Po wyroku
Nie mogła wierzyć, że to był jej koniec, to nie mógł być jej koniec! Siedziała w legowisku medyka, zastanawiając się, czemu Zawilcowa Korona chciał opatrywać jej rany, czemu jemu zależało? Klan zapewne jej nienawidził, ale ona miała to gdzieś, opłakiwała w myślach Norniczy Ślad, bo realnie nie mogła przy kotach, które ją zabiły. Przeplatkowy Wianek i Świerszczowy Skok zachowywali się po tym normalnie, pewnie się nabijali z niej, że dostała karę, nie wiedziała w tym momencie, który kot jest gorszy, jej brat o króliczym rozumie czy sama Przeplatka, która była wilkiem w owczej skórze, jedno i drugie zapewne było okropne. Wpadła ich sidła i teraz musiała od nowa wszystko budować, swoją reputację i godność, chociaż nawet to i lepiej?
Będzie to dla niej wielki reset, musiała być teraz uważniejsza i brać wszystko pod uwagę, okoliczności i to, komu będzie powierzone jej zaufanie. Grała w ciemną grę pozorów z Zawilcową Koroną, Świerszczowym Skokiem i dowodzącą wszystkim Przeplatkowym Wiankiem, mózgiem tego wszystkiego.
Chomik miała czas na przemyślenie nowej taktyki, która jej pozwoli się utrzymać w Klanie Burzy, wiedziała, że koty, które były z nią w legowisku, tak łatwo jej nie odpuszczą, że mogą spróbować ją teraz w coś wrobić, a przecież ona wtedy łatwo się nie obroni, bo ma łatkę zdrajcy.
Dlatego od tej pory trzymanie głowy na karku to jej postawa, by się nie dać, cokolwiek oni będą jeszcze planować.
Kotka zmierzyła ostrym wzrokiem Zawilcową Koronę, jakby chciał ją otruć, kocur żuł jakieś zioła na papkę, następnie dawał jej to na rany, co sprawiało, że srebrna szylkretka wbijała pazury w mech, bo szczypania ran nie można było zignorować. Gdy kocur szedł po następne zioła, to wiedziała, że to szybko się nie skończy, więc tylko położyła głowę na mchu i milczała, nie mając zbytnio dobrego humoru.
Po wyjściu z legowiska medyka, noc
Było już ciemno, a koty kładły się spać, Chomik chciała, chociaż się zobaczyć z Rudą Lisówką, ale nie mogła go spotkać gdzie się podział u licha? Miała wrażenie, że jej partner był obecny tylko na jej sądzeniu, po czym się rozpłynął w powietrzu. Podeszli do niej Cyklonowe Oko i Zawodzące Echo.
— Idziesz z nami, od dziś nie śpisz w legowisku wojowników. Twoje miejsce jest teraz w norze dla więźniów za sprawą wyroku mojego ojca — powiedział władczo i stanowczo Zawodzące Echo, po czym poszedł przodem a kotka za nim, a z tyłu szedł Cyklonowe Oko.
Jej nowe miejsce do spania nie było daleko, dotarła do niego po kilku krokach, była to zwyczajna nora, lecz nie było tam legowiska tylko ubita ziemia.
— Lepiej się wyśpij, bo jutro cię czeka ciężka praca na rzecz klanu. Muszę jeszcze dodać, że Cyklonowe Oko będzie cię miał na oko — powiedział syn przywódcy, po czym odszedł, a ona została tylko z Cyklonowym Okiem, Który wydawał się spokojny.
Chomik weszła do dziury, a następnie ciężko szlochała za Norniczym Śladem, wylewając emocje i żale, których nie było jej dane wyrazić legowisku medyka przy mordercach Norniczego Śladu, by nikt jej nie słyszał. Chciała, żeby tu była przy niej, żeby powiedziała, że wszystko będzie dobrze, ale tak nie będzie, bo jest martwa. Trudno jej było zasnąć, po tym, jak czarna szylkretka była martwa, ale jutro musiała zbierać się do pracy.
Dzień po wyroku
Kotka widziała, że światło dochodziło do jej nory, oślepiając ją. Wtedy wstała z twardej ziemi, upewniając się, że to wszystko to, co zdarzyło się, nie było gorączkowym snem, że tego jednego dnia wszystko się posypało, a poukładanie tego będzie trudniejsze.
Szła w stronę źródła światła, po krótkim czasie była na powierzchni. Widziała, jednak że czekał na nią Barszczowa Łodyga z Pozłacaną Pszenicą, zapewne miała zacząć jedno ze swoich obowiązków, ciekawe co miało to być, polowanie czy może kopanie tuneli?
Po jej byłym mentorze trudno by było się spodziewać, co będą robić, jego mina dawała znać, że był nią bardziej zawiedziony.
Nie było to dla niej wielkim zaskoczeniem, każdy klanowicz zapewne by się tak w stosunku do niej zachował, tylko czy czekoladowy kocur będzie chciał z nią rozmawiać po jej próbie morderstwa na własnej matce?
<Barszczowa Łodygo masz focha na mnie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz