- Koty Klanu Nocy! - jak na komednę cały Klan podniósł wzrok na przywódczynię. Sylwetka Malinowej Gwiazdy rysowała się majestatyczie na tle księżyca - Dziś jest wyjątkowy dzień, bowiem w nasze szeregi wstąpi nowy wojownik, a trójka kociąt mianowana zostanie uczniami...
Świetlik słuchała liderki jednym uchem wzrokiem wciąż błądząc po pyskach zgromadzonych. Wypatrzyła Skaczący Wzrok, nowego wojownika jak i Fiołkowy Podmuch patrzącego z pogardą na całe to zgromadzenie.
- Od dziś nosił będzie imie Bursztynowa Bryza. Polecam go wam jako kolejnego wojownika. - Gdy Malinowa Gwiazda skończyła rozległy się wołania nowego imienia kocura. Świetlikowa Ścieżka przyłączyła się do pobratymców, a gdy ich głosy ucichły nastąpiła najbardziej oczekiwana przez nią chwila tego wieczoru:
- Jak już wcześniej wspomniałam mianuję dziś trzy kocięta uczniami. Bobrze! - kocurek podszedł do przywódczyni nieco onieśmielony wpatrzonymi w niego oczami - Uczeń ten, do czasy gdy nie otrzyma imienia wojownika nazywał się będzie Bobrza Łapa. Poranna Łaniu! Nie miałaś jeszcze ucznia, a nie wątpię, że przekażesz mu całą wiedzę. Świetlik patrzyła na kotkę stykającą się nosem z Bobrzą Łapą. Dobrze znała kocięta Czarnego Piórka i wiedziała, że Poranna Łania nie będzie miała z nim większych problemów.
- Zaś ten uczeń - spojrzała na Jastrzębia który ze stoickim spokojem wpatrywał się- do czasy gdy nie ukończy treningu zwać się będzie Jastrzębia Łapa. Szkarłatny Wichrze, doskonale udało ci się wytrenować Bursztynową Bryzę i jesteś gotów na kolejnego ucznia. Zajmiesz się treningiem Jastrzębiej Łapy.
Świetlikowa Ścieżka spóściła wzrok na własne łapy. Wdech i wydech... Podniosła wzrok na Malinową Gwiazdę.
- Ta uczennica od dziś znana będzie jako Paprociowa Łapa. Świetlikowa Ścieżko, jesteś gotowa na pierwszego ucznia. Oczekuję, że przekarzesz Paprociowej Łapie wszystko czego nauczyła cię Srebrny Pysk.
Paprociowa Łapa dotknęła czarnym noskiem różowego nosa Świetlikowej Ścieżki. Jej ulubienica jest teraz jej własną terminatorką! Rozległy się gratulacje i wołania, jednak do szylkretki docierało to jak przez mgłę. W końcu jej marzenie się spełniło. Ma uczennicę...
<Tja, sorry za ewentualne błędy, ale jestem niewyspana. Brak jakiejkolwiek kontynuacji, ja piszę osobne opowiadania do Bursztynka, Pszczółki i Paproci, zaś mentorzy mogą zacząć pisać z uczniami, hehe...>
Z tego co przekazała mi Paproć dostała od Drozda wiadomość, że na być szkolony przez Pszczeli Miód.
OdpowiedzUsuń