- Oh.. Przepraszam - powiedziała i złapała delikatnie Igłę za kark, podstawiając go na równe nogi i usunęła się z pola treningów Igły - co robisz? - spytałam zaciekawiona.
- Poluje - powiedział w maksymalnym skupieniu. Przyjął pozycje prawie idealną do polowania i energicznie machał ogonkiem. Potem jego krótkie łapki oderwały się od ziemi i popędziły w stronę mchu, na który skoczył.
- Pff - mały kocurek odwrócił się w moją stronę i zmarszczył nosek.
- O co ci znowu chodzi? - spytał ze złością.
- Myślisz, że zwierzyna, będzie na ciebie czekała, aż ją złapiesz?
- A co użyjesz jakichś mocy, żeby mech się poruszał? - powiedział lekceważąco Igła i wrócił do polowania.
- Ja mogę być zwierzyną, a raczej mój ogon - zaproponowałam. Kocurek spojrzał się na mnie z dużymi oczami i przystąpił do polowania na mój ogon. Na początku nie ruszałam nim, a gdy był już blisko, machnęłam nim trochę na bok, przez co nie zdążył wyhamować, lecz szybko się obrócił i zaatakował go malutkimi ząbkami, gdy malutki ząbki wgryzły się w mój delikatnie szamoczący się ogonek, przymknęłam oczy.
- Dobra złapałeś, ale musisz chodzić w taki sposób, by nie robić za dużo hałasu, zobacz - zaczęłam pokazywać małemu kocurkowi. Szłam powoli i stawiałam łapy dokładnie, by nie wydać żadnego dźwięku - Twoja kolej.
<Igła? Przrepraszam, że takie krótkie, ale muszę napisać jeszcze 4 opka :c>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz