Badanie przebiegło całkiem sprawnie. Okazało się, że to wynik nieleczonego bólu łap. Powinna do niego przyjść od razu jak wyczuję, że źle się czuję. Eh... No nic. Dał jej kilka ziół i kazał jej odpocząć. Na jego nieszczęście, ta ułożyła się na mchu dla pacjentów twierdząc, że w żłobku nie odpocznie, przez masę kociąt. Czyli musiał znieść jej ględzenie... O nie!
Postanowił więc się wymknąć. Rzucił krótką gadkę, że musi iść po zioła, pomijając fakt, że panuję pora nagich drzew. Kocica nie dopytywała, bo ułożyła się do snu. Poszła spać, kiedy wyszedł! No co za! A wcześniej jej jadaczka się nie zamykała! Teraz nie miał wyjścia. Musiał gdzieś wybyć. Ruszył więc w las, oglądając sobie zaśnieżone drzewa. Pewnie się dziwili, że ruszył swój tyłek na spacer. No co? O kondycję powinien dbać!
Czas mu się dłużył, a on nie wiedział co miałby robić. Ostatnio stracił wiele znajomości. Miedziana Iskra była przybita, spędzała cały czas z Iglastą Gwiazdą. Już nie przypominała cioci, z którą fajnie się robiło gniazdo. Świtająca Maska też zajęty był swoimi problemami, nawet już go nie odwiedzał. Pewnie był zły na cały świat, przez to co go spotkało. A dziadek? Była na niego zły, tak samo jak Fasola.
Może powinien się przed kimś otworzyć? Zdobyć jakiegoś kota, do którego otworzyłby pysk, zamiast gadać z pająkiem, a czasami sam ze sobą? Zatrzymał się przy grobie matki, który zasypany był przez śnieg. Klan Gwiazdy to odpowiedni rozmówca, ale dość trudny, ponieważ rzadko odpowiada, a jak to robi to tylko, gdy się śpi. Wspaniale. To może jak nie miał nic do roboty, to zajmie się czymś nowym? Tylko co mógł zmajstrować w porze nagich drzew?
Postanowił więc posprzątać wokół grobu, oczyszczając ze śniegu i w ogóle. Przyniósł też jakieś patyki, bo niestety o świeże kwiaty było trudno. Nawet zasuszone już się mu rozpadły w składziku.
Zadowolony ze swojej pracy wrócił do obozu i z radością stwierdził, że Wężowy Wrzask opuściła jego legowisko. Czyli mógł zająć się teraz medycznymi sprawami. Szkoda tylko, że nie miał świeżych składników, no nic...
- No dobra, Tkacz. Robimy ci nowy dom - westchnął i wziął się za rwanie mchu.
Wyleczona: Wężowy Wrzask
Wyleczona: Wężowy Wrzask
Zbuduj tkaczowi domek z gliny z kominkiem
OdpowiedzUsuń