- Klan Gwiazdy to wielcy, szlachetni wojownicy czuwający nad wszystkimi żyjącymi kotami.
- Wszystkimi? - zapytał Mech przekrzywiając łebek. Kotka zaśmiała się, a i Słoneczna Łapa cicho zachichotał.
- Wszystkimi - potwierdził uczeń uśmiechając się do kociaka.
- Jak oni to robią? - zainteresował się kocurek.
- Jest ich bardzo dużo - wytłumaczyła cierpliwie Pręgowany Grzbiet - Patrzą na nas ze Srebrnej Skóry.
- Jak oni to robią? - żywo zainteresował się Jeżyk, jednak nikt poza Słoneczkiem nie usłyszał go, gdyż właśnie w tej chwili Wierzba zapytała głośno:
- Dlaczego oni to robią?
Zapadła chwilowa cisza przerywana tylko fukaniem Jeżyka zirytowanego tym, że nikt nie usłyszał jego pytania.
- Staraj się mówić głośniej - Słoneczna Łapa pochylił się jego stronę. Kocurek małą łapką uderzył ucznia w pysk po czym odwrócił się obrażony.
- Klan Gwiazdy też kiedyś był wojownikami którzy tak jak my polowali, chodzili po tej ziemi. I im też pomagał Klan Gwiazdy i tak dalej...
- A co było wtedy, gdy żaden kot jeszcze nie zginął i nie był w Klanie Gwiazdy? Kto pomagał pierwszym kotom na świecie?
- Wydaje mi się, że Klan Gwiazdy istnieje od zawsze - powiedział Słoneczna Łapa z namysłem. Wierzba przytaknęła zadowolona z jego odpowiedzi.
<Wierzbuś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz