— Oh na Klan Gwiazdy, co ci się stało? — pisnęła kotka, podchodząc do wojowniczki, a następnie prowadząc ją na czyste legowisko. Gdy kotka usiadła, ta pozwoliła jej mówić.
— Ah, takie tam… Drobny wypadek przy patrolu — wytłumaczyła wojowniczka, na co szylkretka skinęła głową ze zrozumieniem.
— Dobrze, zaraz się tym zajmę! — powiedziała energicznie młodsza, biorąc wcześniej przygotowaną maść z aksamitki oraz odrobinę pajęczyny. Medyczka sprawnie oczyściła ranę kotki, a następnie posmarowała ją maścią z wcześniej wspomnianego zioła. Po krótkiej chwili cała rana była nią okryta, a uczennica owinęła łapę starszej pajęczyną, którą zebrała z magazynku.
— Dziękuję, Zaćmiona Łapo! — miauknęła Melodyjny Trel, gdy zauważyła, jak medyczka skończyła pracę przy jej zadrapaniu. Uczennica skinęła głową z delikatnym uśmiechem na pysku w odpowiedzi.
— Drobiazg! Pamiętaj, aby oszczędzać tę łapę. Za jakiś czas przyjdź tutaj po zmianę opatrunku, dobrze? — miauknęła, na co Melodyjny Trel pokiwała głową ze zrozumieniem.
— Dobrze, tak zrobię. Jeszcze raz dziękuję — powiedziała oraz wyszła z legowiska medyków. Nie musiało minąć wiele czasu, aby do legowiska medyków wkroczył kolejny kot. Była to królowa Klanu Klifu, Półślepy Świstak, która przyszła do niej z kaszlem. Medyczka prędko podała jej odpowiednie zioło oraz pozostawiła ją w ich legowisku, aby obserwować stan kotki. Na szczęście nie była potrzebna ona w żłobku przez brak kociąt. Gdy tak sobie o tym myśli, to dawno nie było żadnego miotu w ich klanie…
[Trening medyka; 328 słów]
[przyznano 7%]
Wyleczeni:Melodyjny Trel
Półślepy Świstak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz