Srebrno-biała kotka miała właśnie zamiar zamordować Szakłaka wzrokiem, który mówił cztery słowa. PO. CO. TO. ZROBIŁEŚ? Pająk westchnęła ciężko i spojrzała na pysk liderki. Koteczka potrafiła wyczytać z wyrazu pyszczka, że nadal zastanawia się, o co może chodzić "przyszłości jej klanu". Cała trójka jeszcze chwilę tak stała, patrząc na siebie i zastanawiając się, co powiedzieć. Szakłak najwyraźniej zastanawiał się, jak wytłumaczyć to wszystko liderce, a ta myślała nad tym, jak ponaglić kociaki do wyjaśnień, bo najpewniej miała mało czasu.
-Więc, zechce mi któreś z was wytłumaczyć co właściwie się stało? - Żwirowa Gwiazda ponowiła swoją prośbę, posyłając obu kociakom pytające spojrzenie. Pająk wzięła bardzo, bardzo głęboki wdech, po paru uderzeniach serca wypuściła wcześniej nabrane powietrze przez nos z cichym świstem. Musiała szybko wymyślić jakieś kłamstwo, żeby za bardzo jej się nie dostało. Już wystarczy, że matka ją skarciła. Postanowiła udawać niesamowicie skruszoną istotkę, która zaczęła wstydzić się swojego zachowania. Otworzyła szerzej dwukolorowe oczy i spuściła nieco główkę, by wyglądać bardziej "przepraszająco".
- No więc to było tak, że uderzyłam w głowę Szakłaka, bo... chciał się ze mną bawić, a ja nie chciałam. - zaczęła głosikiem najsłodszym, jakim potrafiła się posługiwać. Szakłak tylko wytrzeszczył na nią ślepia, jakby wielce zdziwiony "odmianą" Pająka. Srebrno-biała zignorowała go i kontynuowała szopkę przed liderką. - No i przyszły mamy i ja się zezłościłam i nie przeprosiłam Szakłaka, ale teraz bardzo mi wstyd, że tego nie zrobiłam i teraz... - zwróciła główkę ku Szakłakowi. Kocurkowi niemalże pyszczek nie opadł z wrażenia. Pająk zmrużyła oczy i miała zamiar bez słów mu przekazać: "Weź nigdy więcej się do mnie nie odzywaj, a to co teraz mówię jest jednym wielkim kłamstwem", i w końcu dokończyła swoją wypowiedź. - przepraszam.
- No dobrze... chyba nadal nie rozumiem, czemu miałabym cię za to wyrzucić z klanu, Pająku, ale miło, że przeprosiłaś Szakłaka. - Żwirowa Gwiazda uśmiechnęła się delikatnie i poszła dalej załatwiać swoje sprawy. Pająk ulżyło, że nie musi już zgrywać aniołka przed liderką i upewniwszy się, że kolorowa kotka poszła, ponownie zwróciła się do dalej zdziwionego syna Imbirowego Pazura.
- Posłuchaj mnie teraz, dobra? To co przed chwilą usłyszałeś było kłamstwem i masz o tym zapomnieć, jasne?! - fuknęła agresywnie Pająk, bliżej podchodząc do zdezorientowanego kocurka. - Nie opowiadaj tego nikomu, ma to zostać między nami! Nigdy więcej się coś takiego nie wydarzy, więc nie masz o tym nikomu wspominać!
Koteczka wbiła pazurki w ziemię i zaczęła czekać, aż ta przeszkoda jej odpowie, na co najwyraźniej będzie musiała jeszcze trochę poczekać, bo Szakłak miał minę, jakby dopiero zaczął przetwarzać, co się właściwie przed chwilę stało.
<Szakłak?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Znajdki w Klanie Wilka!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Owocowym Lesie!
(dwa wolne miejsca!)
Miot Samotników!
(jedno wolne miejsce!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz