Ćmy nie było w pobliżu, gdy Biała Sadzawka zaoferowała Księżycowi i Ciernikowi, aby towarzyszyli jej podczas treningu Sztormowej Łapy. Bura kotka czuła się trochę głupio z tego powodu, była pewna, że siostrze bardzo by się to spodobało. Mimo to, oboje z bratem przystali na taką opcję. Ciernik nie wyobrażała sobie odmówić! Tata nigdy nie brał ją na trening swojego terminatora.
Sztormowa Łapa nie wydwał się początkowo zadowolony, Biała Sadzawka zaznaczyła jednak, że jej dzieci będą się tylko przyglądać. Jeszcze księżyc, a oni również zostaną uczniami. Niech wiedzą, co ich czeka. Kociaki z fascynacją przyglądały się przebiegowi treningu, raz po raz szepcząc coś do siebie. Ani muśleli przeszkadzać matce i terminatorowi. W końcu cała trójka wróciła do domu. Biała Sadzawka wydawała się trochę zmęczona, acz zadowolona. Ciernik ziewnęła rozlegle. No, to teraz czas na drzemkę?
Nie.
W samym progu przywitała ich córka Pregowanego Piórka. Ciernik zdążyła się już przyzwyczaić do obecności nowych kociąt w kociarni, wciąż jednak czuła tam ujmukącą pustkę. Brakowało jej Burzyowej Łapy. Nawet z Przepiórką oraz Błądzącym, kotka nie czuła się na miejscu. No, ale przecież widywała przyjaciela codziennie! Po prostu nie mieszkali już razem, wiedziała, że w końcu tak będzie.
— Hej, jestem Przepiórka! — zawołała wesoło — chcecie się pobawić?
Szylkretka była naprawdę śliczna. Patrząc na jej dwukolorowe futerko, Ciernik odczuwała nutkę zazdrości. W końcu, ona była jedynie pospolitym burakiem. Złotooka kicia napewno w przyszłości będzie miała sporo adoratorów.
Wzdrygnęła się. "Co to miało znaczyć?". Nigdy nie myślała o niczym tym podobnym.
— Jestem Księżyc, a ten trzęsiportek to Ciernik — odparł jej rozbawiony brak. Fuknęła. Że też musiał to zauważyć... Rodzeństwo. Spędzali ze sobą tyle czasu, że mogli dostrzegać tak drobne szczegóły?
— Sam jesteś trzęsiportek — warknęła srogo, acz cicho, tak, aby tylko Księżyc mógł usłyszeć. Szylkretka podskoczyła, nie mogąc utrzymać się na miejscu.
— Pobawimy się? — zapytała ponownie. Ciernik nie była do tego jakoś specjalnie chętna, chciała się przespać. Z drugiej jednak strony, to córka Pręgowanego Piórka, a wojowniczka nie wydała jej i rodzeństwa, kiedy poczuła ich zapach. Trzeba się odwdzięczyć.
Spojrzała pytająco na mamę kotki.
— Pewnie! Tylko... Nie odchodźcie zbyt daleko... — Posłała Księżycowi i Ciernikowi wymowne spojrzenie. Ona także pamiętała ten dzień, zresztą, nie było to tak dawno temu.
— Obiecujemy — odparł uroczyście Księżyc. Trójka kociat0 wywędrowała żwawo z kociarni.
— Pobawmy się w chowanego! — Przepiórka tryskała energią. Ciernik jednak pokręciła głową. A jeśli ją zgubią? Nie może do tego dopuścić.
— Mam lepszy pomysł. Zagrajmy może w "to, co widzę"? — zaproponowała.
— A jak się w to gra? — Kotka spojrzała na burą ciekawskim wzrokiem. Jej piękne oczka lśniły w słońcu.
— Opisukesz to, co widzisz, a reszta zgaduje, co to — wytłumaczyła Ciernik. Szylkretka zmarszczyła nosek, rozglądając się. Podskoczyła, odnajdując swój cel.
— To, co widzę jest... Kamieniste! — opisała z zadowoleniem. Księżyc roześmiał się, Ciernik zaś uśmiechnęła się delikatnie.
— Mmm... Czy to kamień — zapytał niebieski kocurek, udając zamyślonego.
< Przepiórka? Księżyc? >
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz