Będzie dobrze. Musi być dobrze... Ciszę przeszywał mój cichy,
przyspieszony oddech, jedyny dźwięk słyszalny w nocy. Noc... Powoli
odsunęłam się od matki. Usiadłam na trawie podnosząc głowę i patrząc na
gwiazdy. Jestem uczennicą. Moje marzenie się spełniło. Czego więc się
bałam? Mentorki, Srebrnego Pyska. Nie słyszałam o tej kotce wiele, ale
przyznam, że wolałabym się dowiedzieć, że jest okropna i będzie chciała
mnie zabić niż nie wiedzieć nic. Pełna złych przeczuć zamknęłam oczy.
Tu, na zewnątrz słyszałam więcej odgłosów, bliskość rzeki i jej
szemrzącego nrtu mnie uspokajała. Wszystko okaże się nad ranem.
Westchnęłam cicho. Powinnam wrócić...
-Nie oddaliłam sie przecież daleko-szepnęłam do siebie chcąc uspokoić
wyrzuty sumienia. Przewróciłam się na bok chcąc za wszelką cenę zasnąć.
Otworzyłam oczy. Nie, to się nie uda. Pełna złych przeczuć zasnęłam.
Sama nie wiedziałam kiedy, czułam, że oczy mi się zamykają.
Podniosłam się. Nastał ranek. Ruszyłam w poszukiwaniach Pszczółki, teraz
Pszelej Łapy. Nie znalazłam kotki, to samo reszty rodzeństwa.
Wiedziałam za to gdzie mogę znaleźć matkę.
-Mamo!-zawołałam do Malinowej Gwiazdy.
-Witaj Świetlikowa Łapo. Jak się czujesz teraz, gdy spełniło się twoje marzenie i jesteś uczennicą?
-Właśnie o tym chciałam z tobą porozmawiać. Czemu moją mentorką jest Srebrny Pysk? Ja nic o niej nie wiem...
-Ta kotka jest dla ciebie idealną mentorką Świetliku, Świetliowa Łapo. Uwierz mi, znajdź ją...
Odeszłam. Zaczęłam szukać mentorki. Nie przypuszczałam, że ona znajdzie mnie...
-Świetlikowa Łapa?
Drgnęłam usłyszawszy za sobą głos. Odwróciłam się. Stała za mną długowłosa, szara kotka o żółtch oczach.
-Srebrny Pysk...?-spytałam przestraszona drżącym głosem.
-Tak, Srebrny Pysk, twoja mentorka.
-Czy... Czy ty będziesz mnie szkolić? Kiedy? Ja...-strach przed starszą kotką wzbierał we mnie, czułam, że robi mi sie słabo.
<Mentorko?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Świetliku! Gdzie ty byłaś przez tych 6 księżyców, które spędziłam w żłobku, pół metra od twojej mamy i rodzeństwa?
OdpowiedzUsuńNa głupoty nie odpisuję. Po prostu nie umiem. Nie umiem odpisać kotu, który przyniósł do obozu borsuka jako pożywienie, ani kotu, który udaje że mnie nie zna. Tak się nie da.