Czym zasługiwałam na karę?
No może raz czy dwa sprałam brata, ale czy to takie straszne?....
Uniosłam delikatnie głowę do góry. Czułam zająca. Idealnie, pomoże mi się popisać. Poszłam jego tropem, a gdy go znalazłam opadłam do pozycji łowieckiej. Cztery.... Trzy..... Dwa...... Skok!- odliczyłam w myślach po czym skoczyłam na
-Można by było tak wozić ranne koty do Medyka jak ten królik ciebie.- zaśmiała się Biała Mgła.- Nie no, nie było źle. No to teraz się rozdzielmy.- była łagodniejsza niż wcześniej. Tym swoim dziwnym biegiem pobiegłam w las. Wyczułam ptaka. Idealnie, wróbel. Podeszłam bezgłośnie do drzewa, ale gałąź była wysoko, więc skoczyłam swoim ,,Oryginalnym" skokiem. I kto powiedział że się nie przyda? Złapałam go, potem jeszcze mysz. Szłam przez chwilę, aż wyczułam mentorkę.
Poszłam jej tropem i po chwili zobaczyłam Białą Mgłę. Miałam chwile, by popatrzeć, jak to robią mistrzowie.
<Biała Mgło, ma ukochana mentorko?>
Zając i królik to dwa różne zwierzęta.
O drzewo w Klanie Burzy to tak trochę ciężko, z tego co wiem.
OdpowiedzUsuń~ ukochana mentorka
Z tego co wiem to o tym nie pomyslałam i z tego co wiem dziękuję XDD
Usuń-Zła Terminatorka