na swoim własnym ja. I nie robi tego złośliwie - jego gasnąca empatia od czasu do czasu przeprasza cicho za takie postępowanie. Po prostu jest on księciem, tak? Możliwym następcą tronu, mesjaszem klanu i kimś od samego początku lepszym. Ale ten najlepszy może być tylko jeden, więc postanowił, że on nim będzie, wyróżniając się na tle rodzeństwa. Dlatego depcze wszystkich za sobą, prycha na krytykę, zwraca uwagę na najmniejszy błąd, pokazuje siebie jako przykład i patrzy tylko na siebie. Zatraca się stopniowo w rywalizacji o pierwsze miejsce, odrzucając kocięce wzorce. Obserwuje świat stanowczo, rozmyśla cicho o zainteresowaniach. Bo tak, nie zapomina on o innych rzeczach, jednak nawet i one są lekko skrzywione przez pryzmat samouwielbienia. Ciekawi się różnymi dziedzinami dla siebie, myśli czy dany motyl pasowałby do jego futerka i kiedy pójdzie pierwszy raz nad rzekę, by mógł się podziwiać w tafli wody. Tylko on i on, nie ktoś. Fantazjuje niemal całymi dniami.
Na szczęście Laguna ma szansę czasem odpocząć od wiecznego pokazywania własnej osoby, kiedy ze sprytem i wyuczonym zachowaniem ciszy, ucieknie ze żłobka. Udając się do medyków albo w inne spokojniejsze miejsce, gdzie nie ma nikogo z bliższej rodziny, tak jakby stopniowo rozluźnia się, nieświadomie wraca do pierwotnej postaci. Szeroki uśmiech wtem kwitnie na pysku i rozpoczyna zaciekawiony rozmowę z innymi albo z samym sobą. Krzyczy, piszczy, nie przypomina do końca tamtej osoby sprzed pięciu sekund. Pomimo dalszej samolubnej postawy, jest naturalniejszy w poczynaniach. Wkurza się szybko, figluje na wszystkie strony, pokazuje swoje słabości i nie powstrzymuje się przed rzuceniem kamienia w dal. Bo tak, ma on wadę, i to niejedną. Czarno-biały w głębi duszy boi się odrzucenia, bycia na dnie i samotności. Również straszą go takie głupoty jak opowieść o paziu królowej, który swoim tragicznym losem odzwierciedla to, co może się stać Laguną, jeżeli się nie ogarnie - a tak naprawdę nie ma czego tutaj ogarniać. Kocurek zachowuje się jak niewychowane kocię, które dopiero odkrywa swoje granice rozsądku - i to jest piękne w tej całej niepiękności, ponieważ musi się nauczyć na błędach, by przeć do przodu. W sposób prosty i bardzo zwyczajny, tak jak powinno to być od samego początku, a niestety nie jest.
MORALNOŚĆ
Niedawno urodzone kocię nie ma jeszcze mocno rozwiniętej opinii na ten temat. Jego codziennością bywa spędzanie czasu w żłobku i okolicy, przez co raczej nie ma ochoty na rozmyślanie, przynajmniej filozoficzne. Mimo tego, widać już składane przez matkę zalążki światopoglądu dążące do powolnego procesu gnicia i skażenia jego moralności. Laguna albowiem dzieli koty na lepsze i gorsze tylko dlatego, że ktoś urodził się z innym futrem niż on sam. Tak, standardowa czerń i biel leży na piedestale boskości, utrzymując w ten sposób walący się świat w ryzach. Wszystkich spoza tej areny traktuje albo z pobłażliwością, albo czystym cynizmem, tak że standardowemu kotu aż w łapy wchodzi. Stopień takiego traktowania zależy od czynnika, czy ktoś jest czekoladowy czy nie. Im więcej, tym gorzej dla danego osobnika. Będąc istotą związaną z błotem i mułem, w oczach kocura staniesz się z każdym dniem powoli nie osobą, a przedmiotem, którym może dowolnie zarządzać. Brak większej empatii, w końcu według rodziny królewskiej ciemnobrązowy to barwa zdrady i niegodności. A wszystko to wywołane tylko dzięki powtarzającej się z ust klanu historii o powstaniu świata. Zabawne, czyż nie? Klan Gwiazdy zapewne nie zgodziłby się na takie traktowanie.
Właśnie, co do wiary. Pomimo tego, że przodkowie nie są często wspominani w dzieciarni i poza nią, Lagunę wręcz ciągnie do wszelkiego rodzaju mistycyzmu. Jego oczy, zazwyczaj zimno oceniające jak lód i utkwione na tym, co dzieje się w otoczeniu, nagle błyszczą na wzmiankę o poprzednikach, którzy przestrzegali kodeksu wojownika i tym samym dostali się do kociego nieba, mogąc z góry obserwować poczynania potomków. Czarno-biały kocur pragnie wiedzieć o nich najwięcej - co uczynili w przeszłości, jak wyglądają, a nawet co zrobić, by ich spotkać. W ten sposób, od kiedy został wtajemniczony w istnienie medyków, pragnie epizodycznie przebywać w ich środowisku, ażeby poszerzać spirytualną wiedzę. Oczywiście skutecznie odganiany jest od takich zamiarów z pomocą wojowników, którzy chcą nie zmęczonych medyków, a odpowiednio prosperujących. Co za dużo, to niezdrowo. A kociaki z naładowaną baterią 24/7 z pewnością przekraczają wszelkie granice normy.
Oprócz tego Laguna nie wykazuje żadnych morderczych pragnień i nie jest skory do przemocy. Jakby nie spojrzeć, w jego wieku umysł nie zna zbyt dobrze definicji krwi i krzywdy. A nawet gdyby, to dalej stałby od tego z daleka. W końcu ile godzin musiałby spędzić nad czyszczeniem i układaniem swojego futerka od nowa… masakra
CIEKAWOSTKI
- Imię kociaka wzięło się od jego charakterystycznie niebieskich oczu, przy okazji wpasowując się w wodny kanon imion Klanu Nocy.
- Laguna ma dziwaczny, wręcz niezdrowy nawyk sortowania zwierzyny ze względu na gatunek, wielkość, kolor itp. Robi to zawsze z maksymalną delikatnością i, rzecz jasna, gdy nikt nie patrzy. Bo w końcu czemu kocię buszuje przy stercie trupów, kiedy powinno mieć tylko mleko pod nosem? Sprawca tego niecodziennego zjawiska w klanie sam nie jest w stanie wytłumaczyć, dlaczego to robi. Zdaje się, że niezachowanie pewnego porządku z upolowanym pokarmem po prostu go wkurza. Podobne zjawisko można zaobserwować, kiedy powoli uczy się układać własne legowisko z mchu i innych roślin.
- Jego głos bez wątpienia jest najbardziej piskliwy z całego rodzeństwa.
- Oprócz obserwacji, pouczania innych (gdy sam ledwo co wie) i podziwiania samego siebie, Laguna spędza mnóstwo czasu na pielęgnacji futra. Jego przywiązanie do czystości jest wręcz przerażające, biorąc pod uwagę informację, że to tylko kociak, a nie uczeń bądź wojownik. Mimo wszystko nadal pozwala sobie na zabawy, ganiając chociażby za kulką mchu. Ale dziecięca walka? Skądże! Odmawia za każdym razem od czasu, gdy zrozumiał że jest księciem.
- Jego ulubionym owadem jest Bielinek Kapustnik. Zgadnijcie czemu.
UMIEJĘTNOŚCI
Poziom medyczny: ///
Poziom wojownika: ///
Słabe strony: Siła fizyczna, skok, wspinaczka, koncentracja w większości przypadków (spowodowana czystą ignorancją i egoizmem)
Mocne strony: Zwinność, szybkość, zachowanie równowagi na wąskich i niepewnych platformach, doskonały wzrok
RELACJE
RODZINA
Ojciec - biologiczny: Syriusz - Nigdy nie miał szansy go poznać, nie ma bladego pojęcia o jego istnieniu. Jednakże gdyby mu uchylono tego rąbka tajemnicy, zapewne by zapragnął z nim porozmawiać w cztery oczy - nieważne kim by się okazał.
przybrany: Bursztynowy Brzask - Osoba, którą Laguna niespecjalnie traktuje na poważnie ze względu na kremowe ubarwienie. Nie wierzy również do końca, że to jego prawdziwy ojciec (no bo jak z bytu niższego może wyjść coś idealnego?), aczkolwiek nastawienie kocięcia względem ojczyma w ostateczności nie można nazwać ani wrogim, ani zimnym. Jak już, jest to klarowne i niewinne zaciekawienie, szczególnie tym co przynosi. Owady wydają się mocno… osobliwym prezentem dla takiego kogoś jak książę, ale młodziak nie brzydzi się motylkami czy nawet paskudnymi gąsienicami. Zamiast tego pożera malutkie organizmy wzrokiem i słucha tego, co Bursztynowy Brzask ma do powiedzenia.
przybrany: Bursztynowy Brzask - Osoba, którą Laguna niespecjalnie traktuje na poważnie ze względu na kremowe ubarwienie. Nie wierzy również do końca, że to jego prawdziwy ojciec (no bo jak z bytu niższego może wyjść coś idealnego?), aczkolwiek nastawienie kocięcia względem ojczyma w ostateczności nie można nazwać ani wrogim, ani zimnym. Jak już, jest to klarowne i niewinne zaciekawienie, szczególnie tym co przynosi. Owady wydają się mocno… osobliwym prezentem dla takiego kogoś jak książę, ale młodziak nie brzydzi się motylkami czy nawet paskudnymi gąsienicami. Zamiast tego pożera malutkie organizmy wzrokiem i słucha tego, co Bursztynowy Brzask ma do powiedzenia.
Matka - Mandarynkowe Pióro - Wzór do naśladowania, ideał w głowie Laguny. Kocurek jest zapatrzony w matkę jak w święty obrazek i niemal nigdy się jej nie przeciwstawia, gdy ona przesiaduje w żłobku. Przez takie nastawienie można by powiedzieć, że srebrna jakimś cudem panuje nad tym drobnym durniem, co już na serio jest sporym osiągnięciem bez starania się. Ale do czasu. Niech tylko spuści z niego wzrok, a ten już czmychnie w poszukiwaniu przygód. Mimo wszystko łatwo go odnaleźć - najczęściej męczy medyków albo siedzi przy stercie zwierzyny zaczynając ten swój dziwny rytuał czystości.
Rodzeństwo - przyrodnie: Piórko - Jest słabsza i on to doskonale wyczuwa, dlatego zdarza mu się nią dyrygować jak jakąś członkinią orkiestry symfonicznej - jednakże nie wierzy przez to, że ma wady. Po prostu jest… inna. Idealna inaczej. Nikt mu nie powiedział przecież, że istnieje tylko jeden rodzaj perfekcji.
Szałwik - Nie uważa go za kogoś, kto może być z nim na równi, jednakże niemal bohaterskie zachowanie brata powoduje, że na pysk Laguny wkrada się drobny i szczery uśmiech. Zdarza mu się czasami poganiać niebieskiego za rozbrykanie, które nie wypada rodzinie królewskiej. Kocha go na swój dziwny, mało widoczny sposób.
biologiczne: Murena - Laguna uważa się za najlepszego z rodzeństwa i nic tutaj nie podlega wątpliwościom, ale Murena jakimś tajemnym sposobem roztacza wokół siebie aurę triumfu, którą nawet i on odczuwa na własnej skórze. Traktuje więc ją poważniej niż resztę, strzelając w jej stronę mroźnym wzrokiem. Pomimo relacji rodzinnych w głębi duszy czuje, że jest to rywal.
Łuska - Wytłumaczenie tego zjawiska Lagunie sprawia problem. Brat niby jak prawie każdy brat: czarno-biały z lotosem na czole, dumny i pewny siebie jak na królewską rodzinę przystało. A jednak ma wrażenie, że łączy ich coś innego, jakaś niewidzialna nić. Przez ten niewyjaśniony punkt wspólny książe patrzy z zaciekawieniem na Łuskę i czasem nie umie oderwać od niego wzroku, jest nim wręcz zahipnotyzowany. Co może to powodować? Nie potrafi odpowiedzieć.
Partner - brak, na razie zamyka oczy na widok liżących się par.
Potomstwo - brak, jest za młody, by w ogóle o tym myśleć.
INNE
Algowa Struga - Jak bardzo by się Mandarynkowe Pióro nie starała, tak do żłobka doszły wieści o istnieniu ciotki. Laguna w miarę możliwości wie jak ona wygląda i wniosek jest prosty - godny miana członek królewskiej rodziny. Chciałby do niej podejść i z nią porozmawiać, ale morderczy wzrok mamy szybko zniechęca do podjęcia jakichkolwiek akcji w tę stronę. Nie rozumie tego nastawienia, nie potrafi. Skoro oni są idealni, dlaczego nie może poznać Algowej Strugi? Dlaczego, według słów rodzica, idealność okazuje się być… nieidealna?
Srocza Gwiazda - Liderka i prababcia w jednym. Pomimo najwyższej możliwej rangi wydaje się być nieobecna i nieco zimna, co zapewne wynika ze starości, jednak tak młody organizm jak Laguna tego nie pojmuje, przez co patrzy z przestrachem na ponadprzeciętnie wysoką kotkę. Mimo to książę odczuwa dalej dumę, gdy wie że pochodzi od najlepszych. Podziwia ją z daleka i nie waży się wkroczyć pod jej łapy podczas spacerów.
Kotewkowy Powiew - Piastunka, a zarazem dalszy członek rodziny. Niby dzieciaki powinny się słuchać autorytetu, ale nie zawsze to wychodzi. Czarno-biały zazwyczaj ignoruje jej rozkazy, trzymając się kurczowo matki - jego zachowanie jednakże nie wynika z braku respektu bądź złośliwości względem kotki, lecz niemożności płaszczenia się przed dwoma osobami naraz. Ego kocura by nie zniosło takiej ujmy na honorze.
SZKOLENIE
Mentor - ///
Uczniowie obecni - ///
Uczniowie dawni - ///
HISTORIA
Urodzony w Klanie Nocy podczas panowania Sroczej Gwiazdy jako jeden z trzech potomków Syriusza i Mandarynkowego Pióra. Przyszedł na świat z: Mureną, Łuską, Piórkiem i Szałwikiem, gdzie Szałwik i Piórko są kolejno bratem i siostrą przyrodnią, a pozostali rodzeństwem w prostej linii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz