*ze wszystkich 6 000 odpisów wybrałam świeżynkę, lel*
- Czy jakiś kot już tak zrobił? - zapytał Nocna Łapa. Jego mentor zadrżał na samą myśl. Wciąż pamiętał słowa Fioletowej Chmury o Droździej Łapie, jego poprzednim uczniu. Nie mógł jednak zdradzić tej tajemnicy.
- Szczęśliwie nasi wojownicy są nam lojalni - oznajmił ponuro. - Żywot kota dwunożnych nie jest radosny.
- Dlaczego? - zdziwił się uczeń.
- Dwunożni więżą koty. Karmią je króliczymi bobkami i często duszą. Ponadto wiele domowych kociaków jest ospałych, leniwych i tłustych - prychnął Lamparci Krok.
- Jak to? Dlaczego tak jest? - przestraszył się młodziak.
- To przez obcinacza. On krzywdzi kocury i kotki. I koty dwunożnych zwykle nie mają dzieci - dodał.
Nocna Łapa zmarszczył nosek i znów odsunął się od Drogi Grzmotu, kiedy przebiegł kolejny potwór. Kiedy odbiegł daleko kociak westchnął.
- Mama mówiła, że jej rodzice też byli pieszczoszkami - mruknął kocurek. Lamparci Krok spojrzał na niego zdziwiony.
- Wybacz mi mój uczniu, ale nie wiem, o której mamie mówisz - mruknął. Wiedział doskonale, że mamami nazywa on dwie kotki.
- O mamie Fioletowej Chmurze...
- W istocie, jest to prawda. Fioletowa Chmura trafiła do Klanu Burzy, niedługo po tym, jak ukończyłem trening - oznajmił mentor.
- Mówiła też, że wielu wojowników Klanu Burzy też ma przodków wśród pieszczoszków...
Wojownik z trudem zachowywał powagę. Ściskało go w gardle na samą myśl o pieszczoszkach. Ileż złego w nich było! Nie chciał się jednak rozpłakać przy swoim uczniu.
- To prawda - powiedział cicho. - Tylko Rozmyty Pył, Jałowcowy Krzew i Korowa Skóra*, no i kociaki Bladego Świtu to urodzeni członkowi Klanu Burzy.
- Ty nie? - zdziwił się uczeń. Wojownik był już naprawdę bardzo zdołowany.
- Ja? - powiedział bezbarwnie. - N-nie... Moja mama też była pieszczoszkiem. I ja, przez pierwszy księżyc życia.
- O rety! - krzyknął zaskoczony Nocna Łapa. - Naprawdę było tak okropnie?
Entuzjazm młodziaka dodał mu sił i ze spokojem mógł opowiadać mu dalej.
- Nie pamiętam - zaśmiał się. - Ale mój tata był wojownikiem. Po śmierci mamy zabrał mnie i Mysi Nos do Klanu Burzy, a wspaniała Srebrna Gwiazda się nami zaopiekowała.
- Niesamowite! - zawołał Nocna Łapa. - Też tak kiedyś zrobię!
- Ani się waż! - mruknął Lamparci Krok. - Nie wolno mieć kociąt z nikim spoza Klanu Burzy!
- Ale twój tata...
- Mój tata został za to wygnany ze swojego klanu. Niemal do końca życia był więźniem Klanu Burzy, a ja i Mysi Nos praktycznie zakładnikami.
- Więźniem? Ale... Jak to?
- Wcześniej należał do Klanu Nocy. Urodził się tam. Czarna Gwiazda go wygnał, zabił moją mamę, zabił moją drugą siostrę, a on oddał się Klanowi Burzy jako więzień.
Nocna Łapa zaniemówił. Lamparci Krok był niezwykle oburzony tym, że wyspowiadał się kociakowi ze swoich tajemnic, ale było już a późno. Powiedział.
- Cz-czyli miałeś jeszcze jedną siostrę! A kto to Czarna Gwiazda? Dlaczego ja zabił a was nie?
- Egh... My myśleliśmy, że ona umarła, ale ona żyła... żyje... Należy do Klanu Nocy i jest z tego bardzo dumna. Tak jak ja z tego, że należę do Klanu Burzy.
- Ja też jestem dumny z tego, ze należę do Klanu Burzy! - zawołał Nocna Łapa.
- I bardzo dobrze!
<Nocna Łapo? Możemy spotkać Srebrną...>
*zgodnie ze zmową ;)
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
Świat żywych w końcu opuszcza obarczony klątwą Błotnistej Plamy Czapli Taniec. Po księżycach spędzonych w agonii, której nawet najsilniejsze zioła nie były mu w stanie oszczędzić, ginie z łap własnego męża - Wodnikowego Wzgórza, który został przez niego zaatakowany podczas jednego z napadów agresji. Wojownik staje się przygnębiony, jednak nadal wypełnia swoje obowiązki jako członek Klanu Nocy, a także ojciec dla ich maleńkiego synka - Siwka. Kocurek został im podarowany przez rodzącą na granicy samotniczkę, która w zamian za udzieloną jej pomoc, oddała swego pierworodnego w łapy obcych. W opiece nad nim pomaga Mżawka, młodziutka karmicielka, która nie tak dawno wstąpiła w szeregi Klanu Nocy, wraz z dwójką potomków - Ikrą oraz Kijanką. Po tym wydarzeniu, na Srebrną Skórkę odchodzi także starsza Mrówczy Kopiec i medyczka, Strzyżykowy Promyk, której miejsce w lecznicy zajmuje Różana Woń. W międzyczasie, na prośbę Wieczornej Gwiazdy, nowej liderki Klanu Wilka, Srocza Gwiazda udziela im pomocy, wyznaczając nieduży skrawek terenu na ich nowy obóz, w którym mieszkać mogą do czasu, aż z ich lasu nie znikną kłusownicy. Wyprowadzka następuje jednak dopiero po kilku księżycach, podczas których wielu wojowników zdążyło pokręcić nosem na swoich niewdzięcznych sąsiadów.W Klanie Wilka
Po terenach zaczynają w dużych ilościach wałęsać się ludzie, którzy wraz ze swoją sforą, coraz pewniej poruszają się po wilczackich lasach. Dochodzi do ataku psów. Ich pierwszą ofiarą padł Wroni Trans, jednak już wkrótce, do grona zgładzonych przez intruzów wojowników, dołącza także sam Błękitna Gwiazda, który został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu, w którym towarzyszyła mu Płonąca Dusza i Gronostajowy Taniec. Po przekazaniu wieści klanowi, w obozie panuje chaos. Wojownikom nie pozostaje dużo możliwości. Zgodnie z tradycją, Wieczorna Mara przyjmuje pozycję liderki i zmienia imię na Wieczorną Gwiazdę. Podczas kolejnych prób ustalenia, jak duży problem stanowią panoszący się kłusownicy, giną jeszcze dwa koty - Koszmarny Omen i Zapomniany Pocałunek. Zapada werdykt ostateczny. Po tym, jak grupa wysłanników powróciła z Klanu Nocy, przekazując wieść, iż Srocza Gwiazda zgodziła się udzielić wilczakom pomocy, cały klan przenosi się do małego lasku niedaleko Kolorowej Łąki, który stanowić ma ich nowy obóz. Następne księżyce spędzają na przydzielonym im skrawku terenu, stale wysyłając patrole, mające sprawdzać sytuację na zajętych przez dwunożnych terenach. W międzyczasie umiera najstarsza członkini Klanu Wilka, a jednocześnie była liderka - Stokrotkowa Polana, która zgodnie ze swą prośbą odprowadzona została w okolice grobu jej córki, Szakalej Gwiazdy. W końcu, jeden z patroli wraca z radosną nowiną - wraz z nastaniem Pory Nagich Drzew, dwunożni wynieśli się, pozostawiający po sobie jedynie zniszczone, zwietrzałe obozowisko. Wieczorna Gwiazda zarządza powrót.W Owocowym Lesie
Społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.Patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz