Niezapominajkowa Łapa korzystając z okazji, że Wilcza Łapa poluje sobie gdzieś na uboczu postanowiła porozmawiać z swoją przybraną matką o jej uczniu. W końcu nie mogły siedzieć w takiej ciszy, a jakoś o swoich uczuciach Niezapominajka nie miała zamiaru na razie mówić. W końcu czuła się dość nieswojo i dziwnie w towarzystwie kotki, która ją wychowała. Dlatego wybrała temat do rozmowy, który w sumie trochę ją martwił, ale nie tak bardzo by nie móc o nim mówić.
— Więc... Więc jak ci się go trenuje? Mam nadzieję, że nie naprzykrza ci się za bardzo, prawda?
— Och Niezapominajko nie musisz się tym martwić, to fakt ma trochę charakter, w tym jest podobny do ciebie, ale...— zaczęła mówić Sosnowa Kora, ale liliowa koteczka jej natychmiast weszła w zdanie, lekko marszcząc nosek.
— Ten szczyl nie jest ani trochę do mnie podobny. Zachowuje się jakby był najważniejszy tutaj, a tak naprawdę to nieudacznik jakich mało, nawet nie umie przyjąć dobrej pozycji! Więc nie porównuj mnie do niego — oznajmiła chłodno, przewracając oczami niezadowolona.
— Skarbie...
— I nie mów tak do mnie, przypominam tobie, że nie jesteś moją matką.
— Niezapominajkowa Łapo wiem, wiem, że powinnam ci wcześniej o tym powiedzieć, ale proszę cię nie traktuj mnie tak. Chcę dla ciebie dobrze, a co do Wilka nie jest nieudacznikiem po prostu się uczy. Może jakbyś spróbowała mu trochę pomóc, on potrzebuje pewnie przyjaciół, w końcu ma tylko swoją siostrę — stwierdziła starsza kocica, patrząc się poważnie na swoją przybraną córkę.
— Nie mam zamiaru się z nim przyjaźnić. Z nim jest coś nie tak, mówię ci, lepiej na niego uważaj — oznajmiła kotka cicho. Naprawdę nie chciała by ten kocur coś zrobił pewnego dnia Sosnowej Korze ani nikomu innemu, a wiedziała, że na pewno byłby w stanie to zrobić, nie rozumiała jak z tak świetnych genów Ciernistej Gwiazdy mogło zrodzić się takie coś, może to była wina genów Drżącej, ale w sumie Zajęcza Łapa była w porządku, Niezapominajka ją lubiła. Dlatego po chwili kotka uznała, że po prostu Wilcza Łapa jest chorym sadystą.
A właśnie co do samego Wilka, to po jakimś czasie wreszcie znalazł swoją mentorkę i jej przybraną córkę i położył przed nimi dumnie swoją zdobycz. Niezapominajkowa Łapa spojrzała na piszczkę i cicho prychnęła, takie to ona łapała na początku swojego treningu, potężny kocur taki jak Wilcza Łapa powinien łapać większe.
— Gratulacje Wilcza Łapo to dobry okaz — oznajmiła z delikatnym uśmiechem Sosnowa Kora.
— Ta dobry okaz, jak na kotkę. Cóż Sosnowa Koro chyba musisz mu kazać bardziej się starać, bo z takimi okazami to Klan Burzy szybko zginie z głodu — stwierdziła liliowa koteczka z wrednym uśmiechem na swoim pyszczku. Wnuczka Ciernistej Gwiazdy nie ukrywała tego, że nie lubi swojego kuzyna, ale miała też drugi cel w dokuczaniu mu, chciała go lekko sprowokować, by pokazał wreszcie swoją prawdziwą naturę i dostał porządnego kopa w kuper od życia. Miała nadzieję, że może wtedy się wreszcie ogarnie i będzie przydatny dla klanu oraz do towarzystwa.
<Wilcza Łapo?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
Świat żywych w końcu opuszcza obarczony klątwą Błotnistej Plamy Czapli Taniec. Po księżycach spędzonych w agonii, której nawet najsilniejsze zioła nie były mu w stanie oszczędzić, ginie z łap własnego męża - Wodnikowego Wzgórza, który został przez niego zaatakowany podczas jednego z napadów agresji. Wojownik staje się przygnębiony, jednak nadal wypełnia swoje obowiązki jako członek Klanu Nocy, a także ojciec dla ich maleńkiego synka - Siwka. Kocurek został im podarowany przez rodzącą na granicy samotniczkę, która w zamian za udzieloną jej pomoc, oddała swego pierworodnego w łapy obcych. W opiece nad nim pomaga Mżawka, młodziutka karmicielka, która nie tak dawno wstąpiła w szeregi Klanu Nocy, wraz z dwójką potomków - Ikrą oraz Kijanką. Po tym wydarzeniu, na Srebrną Skórkę odchodzi także starsza Mrówczy Kopiec i medyczka, Strzyżykowy Promyk, której miejsce w lecznicy zajmuje Różana Woń. W międzyczasie, na prośbę Wieczornej Gwiazdy, nowej liderki Klanu Wilka, Srocza Gwiazda udziela im pomocy, wyznaczając nieduży skrawek terenu na ich nowy obóz, w którym mieszkać mogą do czasu, aż z ich lasu nie znikną kłusownicy. Wyprowadzka następuje jednak dopiero po kilku księżycach, podczas których wielu wojowników zdążyło pokręcić nosem na swoich niewdzięcznych sąsiadów.W Klanie Wilka
Po terenach zaczynają w dużych ilościach wałęsać się ludzie, którzy wraz ze swoją sforą, coraz pewniej poruszają się po wilczackich lasach. Dochodzi do ataku psów. Ich pierwszą ofiarą padł Wroni Trans, jednak już wkrótce, do grona zgładzonych przez intruzów wojowników, dołącza także sam Błękitna Gwiazda, który został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu, w którym towarzyszyła mu Płonąca Dusza i Gronostajowy Taniec. Po przekazaniu wieści klanowi, w obozie panuje chaos. Wojownikom nie pozostaje dużo możliwości. Zgodnie z tradycją, Wieczorna Mara przyjmuje pozycję liderki i zmienia imię na Wieczorną Gwiazdę. Podczas kolejnych prób ustalenia, jak duży problem stanowią panoszący się kłusownicy, giną jeszcze dwa koty - Koszmarny Omen i Zapomniany Pocałunek. Zapada werdykt ostateczny. Po tym, jak grupa wysłanników powróciła z Klanu Nocy, przekazując wieść, iż Srocza Gwiazda zgodziła się udzielić wilczakom pomocy, cały klan przenosi się do małego lasku niedaleko Kolorowej Łąki, który stanowić ma ich nowy obóz. Następne księżyce spędzają na przydzielonym im skrawku terenu, stale wysyłając patrole, mające sprawdzać sytuację na zajętych przez dwunożnych terenach. W międzyczasie umiera najstarsza członkini Klanu Wilka, a jednocześnie była liderka - Stokrotkowa Polana, która zgodnie ze swą prośbą odprowadzona została w okolice grobu jej córki, Szakalej Gwiazdy. W końcu, jeden z patroli wraca z radosną nowiną - wraz z nastaniem Pory Nagich Drzew, dwunożni wynieśli się, pozostawiający po sobie jedynie zniszczone, zwietrzałe obozowisko. Wieczorna Gwiazda zarządza powrót.W Owocowym Lesie
Społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.Patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Znajdki w Klanie Nocy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Owocowym Lesie!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Nocy!
(jedno wolne miejsce!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz