Uczył syna wykonywać ziołowe mieszanki, które w różnoraki sposób działały na koty. Gdy go o to zapytał stwierdził, że w sumie czemu nie. Tylko on wiedział w jakich proporcjach co mieszać, by przypadkiem kot nie zdechł, a interes musiał się kręcić. Bluszcz... pasował mu na takiego co siedziałby w piwnicy i to wszystko za niego robił. W końcu syn. Nawet jeśli nie on przejmie jego majątek, przyda się, by kultywować wytwarzanie specyfików, które rozweselały samotników i sprawiały, że ci chętniej płacili darami za ich pozyskanie.
— Nie, za dużo. — Odgarnął nieco proszku, który wysypał na roślinę jego potomek. — Musi być mniej. Tu najważniejsze jest wprawne oko. Dodasz za mało, a nie zadziała. Dodasz za dużo i klient umrze. Gdy będziesz już jednym z moich wytwórców, nie dziel się tą wiedzą z nikim, powiadam ci. Jeszcze tego by brakowało, aby ktoś zaczął robić nam konkurencję — mimo wszystko po raz kolejny powtórzył to Bluszczowi, by na pewno do niego dotarło, że nie widzi mu się usłyszeć, że jego tajne receptury wyciekły. — A i pod żadnym pozorem ich nie bierz. Twa matka wie, które są uzależniające. Jeżeli taką roślinę połkniesz, jesteś skończony. Będziesz jej pragnął ciągle i ciągle, a gdy jej nie zjesz to umrzesz. To mój... — Uśmiechnął się pod nosem. — Sekret dzięki któremu mam stały popyt.
Bluszcz zamarł na moment, podnosząc na niego wzrok.
— Które to takie? — zapytał.
— Te do których dosypujesz te proszki od staruchy. Łatwo je wykraść, a ona zawsze przynosi nowe — wytłumaczył. Gorzej będzie jak ta kiedyś umrze i skończy się jego dostawa leków. Będzie musiał wtedy poszukać innej pomarszczonej, która zażywa podobne specyfiki i ustalić nową linię towaru. — Jedyne o czym pamiętaj to o proporcjach. Przyjrzyj się też roślinom, nazwy nie są tu konieczne. Wiem gdzie je znaleźć. Też ci pokaże. Odrywaj listki, posyp je delikatnie proszkiem, daj krople śliny i zawiń, to się ładnie sklei — instruował go.
<Synu?>
Bardzo mi przykro że Jafar nazywa babcie staruchą i pomarszczoną. Sweterki i pomalowane pazurki to oznaka miłości a on jest tak niewdzięcznym kotem. Życzę mu rozwoju charakteru i docenienia kochających go ludzi.
OdpowiedzUsuń