Stało się! Szkarłatny dostał ucznia!
Był nim Bursztynowa Łapa, ten sam były już pieszczoszek, którego kilka wchodów słońca temu wojownik przyniósł do obozu. Kocur bardzo się zdziwił, gdy dowiedział się że Malinowa Gwiazda wyznaczyła na mentora właśnie jego. Nie spodziewał się że tak szybko kogoś dostanie. Była to bardzo ważna rola i Szkarłatny czuł tą wielką odpowiedzialność jaka została mu powierzona. W końcu był to jego pierwszy uczeń, nie wiedział więc jak się sprawdzi jako mentor.
- Gotowy na trening? - zapytał gdy terminator podbiegł do niego.
Cieszył się, że Bursztynowa Łapa przyszedł punktualnie w umówione zeszłego dnia miejsce. Było ono poza obozem, z dala od gwaru i innych kotów, które jedynie by ich rozpraszały.
- Tak! - krzyknął, podekscytowany.
- W takim razie na początek powiedz mi co wiesz o klanach.
Bursztynowa Łapa lekko się skulił, jakby bojąc się reakcji kocura.
- Że są cztery - powiedział cicho.
- Co jeszcze?
Kocurek zastanowił się.
- Że jeden z nich nazywa się Klan Nocy.
Szkarłatny, na tyle, na ile pozwalała mu kocia anatomia, zrobił soczystego facepalma. Ileż z nim będzie roboty!
- Gdy mieszkałeś u dwunogów nigdy nie słyszałeś o klanach? - zapytał.
- Niezbyt...
Westchnął przeciągłe i głośno.
- Zacznijmy więc od podstaw... Są cztery klany: Klan Nocy, Klan Wilka, Klan Burzy i Klan Klifu. Zapamiętaj te nazwy dokładnie. Wszystkie klany walczą ze sobą, bardzo uważnie pilnujemy również granic. Jedynie gdy księżyc jest w pełni trwa pokój. Wszystkie klany spotykają się wtedy na zgromadzeniu przy Wielkim Drzewie.
- Po co? - wypalił uczeń.
- Aby wspólnie omówić wszystkie ważne kwestie - powiedział. - Jeśli będziesz się szybko uczył, to może Malinowa Gwiazda pozwoli ci pójść na najbliższe zgromadzenie.
Widział jak młodzikowi zaświeciły się oczy.
- A więc następnie... Jakie znasz stanowiska?
- Yyy... uczeń, wojownik...
- Coś jeszcze?
Kocurek przez chwilę myślał.
- Iii... lider.
Szkarłatny westchnął.
- Jest ich trochę więcej. Są to kocięta, jak już wspomniałeś wcześniej uczniowie, wojownicy, zastępca, lider, uczeń medyka i sam medyk. Oraz starsi i królowe.
- A co robią królowe? - zapytał kocurek.
- Opiekują się kociętami...
- A zastępca? - przerwał.
- Pomaga on liderowi, a gdy lider zginie zajmuje jego miejsce i przyjmuje imię Gwiazdy. Ma również swoje obowiązki, jak na przykład rozdzielanie patroli.
- Imię Gwiazdy? - zapytał uczeń zdziwiony.
- Tak, drugi człon jego imienia zmienia się na Gwiazda - odpowiedział. - Otrzymuje on też od Klanu Gwiazd dar dziewięciu żywotów.
- Klanu Gwiazd? Ale mówiłeś że są tylko cztery klany...
Szarłatny zrobił facepalma po raz drugi.
- Naprawdę nigdy nie słyszałeś o Klanie Gwiazd? - zapytał.
- Nnie...
Wojownik znów głośno i przeciągle westchnął.
- Do tego klanu trafią dzielni wojownicy po śmierci, przestrzegający Kodeksu Wojownika. Polują wtedy z naszymi przodkami na Srebrnej Skórze i czuwają nad nami z gwiazd.
- Kodeksu Wojownika...? - zapytał uczeń.
Następnie Szkarłatny uważnie podyktował mu cały Kodeks, robiąc przerwy, aby terminator na pewno zapamiętał. Gdy skończył przepytał jeszcze młodzika ze wszystkiego czego dzisiaj się nauczył. Parę razy się pomylił, później jednak mówił bezbłędnie.
Długo im to zajęło, Szkarłatny spostrzegł, że słońce już niedługo zajdzie.
- No, no. Szybko zapamiętujesz i bardzo dobrze - pochwalił go, kiwając wolno łbem. - To chyba tyle na dziś. Jutro pokażę ci wszystkie tereny i obejdziemy granice.
Uczeń poderwał się.
- Super! - wykrzyknął i odwrócił się, biegnąc do obozu.
- Tylko żeby ci przez noc nie wyleciało z głowy to czego się dzisiaj nauczyłeś! - krzyknął za nim Szkarłatny.
- Oczywiście!
<Bursztynowa Łapo?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
Świat żywych w końcu opuszcza obarczony klątwą Błotnistej Plamy Czapli Taniec. Po księżycach spędzonych w agonii, której nawet najsilniejsze zioła nie były mu w stanie oszczędzić, ginie z łap własnego męża - Wodnikowego Wzgórza, który został przez niego zaatakowany podczas jednego z napadów agresji. Wojownik staje się przygnębiony, jednak nadal wypełnia swoje obowiązki jako członek Klanu Nocy, a także ojciec dla ich maleńkiego synka - Siwka. Kocurek został im podarowany przez rodzącą na granicy samotniczkę, która w zamian za udzieloną jej pomoc, oddała swego pierworodnego w łapy obcych. W opiece nad nim pomaga Mżawka, młodziutka karmicielka, która nie tak dawno wstąpiła w szeregi Klanu Nocy, wraz z dwójką potomków - Ikrą oraz Kijanką. Po tym wydarzeniu, na Srebrną Skórkę odchodzi także starsza Mrówczy Kopiec i medyczka, Strzyżykowy Promyk, której miejsce w lecznicy zajmuje Różana Woń. W międzyczasie, na prośbę Wieczornej Gwiazdy, nowej liderki Klanu Wilka, Srocza Gwiazda udziela im pomocy, wyznaczając nieduży skrawek terenu na ich nowy obóz, w którym mieszkać mogą do czasu, aż z ich lasu nie znikną kłusownicy. Wyprowadzka następuje jednak dopiero po kilku księżycach, podczas których wielu wojowników zdążyło pokręcić nosem na swoich niewdzięcznych sąsiadów.W Klanie Wilka
Po terenach zaczynają w dużych ilościach wałęsać się ludzie, którzy wraz ze swoją sforą, coraz pewniej poruszają się po wilczackich lasach. Dochodzi do ataku psów. Ich pierwszą ofiarą padł Wroni Trans, jednak już wkrótce, do grona zgładzonych przez intruzów wojowników, dołącza także sam Błękitna Gwiazda, który został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu, w którym towarzyszyła mu Płonąca Dusza i Gronostajowy Taniec. Po przekazaniu wieści klanowi, w obozie panuje chaos. Wojownikom nie pozostaje dużo możliwości. Zgodnie z tradycją, Wieczorna Mara przyjmuje pozycję liderki i zmienia imię na Wieczorną Gwiazdę. Podczas kolejnych prób ustalenia, jak duży problem stanowią panoszący się kłusownicy, giną jeszcze dwa koty - Koszmarny Omen i Zapomniany Pocałunek. Zapada werdykt ostateczny. Po tym, jak grupa wysłanników powróciła z Klanu Nocy, przekazując wieść, iż Srocza Gwiazda zgodziła się udzielić wilczakom pomocy, cały klan przenosi się do małego lasku niedaleko Kolorowej Łąki, który stanowić ma ich nowy obóz. Następne księżyce spędzają na przydzielonym im skrawku terenu, stale wysyłając patrole, mające sprawdzać sytuację na zajętych przez dwunożnych terenach. W międzyczasie umiera najstarsza członkini Klanu Wilka, a jednocześnie była liderka - Stokrotkowa Polana, która zgodnie ze swą prośbą odprowadzona została w okolice grobu jej córki, Szakalej Gwiazdy. W końcu, jeden z patroli wraca z radosną nowiną - wraz z nastaniem Pory Nagich Drzew, dwunożni wynieśli się, pozostawiający po sobie jedynie zniszczone, zwietrzałe obozowisko. Wieczorna Gwiazda zarządza powrót.W Owocowym Lesie
Społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.Patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz