Szrama był zaskoczony i zadowolony z reakcji kotki. Lecz, gdy usłyszał o Klanie Wilka, zjeżył skołtunioną sierść na karku i ukazał kły, a jego oddech przyśpieszył. Pieszczoszka nadal ocierała łzy łapą, więc nie widziała jego agresji. Kocur natychmiast się uspokoił, wygładził sierść na karku i odparł dumnym i czystym głosem:
-Oczywiście, piękna Sowo, proszę nie płacz. -kotka spojrzała na niego wielkimi, okrągłymi ślepiami, jakby miał wgląd w jego duszę.- Jednakże, nim się zabierzemy do obrony Klanu Wilka, musimy znaleźć członków, aby dołączyli do naszego Klanu, a ja muszę Ci się do czegoś przyznać, skarbie.
Piękna kotka nie reagowała na jego czułe słówka, jednak przestała płakać i łkać. Teraz postawiła uszy, wyraźnie zaciekawiona. Otarła jeszcze szybko łapką ostatnią łzę i powiedziała, tym razem dobitniej:
-Słucham, więc.
Szarawy kocur zdziwił się jej nagłą zmianą, ale tylko uśmiechnął się pod nosem. Zaczęła mu się podobać, była piękna, a teraz jak zdjęła tą maskę słodko- głupiutkiej pieszczoszki, wręcz się zakochał. Poruszył kilkakrotnie, dwuznacznie wręcz!, brwiami i odparł:
-Nie jestem z miasta, ani nie mam na imię Socks. Jestem Szrama, kocur, który chcę stworzyć wielki, potężny Klan i zostać władcą tego lasu. Pójdę do celu, aż po trupach.
Sowę zaskoczyły jego słowa, lecz po chwili rzekła beznamiętnie:
-Wiedziałam. Mimo, iż pachniałeś miastem, nie zachowywałeś się tak jak te miastowe kocury.
-Jutro, o świcie, spotkam się z dwoma samotniczkami. -widząc jej podejrzliwą minę, natychmiast dodał.- Oczywiście, nauczę je zasad dobrego zachowania... Ty, tymczasem, rozejrzyj się u siebie.
Kończąc swoją wypowiedź, odszedł od pieszczoszki, która przez chwilę wciąż na niego patrzyła, aż w końcu odeszła w stronę Siedliska Dwunogów. Szarawy kocur, pokryty bliznami, poszedł w miasto, wyszukał kosza na śmieci, ułożył się wygodnie i czekał do świtu.
-*-
Gdy nastał świt, kocur już czekał na dwie samotniczki. Szczerze powiedziawszy, nie liczył na wiele, ba!, nawet wiedział, iż nie przyjdą. Ziewnął głęboko, zmrużył jedno oko w szparkę, aż usłyszał jak poruszają się zarośla. A zza nich wyszły dwie kotki, mrużące podejrzliwie ślepia, usiadły naprzeciwko kocura i owinęły schludnie ogonem przednie łapy.
-Więc, co to za Klan? -zapytała Śnieżne Serce, przechylając łeb.
Szarawy kot począł ugniatać łapami ziemię. Wkurzał go ten jej spokój i radość, udawany idiotyzm, wyglądała jak typowa kocica wierna Kodeksowi. A potrzebowali sztuk twardych.
-Klan Lisa -odparł bez zastanowienia, przypominając sobie Zdradliwą Gwiazdę.- ale tylko najlepsi przejdą.
Kocice popatrzyły po sobie, ciut przerażone. Wykorzystując okazję, Szrama skoczył na spokojniejszą kotkę, złapał ją szybko za kark i począł szarpać, aż usłyszał przyjemny zgrzyt. Trujący Bluszcz stała przez chwilę zszokowana, a jej ślepia rozszerzyły się z przerażenia. Jej towarzyszka padła martwa na ziemię, jeszcze trochę drżąc, a od jej ciała biło ciepło. Rozszerzone ślepia Śnieżnego Serca były puste i bez wyrazu, można rzec- tępe.
-Więc słuchaj, albo idziesz ze mną, albo...
-*-
Szrama kilkakrotnie miauknął pod płotem swojej nowej przyjaciółki, Sowy. Uśmiechnął się na jej widok, a kotka zdziwiła się, widząc za nim Trujący Bluszcz, która miała spuszczony łeb.
-A druga samotniczka? -zapytała pieszczoszka, przechylając łebek.
-Była zbyt słaba. -warknął Szrama, siadając ciężko.- Kiedyś nauczę Cię, rozpoznawać takie rzeczy.
(Sowo?)
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Owocowym Lesie!
(brak wolnych miejsc!)
Miot Samotników!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Klifu!
(trzy wolne miejsca!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz