*opowiadanie dzieje się w porę nagich drzew*
Lamparci Krok miał racje. Głupoty tylko utrudniają życie. Po co ja się tym w ogóle przejmowałam? Ucieszyłam się na wieść, że poprowadzę poranny patrol. Musiałam tylko jeszcze kogoś do niego wybrać… Może Sowi Szpon i Blady Świt? Postanowiłam, że od razu im o tym powiem. Wstałam i poszłam ich poszukać.
-*-
Wróciłam właśnie z porannego patrolu. Wszystko było w normie. No bo… co miało być nie tak? Pomyślałam, że dobrym pomysłem. Klanowi przyda się zwierzyna. Wyszłam z obozu. Po dłuższej chwili wyczułam królika. Zobaczyłam stworzonko. Podkradłam się i skoczyłam. Szybko go zabiłam i zakopałam, żeby pójść dalej. Nie ma czasu do stracenia!
-*-
Polowanie słabo mi szło. Oprócz tego królika złapałam tylko mysz, a minęło sporo czasu odkąd wyszłam z obozu. Wyczułam kolejnego królika. Zapach był dosyć świeży. Okręciłam się dookoła, aby go zlokalizować. Nagle zapach zwierzątka osłabł a w powietrzu był wyczuwalny inny odór… Lis! Z zarośli wyskoczyło rude zwierzę. Skoczyło mi na grzbiet. Miotałam się pod ciężarem zwierzęcia. Obróciłam się i odepchnęłam lisa. Drapnęłam go w pysk. Ten zaskomlał i rzucił ponownie się na mnie rzucił. Powoli mnie pokonywał. Był większy i silniejszy. Sama nie miałam z nim szans. Nie miałam siły się bronić. Nagle usłyszałam czyiś głos.
- Iskrzące Futro! – krzyknął. Znałam ten głos. To był Lamparci Krok.
Za Kocurem wyszedł Droździa Łapa. Kocurek patrzył na mnie ze strachem. Nie miałam siły nic odpowiedzieć. Lis spojrzał na dwa koty. Zawarczał, ale ich nie atakował. Nadal skupiał uwagę na mnie. Lamparci Krok skoczył na grzbiet zwierzęcia, krzycząc w stronę ucznia.
- Idź po pomoc!
Droździa Łapa kiwnął szybko głową i znikną w zaroślach. Obraz zaczął się rozmazywać. Upadłam. Świat był coraz bardziej rozmazany, aż w końcu zniknął. Nie widziałam nic, tylko czerń. Myślałam, że zaraz ujrzę gwiezdnych, ale tak się nie stało. Straciłam przytomność.
-*-
Otworzyłam oczy. Czułam straszny ból. Obraz nadal był rozmazany. Mrugnęłam kilka razy. Widziałam już wyraźnie. Byłam w legowisku medyczki. Oprócz mnie były tam jeszcze trzy koty. Byli to Kwiecisty Wiatr, Fioletowa Chmura i Lamparci Krok. Szylkretowa kotka opatrywała kocura i rozmawiała z nim o czymś. Fioletowa Chmura po prostu przy mnie siedziała. Ból nie dawał mi spokoju. Jęknęłam cicho. Wszystkie oczy odwróciły się w moją stronę.
<Lampart? Sorry że tak długo x/>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz