Czy można przewidzieć swoją śmierć? Najwyraźniej można, ale zacznę od początku. Błyskający Wąs od dłuższego czasu nie czuł się najlepiej, wydawało mu się, że Gwiezdny Klan szepcze mu do ucha, o jego śmierci. Prawie w ogóle nie wychodził z legowisk wojowników, leżał tam tylko, wychodził czasami nocą, żeby pobyć sam. Nie rozmawiał z innymi wojownikami, a nawet swoją uczennicą, która zresztą ukończyła swój trening. Przez dłuższy czas inni też się do niego nie odzywali, bo nie mieli po co. Gdy ktoś chciał się do niego zbliżyć, posyłał mu groźny wzrok i syczał na niego. W ciągu jednego tygodnia zmienił się nie do poznania. Jeszcze zaledwie kilka dni temu był najenergiczniejszym kotem w cały klanie, jego wielką radość można było wyczuć na kilometry. On dobrze wiedział, że zbliża się jego koniec, nikomu nie chciał o tym mówić. Zachował to tylko wyłącznie dla siebie i Gwiezdnego Klanu. Następnego dnia w nocy wymknął się bardzo cicho, żeby inni wojownicy go nie usłyszeli. Skierował się w stronę najbliższej rzeki, jaka tam była. Był świetny pływakiem, w końcu urodził się w Klanie Jeziora, w którym już od pierwszych księżyców uczono się pływać. Przez dłuższą chwilę wpatrywał się w wodę i nie robił nic szczególnego. Czasami powiedział coś do siebie, wspominał sobie dawne chwilę w swoim życiu. Na tym świecie był już prawie 80 księżyców, chyba czas go opuścić. Jednym z najlepszych chwil było poznanie Niespodziewanej Gwiazdy. To przez nią dołączył do Klanu Klifu, była naprawdę świetną przywódczynią, lepszą niż Onyksowa Gwiazda, przez chwilę nawet była jedną z najważniejszych dla niego kotów. Nie znali się zbyt długo, ale można było powiedzieć, że przez chwilę był w niej zauroczony. Mieli całkiem inne charaktery, ale właśnie jej usposobienie spodobało się Błyskowi. Bardzo źle zniósł jej śmierć, może niektórzy myśleli, że o niej zapomniał, ale nie, nigdy by o niej nie zapomniał. Nagle jednak przestał rozmyślać i wszedł do Rzeki. Przez chwilę pływał bez żadnych trudności, ale po kilku minutach nurt okazał się za szybki. Nagle Błysk stracił panowanie i płynął z prądem. Wiedział, że po chwili już całkowicie straci panowanie i utonie. Tak właśnie się stało, powoli zaczął tonąć. Nie miał już jak oddychać, czuł, że umiera. Nie mógł nawet wychylić pyska, zahaczył o coś i wychylenie głowy z wody, było niemożliwe. Zapasu tlenu już nie było, Błysk próbował oddychać. Minęło kilka sekund i niestety, ale kocur już całkowicie stracił tlen, a każdy wie, co stało się później. Zmarł w wodzie, z którą miał do czynienia od najmłodszych księżyców. Nagle zobaczył przed sobą koty. Jego rodziców, mentorkę Borsuczą Gwiazdę, koty z Klanu Klifu, które znał i przede wszystkim Niespodziewaną Gwiazdę. Czyli to tak wygląda Gwiezdny Klan, najlepsze miejsc, z którym miał do czynienia.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz