BLOGOWE WIEŚCI

BLOGOWE WIEŚCI





W Klanie Burzy

Sprawa znikających kotów w klanie nadal oficjalnie nie została wyjaśniona. Zaginął jeden ze starszych, Tropiący Szlak, natomiast Piaszczysta Zamieć prawdopodobnie został napadnięty przez samotników. Chodzą plotki, że mogą być oni połączeni z niedawno wygnanym Czarną Łapą. Również główny medyk, przez niewyjaśnioną sprawę został oddalony od swoich obowiązków, większość spraw powierzając w łapy swojej uczennicy. Gdyby tego było mało, w tych napiętych czasach do obozu została przyprowadzona zdezorientowana i dość pokiereszowana pieszczoszka, a przynajmniej tak została przedstawiona klanowi. Czy jej pojawienie się w klanie, nie wzmocni już i tak od dawna panującego w nim napięcia?

W Klanie Klifu

Do klanu szczęśliwie (chociaż zależy kogo się o to zapyta) powróciła zaginiona medyczka, Liściaste Futro. Niestety nawet jej obecność nie mogła powstrzymać ani katastrofy, jaką była szalejąca podczas Pory Nagich Liści epidemia zielonego kaszlu, ani utraty jednego z żyć przez Srokoszową Gwiazdę na zgromadzeniu. Aktualnie osłabieni klifiacy próbują podnieść się na łapy i zapomnieć o katastrofie.

W Klanie Nocy

Srocza Gwiazda wprowadza władzę dziedziczną, a także "rodzinę królewską". Po ciężkim porodzie córki i śmierci jednej z nowonarodzonych wnuczek, Srocza Gwiazda znika na całą noc, wracając dopiero następnego poranka, wraz z kontrowersyjnymi wieściami. Aby zabezpieczyć przyszłe kocięta przed podzieleniem losu Łabędź, ogłasza rolę Piastunki, a zaszczytu otrzymania tego miana dostępuje Kotewkowa Łapa, obecnie zwana Kotewkowym Powiewem. Podczas tego samego zebrania ogłasza także, że każdy kolejny lider Klanu Nocy będzie musiał pochodzić z jej rodu, przeprowadza ceremonię, podczas której ona i jej rodzina otrzymują krwisty symbol kwitnącej lilii wodnej na czole - znak władzy i odrodzenia.
Nie wszystkim jednak ta decyzja się spodobała, a to, jakie efekty to przyniesie, Klan Nocy może się dowiedzieć szybciej niż ktokolwiek by tego chciał.
Zaginęły dwie kotki - Cedrowa Rozwaga, a jakiś czas później Kaczy Krok. Patrole nadal często odwiedzają okolice, gdzie ostatnio były widziane, jednak bezskutecznie

W Klanie Wilka

klan znalazł się w wyjątkowo ciężkiej sytuacji niespodziewanie tracąc liderkę, Szakalą Gwiazdę. Jej śmierć pociągnęła za sobą również losy Gęsiego Wrzasku jak i kilku innych wojowników i uczniów Klanu Wilka, a jej zastępca, Błękitna Gwiazda, intensywnie stara się obmyślić nowa strategię działania i sposobu na odbudowanie świetności klanu. Niestety, nie wszyscy są zadowoleni z wyboru nowego zastępcy, którym została Wieczorna Mara.
Oskarżona o niedopełnienie swoich obowiązków i przyczynienie się do śmierci kociąt samego lidera, Wilczej Łapy i Cisowej Łapy, Kunia Norka stała się więzieniem własnego klanu.

W Owocowym Lesie

Zapanował chaos. Rozpoczął się wraz ze zniknęciem jednej z córek lidera, co poskutkowało jego nerwową reakcją i wyżywaniem się na swoich podwładnych. Sprawy jednak wymknęły się spod całkowitej kontroli dopiero w momencie, w którym… zniknął sam przywódca! Nikt nie wie co się stało ani gdzie aktualnie przebywa. Nie znaleziono żadnego tropu.
Sytuację pogarsza fakt, że obaj zastępcy zupełnie nie mogą się dogadać w kwestii tego, kto powinien teraz rządzić, spierając się ze sobą w niemal każdym aspekcie. Część Owocniaków twierdzi, że nowy lider powinien zostać wybrany poprzez głosowanie, inni stanowczo potępiają takie pomysły, zwracając uwagę na to, że taka procedura może dopiero nastąpić po bezdyskusyjnej rezygnacji poprzedniego lidera lub jego śmierci. Plotki na temat możliwej przyczyny jego zniknięcia z każdym dniem tylko przybierają na sile. Napiętą atmosferę można wręcz wyczuć w powietrzu.

W Betonowym Świecie

nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.

MIOTY

Mioty



Miot w Owocowym Lesie!
(brak wolnych miejsc!)

Miot w Klanie Burzy!
(brak wolnych miejsc!)

Nowa zakładka z maściami została wzbogacona o kolejną już aktualizację! | Zmiana pory roku już 18 maja, pamiętajcie, żeby wyleczyć swoje kotki!

14 października 2017

Od Płonącej Łapy C.D Szepczącego Wiatru

Oczy mu rozbłysły. Mimo swojego opanowania bardzo zazdrościł rangi wojownika siostrze. Sam chciał nim już być i porzucić niegdyś dumny człon "Łapa".
- Przyznaję ci rację. Nie chcę narażać się wprawdzie na łamanie kodeksu, ale chyba mamy prawo poznać naszego prawdziwego ojca!
- Wreszcie gadasz z sensem! - uśmiechnęła się szylkretka. - Jak myślisz, kto nim może być?
- Nie mam pojęcia. Może to jakiś z żyjących kotów, ale musimy wziąć pod uwagę, że nasz ojciec może w tej chwili być martwy.
- Jestem pewna, że żyje! - oburzyła się Szepczący Wiatr. - Może zapytamy Borsuczego Gońca?
- Wątpię, by to wiedział, ale zawsze warto spróbować. Może nas nakieruje. - kotka skinęła z aprobatą głową i obydwoje ruszyli do siedzącego w obozie kocura. Płonąca Łapa spojrzał na siostrę i uderzyło go to, jaka jest drobna i mała w porównaniu do niego. Owszem, nie należała do kruszyn, jednak była prawie dwa razy od niego mniejsza. Chociaż faktem pozostawało, że syn liderki był większy od praktycznie wszystkich członków klanu Wilka.
- Cześć, Borsuczy Gońcu! Możemy porozmawiać? - zapytała Szept. Przybrany ojciec skinął głową i uśmiechnął się.
- Czy wiesz może, kto jest naszym tatą? - zapytał Płonąca Łapa prosto z mostu. Z pyska kocura prawie zniknął uśmiech. Pokręcił łbem.
- Niestety nie mam pojęcia...
- A więc to nie ty, prawda? - spytała kotka jakby dla upewnienia. Borsuczy westchnął ciężko.
- Nie, ale dla mnie jesteście jak rodzone dzieci.
- A ty dla nas jesteś jak ojciec. -odparła. - Jednak chcemy poznać tego biologicznego, chyba nadszedł najwyższy czas. Nie jesteśmy już kociętami.
- Pytaliście się Milczącej Gwiazdy?
- Tak, ale powiedziała, że tym nim jesteś. My jednak wiemy, że tak nie jest.
- Borsuczy Gońcu... - powiedział cicho Płonący.
- Tak? - młody kot wziął głęboki wdech i zadał nurtujące go pytanie: - Czy w klanie przed naszym urodzeniem był jakiś rudy kocur? - zmartwiał, gdy łaciaty kot pokręcił głową ponownie.
- Był tylko Jaszczurzy Ogon, ale to na pewno nie on. Zresztą, nie jesteście do niego podobni. Wcześniej był Dębowy Liść, syn Miodowej Gwiazdy, ale on zmarł zanim Milcząca Gwiazda została liderką. - rodzeństwo skinęło głowami. W oczach Szepczącego Wiatru widać było łzy rozpaczy. Jak nikt w klanie Wilka, to kto? Był ostatnio na zgromadzeniu. Starał sobie przypomnieć wszystkie koty, jakie tam się zebrały. Iskrzące Futro była ruda, ale to kotka. Był młody rudy kocur z Klanu Klifu - może to on? Jednak coś podpowiadało mu, że był za młody, aby w tamtym czasie móc zapłodnić Milczącą Gwiazdę. Więc kto? Tam praktycznie nie było rudych kotów!
Czekaj. Był przecież jeden. Rudy, potężny i z żółtymi ślepiami.
- Sz-szepczący Wietrze? - głos mu lekko się zatrząsł z podniecenia.
- Tak? - zawahał się chwilę, ale rzekł:
- A może to Płomienna Gwiazda?

<Szepciku?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz