Kotka odetchnęła kilkukrotnie. Siedziała w żłobku, ostatni raz jako jego mieszkaniec. Kostka kończyła czyścić jej futerko. Łapki złotej koteczki drżały lekko z podekscytowania. Stanie przed społecznością już nie jako kociak, ale prawdziwa uczennica. Z beztroskiego malucha stanie pracowitą terminatorką. Mrówka wyobrażała sobie pełne zaangażowania treningi. Nie mogła się doczekać, aż nauczy się nowych rzeczy i będzie mogła zostać wielką wojowniczką. Była ambitna i wiedziała, że musi się postarać.
Słonecznik także był podekscytowany wizją nowego etapu. Oboje obawiali się oczywiście opuszczenia Kostki, zamieszkania w innym legowisku i zmiany trybu życia. Zamiast zabaw będą treningi. Kostka obiecała, że zawsze będą mogli do niej przyjść, jeśli będą jej potrzebować. Orzeł również zapewniał o swoim wsparciu, Szyszka promieniała z dumy. Mrówka również była dumna. Nie zawiedzie siebie ani swojej rodziny. Będzie mogła na nich liczyć i z chęcią pochwali się zdobytą wiedzą.
- Gotowi? - Orzeł zajrzał do żłobka, uśmiechając się do dzieci i partnerki.
Kostka kiwnęła głową, posyłając krótkie spojrzenie na kocięta. Wypełniła swój obowiązek, kociaki wyrosły na zdrowe i silne. Przyniosą dumę ich społeczności. Kostka lekko trąciła Słonecznika i Mrówkę. Złota zamknęła na chwilę ślepka. Otworzywszy je ponownie, udała się do wyjścia.
Ona i Słonecznik musieli przebyć tę drogę sami. Szli spokojnie, z lekką nieśmiałością, na sam środek zgromadzenia. Pobratymcy wlepiali w nich ślepia, czekając na dalszy przebieg ceremonii. O dziwo ceremonia nie trwała wcale długo. Liderka zwołała wszystkich mieszkańców pod Wysoką Gałąź. Imiona pozostały bez zmian, jak nakazywała tradycja Owocowego Lasu oraz wybór wnuków czarnulki. Słonecznik otrzymał Bielik, ich ciocię. Oboje byli zadowoleni z wyboru.
Ogonek Mrówki poruszył się niespokojnie. Nadeszła jej kolej. Złota kotka uniosła pewnie pyszczek. Żółte oczy lśniły z podekscytowania. Miała odwagę stawić czoła nowemu wyzwaniu.
- Mrówko, twoim mentorem będzie Krzemień. - wzrok liderki spoczął na wojowniku. - Krzemieniu, byłeś dobrym i pracowitym uczniem. Jesteś gotowy na szkolenie uczennicy. Przekaż swoją wiedzę Mrówce.
Córka Orła wzrokiem szukała mentora. Nie słyszała wcześniej o Krzemieniu. Wyłapała jednak wzrok Kostki. Mama nie wyglądała na zadowoloną. Siedziała spięta, piorunując wzrokiem czarnego kocura z bielą. Uczennica drgnęła. Ciało wojownika pokrywały liczne blizny. Sprawiał wrażenie surowego. Mrówka przełknęła ślinę. Ojej, to może być trudna współpraca.
Odetchnęła. To mianowanie na zawsze pozostanie w jej pamięci. Krzemień ruszył w jej stronę. Intensywne zielone ślepia wlepiały się w mianowaną.
- Miło cię poznać. - miauknęła Mrówka, prostując sylwetkę.
To była prawda.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
04 marca 2022
Od Mrówki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz