"Nagle Lawendowy Płatek znalazła się na pięknej łące, z białymi kwiatami lśniącymi jak gwiazdy. Kotka nie była do końca tego pewna, lecz sądziła, iż znajduje się w Gwiezdnym Klanie. To był magiczny widok! Niebieskooka nawet nie zauważyła, kiedy zbliżył się do niej jakiś kot. Położyła uszy po sobie, po czym spojrzała na nieznajomego. Kocur miał szarą sierść, błyszczącą w świetle gwiazd, ozdobioną pręgami. Jego oczy były koloru czystej zieleni, a jego gruby ogon zwisał bezwładnie nad ziemią. On wyglądał zupełnie jak... Widmowy Wilk! Lawendowy Płatek przytuliła swój pysk do futra byłego medyka. Tak bardzo za nim tęskniła...
- Witaj, Lawendowy Płatku - powiedział spokojnym, pełnym radości głosem
Lawendowy Płatek przywitała się z Widmowym Wilkiem swoim szczerym uśmiechem. W głębi serca liczyła jednak, że spotka swoją siostrę.
- Wiedz, że żaden kot przebywający w Klanie Gwiazd nie objawia się innemu, żyjącemu kotu bez przyczyny - miauknął, a jego głos rozprzestrzenił się echem po łące.
- Czyli chcesz mi coś przekazać? - zapytała z lekkim niedowierzaniem. Klan Gwiazdy chciał przekazać jej jakąś wiadomość, jakąś ważną wiadomość!
- Tak. - odrzekł krótko, po czym wydał krótki znak ogonem, by Lawendowy Płatek poszła za nim. Oboje przechadzali się po polanie, zmierzając w stronę pobliskiego lasu - Nazwałbym to jednak ostrzeżeniem, które Klan Wilka musi potraktować bardzo poważnie. Nikt z nas przecież nie chce kolejnej wojny.
Lawendowy Płatek przystanęła zszokowana. O co mu chodziło? Jaka wojna? Teraz zdała sobie sprawę, że sytuacja jest bardzo poważna. Były medyk stanął pod wielkim drzewem. Niebieskooka nawet nie zauważyła, jak znaleźli się przed lasem.
- Niech Klan Wilka będzie przygotowany - gdy Widmowy Wilk wypowiedział te słowa na siebie rozproszyły się burzowe chmury, z który wylewały się deszcz i pioruny - Gdyż przez jeden błąd, który popełni tylko jeden kot, może ucierpieć cały klan lub więcej.
Jedne z błyskawic trafił w drzewo, które się zapaliło. Lawendowy Płatek z przerażeniem patrzyła, jak leci wprost na nią..."
~~*~~
Lawendowy Płatek spojrzała na Milczącą Gwiazdą, otulającą swoje nowe kocięta ogonem. Sama swoim zaczęła nerwowo ruszać. Brakowało jej Widmowego Wilka, chociaż niedawno się jej ukazał we śnie. Nie rozumiała treści tej wiadomości, lecz wiedziała, że musi powiedzieć o tym liderce.
- Szkoda, że Widmowego Wilka nie ma tutaj z nami... - zaczęła, kładą uszy po sobie.
- On na pewno jest z ciebie dumny - odrzekła pocieszająco liderka - Nauczył ciebie wiele rzeczy, które ci się przydają, by pomagać naszemu klanowi. Teraz jest szczęśliwy będą w Klanie Gwiazd...
- Jest szczęśliwy, ukazał mi się we śnie z ważną wiadomością...
Milcząca Gwiazdo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz