*przed wojną wiadomo*
Zastrzygł uszami, słysząc słowa młodszej.
— Ah tak? — miauknął zdenerwowany.
Ta mała gówniara wkurzała go niemiłosiernie odkąd tylko zaczęła kłapać pyskiem. Małe, aroganckie cholerstwo. Zawsze jak na nią patrzył miał ochotę wyrwać jej ten jęzor z pyska, żeby ta w końcu zamknęła tą swoją bezczelną jadaczkę. Za jego czasów przynajmniej kociaki miały jakiś szacunek do starszych, a teraz? Rozpieszczone bachory z nudów podgryzały mu ogon czasami.
— To może pogadamy o twojej cudownej babci, co?
Koteczka spojrzała na lekko zdziwiona. Najwidoczniej nie spodziewała się takiego tematu.
— A co z nią nie tak? — zapytała zmieszana tą zmianą tematu. — Ciebie chyba nie dała rady pobić w spierdoleniu?
Kocur uśmiechnął się paskudnie, wbijając pazury w podłoże żłobka.
— Oh, czyżbyś nigdy nie słyszała o najgorszej liderce Klanu Nocy? Aż mi ciebie żal, że jej krew w ciebie płynie. Krew zdrajcy, wroniej strawy i mysiego serca.
Niebieska oburzyła się, że ten tak nazywa jej niepoznaną babcię i prychnęła na niego.
— Nie opowiadasz przypadkiem o sobie, śmierdząca kupo łajna? — syknęła, jeżąc się.
Aroniowy Podmuch parsknął rozbawiony, choć jego ogon zawirował w powietrzu.
— Ja nigdy bym nie siedział na tyłku nic nie robiąc po bestialski ataku Klifiaków i porwaniu naszych kociąt, a twoja ukochana babunia już tak — warknął, mierząc kociaka ostrym spojrzeniem. — Już Owcze Futerko byłaby lepszą liderką niż ona — dodał pogardliwie.
Chyba to porównanie dotarło z lekka do aroganckiej koteczki, gdyż ta jedynie naburmuszyła się zamiast krzyczeć i wyzywać go od krzywopyskiego łajna
— Wujku, wujku, o czym rozmawiacie? — zapytał zaciekawiony Jesionek, który paroma sprawnymi susami znalazł się tuż obok nich.
Aronia uniósł brew i spojrzał na Lód.
Chyba to porównanie dotarło z lekka do aroganckiej koteczki, gdyż ta jedynie naburmuszyła się zamiast krzyczeć i wyzywać go od krzywopyskiego łajna
— Wujku, wujku, o czym rozmawiacie? — zapytał zaciekawiony Jesionek, który paroma sprawnymi susami znalazł się tuż obok nich.
Aronia uniósł brew i spojrzał na Lód.
<Lodzie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz