— Dzisiaj trójka młodych kotów zostanie uczniami. Podejdźcie bliżej. — Liderka zaprosiła ich strzepnięciem ogona, a oni posłuchali. — Szczawiku. Ukończyłeś sześć księżyców i jesteś gotów zostać uczniem. Od tego dnia, aż do otrzymania imienia wojownika będziesz się nazywać Szczawiowa Łapa. Twoim mentorem będzie Iskrząca Nadzieja. — Przywódczyni wskazała na wojowniczkę, która wyglądała na zdziwioną, ale zadowoloną. Szczawik nie często z nią rozmawiał, ale raz przyniosła mu kulkę mchu, wydawała się być miła. Miał nadzieję, że taka właśnie jest. — Mam nadzieję, że przekaże ci ona całą swoją wiedzę. — Dokończyła Sosnowa Gwiazda. Starsza podeszła do ucznia. Szczawiowa Łapa zetknął się nosem z kotką. Jej delikatny uśmiech podpowiadał mu, że z nią będzie bezpieczny. Usiadł razem z nią z boku, patrząc, jak reszta jego rodzeństwa również otrzymuje mentorów. Po całej ceremonii dostał wiele gratulacji. Widać było po nim stres spowodowany tak wielką atencją, no i zostaniem w lesie przez noc... Nadal miał ciarki. Gdy już wszyscy się rozeszli, Iskrząca Nadzieja skinęła do młodszego.
— Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że zostałeś moim uczniem! Sprawię, że będziesz najlepszym wojownikiem, jakiego Klan Wilka widział! Poradzimy sobie razem, co ty na to, młody? — Łagodny głos starszej utwierdzał przekonania Szczawiowej Łapy. Dostał najlepszą możliwą mentorkę. Wyprostował się dumny.
— Tak jest, pani Iskrząca Nadziejo! — odpowiedział dumny.
— Po prostu Iskrząca Nadziejo. Jutro rozpoczniemy szkolenie, wyśpij się dzisiaj! Pewnie jesteś jeszcze trochę skołowany po próbie. — Kotka uśmiechnęła się i odeszła w stronę legowiska wojowników. Szczawiowa Łapa westchnął i usiadł, patrząc na swoje łapy. Jeszcze nigdy nie ogarniał go taki strach. Kątem oka zobaczył Jarzębinową Łapę.
— Gratulacje Szczawiowa Łapo! Iskrząca Nadzieja to świetna wojowniczka. Nauczy cię wszystkiego, czego potrzebujesz. — Polizała jego ucho, aby dodać mu otuchy. Jednak on nadal rozmyślał o nocy.
— Zostawili mnie. W lesie... Dlaczego to zrobili..? — spytał, ale nie dostał odpowiedzi od kotki. Ta jedynie uśmiechnęła się blado.
— Cieszę się, że żyjesz.
[359 słowa]
[przyznano 7%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz