O Niezapominajkowej Łapie można było dużo powiedzieć, jaka była, co lubiła, ale opowiadając o tej kotce było trzeba wspomnieć, że chociaż szkoliła się na wojowniczkę, to nie zapomniała o swojej miłości do medycznych rzeczy. A nawet ta miłość jeszcze bardziej wzrosła z wiekiem. Dlatego podczas wolnych chwil gdy nie miała akurat treningu, a jej bracia byli zajęci, pomagała Burzowemu Sercu w jego legowisku z ziołami lub chorymi kotami, ucząc się nowych rzeczy i czując się mega przydatna.
W ten sposób pewnego dnia, gdy pomagała Burzowemu Sercu, ten poprosił uczennicę Fiołkowej Bryzy o to czy ta może dla niego znaleźć parę ziółek. Dwa razy nie musiał prosić, bo kotka szybko zgodziła. Czuła się mega dumnie i wyjątkowo, nawet bardziej niż jakby została liderką, w końcu Burzowe Serce mógł sam iść lub poprosić kogoś innego, a wybrał ją. Tak więc, gdy Niezapominajkowa Łapa dostała instrukcję od medyka Klanu Burzy co ma przynieść, wesoło ruszyła do lasu, nie mając pojęcia, że w tym dniu pozna pewnego uroczego kocura, który dość mocno wpłynie na jej życie.
Ale ale nie uprzedzając faktów, trzeba było powiedzieć, że w lesie wnuczka Ciernistej Gwiazdy czuła się jak w raju zbierając zioła oraz rozmyślając o tym kiedy znów spotka swojego brata, zastanawiała się czy Zlepek o niej myśli tak jak ona o nim i czy będzie ucieszony jak ją zobaczy. Z tych rozmyślań wyrwał ją hałas w krzakach i cóż Niezapominajkowa Łapa nie należała do najrozsądniejszych kotek, dlatego zostawiła rośliny, które zebrała na ziemi i wskoczyła na kota, który siedział w tych krzakach, tak jak jej braciszek podczas wojny. Przed jej oczami ukazał się przystojny młody point, który zaskoczony na nią patrzył.
— Hej, ja wiem, że jesteś ładną kotką, która pewnie swoim urokiem sprowadza kocury pod siebie, ale nie musisz robić tego tak dosłownie — zaśmiał się kocur, a liliowa koteczka nie miała pojęcia chyba pierwszy raz w życiu co powiedzieć, w końcu jeszcze żaden kocur nie powiedział jej, że jest ładna. Może dlatego nieznajomy widząc zachowanie kotki cicho westchnął i postanowił jaśniej powiedzieć o co mu chodzi.
— Czy byś mogła ze mnie zejść panienko?
— Co? Ach tak, przepraszam! — oznajmiła zawstydzona Niezapominajka i zeszła z kocura, który od razu się podniósł.
— Dziękuję, śliczna pani. W ogóle jak się nazywasz? Ja jestem Aster z Klanu Lisa — uśmiechnął się delikatnie. Córka Księżyców już trochę ogarnięta odpowiedziała mu takim samym uśmiechem.
— Jestem Niezapominajkowa Łapa przyszła najlepsza wojowniczka Klanu Burzy. Dlatego lepiej powiedz co tutaj robisz Asterze za nim skopię ci futro — oznajmiła, a wojownik Klanu Lisa cicho się zaśmiał.
— Oczywiście droga pani, już się tłumaczę, jednak lubię swoje ciało i nie chciałbym, żebyś je uszkodziła. Właściwie to miałem udać się do Klanu Nocy, by znaleźć pewną kotkę z którą mój brat zawalił trochę sprawy, widzisz ona powiedziała mu, że go kocha, a on jej na to odpowiedział, że rozumie, więc chciałem ją znaleźć i go trochę wytłumaczyć. Ale, ale niestety mam kiepską orientację w terenie i się zgubiłem, więc zmęczony postanowiłem chwilę się zdrzemnąć, a resztę historii już znasz. Czy takie informacje cię zadowalają i moje futro jest bezpieczne?
Liliowa koteczka na słowa kocura cicho się zaśmiała, chociaż przed kilka uderzeń serca próbowała być poważna.
— Cóż myślę, że tym razem daruję tobie, ale następnym razem...
— Następnym razem zamiast mi grozić, spędzisz ze mną trochę czasu na miłym spacerze?
— Mogę przemyśleć twoją propozycję, bądź za dwa wschody słońca tutaj o tej samej porze, wtedy dostaniesz odpowiedź — oznajmiła kotka i z uśmiechem wzięła zioła dla Burzowego Serca, zostawiając Astera i wracając do Klanu Burzy, cóż musiała przyznać, że ten kocur ją dość mocno zainteresował.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
Świat żywych w końcu opuszcza obarczony klątwą Błotnistej Plamy Czapli Taniec. Po księżycach spędzonych w agonii, której nawet najsilniejsze zioła nie były mu w stanie oszczędzić, ginie z łap własnego męża - Wodnikowego Wzgórza, który został przez niego zaatakowany podczas jednego z napadów agresji. Wojownik staje się przygnębiony, jednak nadal wypełnia swoje obowiązki jako członek Klanu Nocy, a także ojciec dla ich maleńkiego synka - Siwka. Kocurek został im podarowany przez rodzącą na granicy samotniczkę, która w zamian za udzieloną jej pomoc, oddała swego pierworodnego w łapy obcych. W opiece nad nim pomaga Mżawka, młodziutka karmicielka, która nie tak dawno wstąpiła w szeregi Klanu Nocy, wraz z dwójką potomków - Ikrą oraz Kijanką. Po tym wydarzeniu, na Srebrną Skórkę odchodzi także starsza Mrówczy Kopiec i medyczka, Strzyżykowy Promyk, której miejsce w lecznicy zajmuje Różana Woń. W międzyczasie, na prośbę Wieczornej Gwiazdy, nowej liderki Klanu Wilka, Srocza Gwiazda udziela im pomocy, wyznaczając nieduży skrawek terenu na ich nowy obóz, w którym mieszkać mogą do czasu, aż z ich lasu nie znikną kłusownicy. Wyprowadzka następuje jednak dopiero po kilku księżycach, podczas których wielu wojowników zdążyło pokręcić nosem na swoich niewdzięcznych sąsiadów.W Klanie Wilka
Po terenach zaczynają w dużych ilościach wałęsać się ludzie, którzy wraz ze swoją sforą, coraz pewniej poruszają się po wilczackich lasach. Dochodzi do ataku psów. Ich pierwszą ofiarą padł Wroni Trans, jednak już wkrótce, do grona zgładzonych przez intruzów wojowników, dołącza także sam Błękitna Gwiazda, który został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu, w którym towarzyszyła mu Płonąca Dusza i Gronostajowy Taniec. Po przekazaniu wieści klanowi, w obozie panuje chaos. Wojownikom nie pozostaje dużo możliwości. Zgodnie z tradycją, Wieczorna Mara przyjmuje pozycję liderki i zmienia imię na Wieczorną Gwiazdę. Podczas kolejnych prób ustalenia, jak duży problem stanowią panoszący się kłusownicy, giną jeszcze dwa koty - Koszmarny Omen i Zapomniany Pocałunek. Zapada werdykt ostateczny. Po tym, jak grupa wysłanników powróciła z Klanu Nocy, przekazując wieść, iż Srocza Gwiazda zgodziła się udzielić wilczakom pomocy, cały klan przenosi się do małego lasku niedaleko Kolorowej Łąki, który stanowić ma ich nowy obóz. Następne księżyce spędzają na przydzielonym im skrawku terenu, stale wysyłając patrole, mające sprawdzać sytuację na zajętych przez dwunożnych terenach. W międzyczasie umiera najstarsza członkini Klanu Wilka, a jednocześnie była liderka - Stokrotkowa Polana, która zgodnie ze swą prośbą odprowadzona została w okolice grobu jej córki, Szakalej Gwiazdy. W końcu, jeden z patroli wraca z radosną nowiną - wraz z nastaniem Pory Nagich Drzew, dwunożni wynieśli się, pozostawiający po sobie jedynie zniszczone, zwietrzałe obozowisko. Wieczorna Gwiazda zarządza powrót.W Owocowym Lesie
Społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.Patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz