- Cześć, Słoneczna Łapo! - miauknęła radośnie.
- Cześć, Wierzbo. - przywitał się Słoneczna Łapa.
- Fajnie jest być uczniem? - zapytała, a jej oczy błysnęły ciekawością.
- Wiesz, że zostałem mianowany uczniem niedawno, prawda? - powiedział rozbawiony Słoneczna Łapa, schylając głowę do poziomu oczu kotki, który jak na razie był bardzo niski. Pokiwała energicznie głową, po czym z uśmiechem na pyszczku otarł się lekko o czarną część mordki ucznia.
- Słoneczna Łapo, a czy ja kiedyś zostanę uczennicą? - posłała uczniowi pytające spojrzenie.
- Na pewno. - miauknął jej towarzysz.
- Mamo, poopowiadasz nam o Klanie Gwiazdy? - zapytał Cierń. Wierzba spojrzała na brata, jakby jego pomysł był najcudowniejszy na świecie i pokiwała małą główką.
- Prooosimy. - miauknęły kociaki chórem.
- No, dobrze. - uśmiechnęła się Pręgowany Grzbiet. Zanim zaczęła opowiadać, Wierzba wygodnie usadowiła się obok Słonecznej Łapy, wtulając się w sierść.
<Słoneczna Łapo?> Wiem, że opko słabe, ale jest pierwsze, a następne będą tylko lepsze B)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz