- Nie powinieneś tu przebywać – powiedział Skowronek – To może się źl... – zaczął, jednak przerwał mu Chwast.
- Ty też ostatnio przekroczyłeś granicę – zauważył.
- Ale to było w innej sprawie – odparł cicho uczeń Pajęczej Lilii.
- Tak... Jednak ja przyszedłem się dowiedzieć czegoś jeszcze o klanach. Pamiętasz? – zapytał rudy, siadając na ziemi.
- Tylko wiesz, nie mam wiele czasu, zbieram zioła z moją mentorką i w każdej chwili może tu przyjść – mruknął Skowronek, lecz Poranek tylko wzruszył ramionami.
- Też teraz zbieram zioła z mentorką. Ale powinieneś zdążyć.
Skowronkowa Łapa rozejrzał się szybko dookoła. Po chwili znów spojrzał na młodszego ucznia, będąc już pewnym, że nikogo nie ma w pobliżu.
- Dobrze, mogę ci coś opowiedzieć – oznajmił – Pamiętasz, na czym ostatnio skończyłem?
- Imiona – mruknął tylko Chwast i zamienił się w słuch. Skowronek kiwnął głową.
- To może teraz... System ról? Choć on nie różni się aż tak. Mamy kocięta, uczniów, wojowników, karmicielki, medyków, starszyznę, zastępcę i oczywiście lidera – zaczął czekoladowy, a jego młodszy towarzysz się nie odezwał. W głowie za to zapisywał wszystkie informacje od kocura. "Czyli nie mają zwiadowców i stróży... I mają jednego zastępcę... Ciekawe, dlaczego my mamy inaczej" – zaczął się zastanawiać, po chwili jednak wyrzucając wszystkie te myśli z głowy, by skupić się jak najbardziej na tłumaczeniu Burzaka – ...jak wszędzie chyba. To się nie zmienia – wyjaśnił i przeszedł do następnej rzeczy. Poranek dalej go słuchał, lecz w pewnej chwili zdał sobie z czegoś sprawę. Ostatnio kocur mówił o jakimś członie lidera...
- Mówiłeś, że liderzy mają inny człon – przerwał Poranek, a towarzysz pokiwał głową – Dlaczego wszyscy mają akurat taki? Tego nie powiedziałeś ostatnio – zauważył i wbił w Skowronkową Łapę swoje spojrzenie, oczekując odpowiedzi.
- To przez Klan Gwiazdy – oznajmił Skowronek z uśmiechem. Rudy przekręcił lekko głowę.
- Klan... Gwiazdy? – powtórzył, nie do końca rozumiejąc, o co chodzi starszemu – Co to? – zapytał, lekko zdezorientowany. Skowronek otworzył za to szerzej oczy, jakby Chwast powiedział coś strasznego.
- Wy nie wierzycie w Klan Gwiazdy?
- Najwidoczniej? Ja jedyną wiarą, o której wiem, jest Wszechmatka.
- Klan Gwiazdy to są nasi przodkowie! Wszystkie klany wierzą właśnie w Klan Gwiazdy. To oni są tam na niebie i nam pomagają – wyjaśnił Skowronkowa Łapa. Poranek coraz bardziej był tym wszystkim zdezorientowany. Nigdy nie słyszał o czymś takim jak "Klan Gwiazdy". Czy oni byli potężniejsi niż Wszechmatka? A może nie? A może obydwoje byli na równi? Poranek sam nie wiedział, jednak ewidentnie Skowronek wiedział dużo na temat tej wiary.
- Nigdy o tym nie słyszałem – mruknął cicho rudy.
- Nasi przodkowie obserwują nas ze Srebrnej Skóry, czasem zsyłają przepowiednie, by nam pomóc. Liderom dają nawet 9 żyć!
- Naprawdę? – dopytywał Poranek, dalej tym wszystkim zdziwiony. No bo jak to było możliwe? Jakieś gwiazdki z nieba dające życie?
<Skowronku? Kłamiesz czy mówisz prawdę?>
[745 słów]
[przyznano 15%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz