- Czy mogę już iść spać? - zapytał - w końcu jutro mam trening i ty chyba tez..
- Dobrze, znaj moją łaskę - powiedziała kotka unosząc brodę ku górze.
Wróbelek zwinął się w ciasny kłębek na posłaniu, zajęło to parę uderzeń serca, żeby sen go zabrał.
***
Nastała Pora Opadających Liści, a razem z nią do klanów zawitał chłód, na szczęście gruba okrywa kocura, nie pozwalała mu zmarznąć, razem ze swoim mentorem wyruszyli poza obóz, gdy obrócił głowę, ujrzał przyszywaną siostrę, która wraz ze swą mentorką szykowały się na trening. Dzisiaj w planach było wspinanie się po drzewach.***
Trening poszedł szybko i bezproblemowo, chociaż kocur był zmęczony, to udało mu się jeszcze zmienić mech u starszyzny, po ciężkim dniu usiadł przed legowiskiem uczniów czyszczące swoje bure futerko, podnosząc wzrok na sekundę, zauważył jasną kotkę, która właśnie wracała z treningu i chyba szła w stronę kocura. Uczeń powrócił do czyszczenia swojej łapy, a kiedy Podniebna Łapa była wystarczająca blisko, postawił łapę na ziemi i lekko się schylił by dorównać wysokości kotki.[201 słów]
4%
<Podniebna Łapo? :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz