Obudził się ze snu, w którym cały klan wielbił jego cudowne futerko. Nawet rudzielce zazdrościli mu takiej rudości! Ah... Piękne sny... No właśnie. Sny. Kiedy się obudził, był bardzo niezadowolony, bo okazało się, że nic z tego co widział w główce nie ma racji bytu. Z jego pyszczka wyrwał się niezadowolony pisk, który zwrócił uwagę mamy.
- Coś się stało ? - zapytała, zabierając się za jego sierść, która stała w różnych kierunkach.
Dał jej się umyć, ponieważ musiał prezentować się wybornie! Mama wiedziała jak o niego zadbać, więc postanowił nie wyżywać się na niej za to, że nadal nie spał.
- Spałem. Miałem piękny sen i jak się obudziłem, to się zezłościłem, bo chciałem, aby był prawdziwy - miauknął.
Kotka musnęła go kilka razy językiem, aby wyrównać jego futerko i odparła:
- A o czym był ten sen?
- O byciu najlepszym! - miauknął z entuzjazmem.
Mama tylko pokiwała głową i popchnęła go, aby poszedł się pobawić z innymi. Nie miał za bardzo na to ochoty. Większość kociąt w żłobków była w innych barwach niż kolor przez niego tolerowany. Postanowił jednak nieco podreptać, aby szybciej nauczyć się chodzić tak sprawnie jak inni! Zaczął powoli, a zaraz przyspieszył, ciągle skupiając wzrok na swoich łapkach.
— Hej rudasku! — powiedział jakiś kociak, podnosząc i kierując w jego stronę głowę.
Zatrzymał się i zmierzył go krytycznym wzrokiem. Fuuuuj... Niebieski jakiś... Mimo to podszedł, aby pokazać mu, gdzie jest jego miejsce! A kto wie? Może zdobędzie sobie sługę?
- Jestem Żar! Najrudszy kot w klanie! Poczuj się zaszczycony, że się do ciebie odezwałem - powiedział, zadzierając nosa i podchodząc bliżej.
Kocur najwyraźniej nie spodziewał się takiej bezczelnej odpowiedzi po małym kociaku. Ale niech wie, że on nie jest jakimś tam kociakiem, tylko wybrańcem!
- Jeżeli chcesz się ze mną bawić, to przynajmniej się umyj. - Rzucił mu krytyczne spojrzenie.
W sumie miał małą nadzieję, że jak kociak to zrobi, to ten niebieski zniknie i ukaże się pod nim rudy. Dlatego też usiadł i czekał, aż weźmie się do pracy.
<Jałowek?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz