~niedługo po bitwie z Klanem Klifu~
Mimo niesamowitego podekscytowania, które nakazywało jej piszczeć i dokazywać jak na kociaka przystało, cynamonowa siedziała zupełnie cicho. Owszem, była niesamowicie podniecona przeprowadzaną właśnie akcją, która gdyby została wykryta, przyniosłaby jej niemało kłopotów, ale owe podniecenie mieszało się w jej głowie z makabrycznym strachem. Nie wydawała z siebie najmniejszego piśnięcia nie tylko dlatego, że Złocista Rzeka tak jej kazała. Otóż w kocięcym móżdżku zdążyła się już zrodzić wizja tego, że cała ekspedycja zostaje odkryta, zabrana przed oblicze Lisiej Gwiazdy i natychmiastowo stracona. Potrząsnęła łebkiem, aby odpędzić od siebie te myśli. Szczerze mówiąc, była na tyle sparaliżowana lękiem, że ledwo mogła się ruszyć. Trwała noc tak ciemna i mroczna, jak najgłębszy zakamarek w sercu lidera okupantów. Była jednak rozświetlona drobnymi, srebrzystymi punkcikami, które migotały wesoło dalekie od wszelkich problemów lasu. Ale czy na pewno? Mama opowiadała Wiewiórce, że wszyscy wojownicy, którzy dobrze postępowali i przestrzegali kodeksu wojownika, odchodzą na Srebrną Skórę do Klanu Gwiazdy i stamtąd przyglądają się poczynaniom pozostałych klanów.
Jeśli rzeczywiście tam jesteście, błagam, nie pozwólcie, aby nas złapali - pomyślała rozpaczliwie.
Klan Klifu spał teraz smacznie, podobnie jak większa część Klanu Wilka. Zbyt duży tłum mógłby wywołać niepotrzebną sensację i w efekcie zbudzić wojowników wroga. Przedsięwzięcie miało się odbyć po cichutku. Kilka kotów formujących coś w rodzaju niedużego patrolu z Iglastym Krzewem na czele wymknęło się z obozu. Wyjaśnił on pozostałym, że zostanie w kontakcie z Błotnistym Pyskiem i będzie przekazywał im najświeższe nowinki z życia klanu. Wiewiórka czuła, że jest odrobinę nie w porządku w stosunku do reszty klanu, ale jeśli ktoś ma mu pomóc, to tylko oni! W tej chwili nie musiała nawet samodzielnie iść, bowiem Złocista Rzeka trzymała ją za skórę na karku i niosła w pyszczku, więc mogła zupełnie oddać się marzeniom. Mała czuła się dumna, że to właśnie ona odbędzie tę niesamowitą, choć zapewne krótką podróż do Siedliska Dwunogów i w niedalekiej przyszłości pomoże odzyskać Klan Wilka. Nagle, kiedy oddział wojowników znajdował się na kilka króliczych skoków od obozu, Wiewiórce zdało się, że do jej uszu docierają odgłosy zdezorientowanego Klanu Klifu. Nie była tego do końca pewna, ale brzmiało odrobinę jak inne koty.
- Iglasty Krzewie... - zaczęła nieśmiało.
- O co chodzi?
- Wydaje mi się, że słyszałam Klan Klifu.
Oczy kocura rozszerzyły się.
- Jesteś pewna?
- N-nie - wybąkała. - Ale mam wrażenie, że się obudzili. A co, jeśli nas znajdą?
Szary pomyślał chwilę, po czym przyśpieszył tempa marszu, a kiedy to zmieniło się w gorączkowy trucht, byli już prawie na granicy terenu Klanu Wilka. Każdy kot po kolei wskoczył na ogrodzenie, a potem zniknął w krzakach, aby znaleźć posłanie. Wiewiórka rzuciła ostatnie zaniepokojone spojrzenie w stronę terytorium rodzinnego klanu i również zniknęła w gąszczu. Tej nocy chyba nie uda jej się zasnąć.
<Iglasty Krzewie/Gęsie Pióro? Możecie zdecydować czy Klifiaki się obudzili :P>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
KLEPIE
OdpowiedzUsuń