- Um, no nie, nie sądzę, chyba - odpowiedział Nocek, jak zwykle się uśmiechając.
- To, o czym rozmawiacie? - wojowniczka usiadła na ziemi.
- N-nocna Ł-łapa opowia-adał mi o t-tropieniu z-zajęcy-y - odpowiedziała Złota Łapa jąkając się.
- Właśnie - powiedziała Fioletowa Chmura. - Nocku, idziesz na wieczorny patrol ze mną, Iskrzącym Futrem, Lamparcim Krokiem i Wichrową Łapą.
- A Złota Łapa idzie?
- Um, nie. Patrol i tak jest bardzo duży.
Nikły entuzjazm kremowej uczennicy przygasł, na co Nocna Łapa szybko zareagował:
- Nie martw się, na pewno jeszcze nie raz się na takowy wybierzesz - powiedział liżąc ją za uchem.
-/-
Ogółem, patrol był nudny. Nic nadzwyczajnego się nie stało, oprócz upolowania dość pulchnego jak na tą porę gila przez Iskrzące Futro. Nocek cały czas wyrywał się na przód, przez co narażał się na uwagi swojej "matki", Wichrowa Łapa grzecznie szła obok swojej mentorki, natomiast Lamparci Krok przewodzący patrolem, szedł na samym przedzie, tuż przed swoją dawną uczennicą.
W pewnym momencie Nocna Łapa znów wyprzedził grupę, wbiegając w krzaki, jednak tym razem nie trzeba było uwagi Fioletowej Chmury, żeby wrócił: z sykiem wyskoczył z zarośli.
<Patrol? Ktoś z KN? Wena jest ulotna niczym ciepło tosta>
Czemu każdy robi,że się jąkam xD ��
OdpowiedzUsuń- Jula48
A się nie jąka?
UsuńNo nie, ale może zróbmy tak, że narazie będzie się jąkać a potem, gdy ich bardziej pozna to już przestanie oki? ^^
Usuń- Jula48