Przed chwilą byłem u dwunożnych. Dali mi kocimiętkę Mruczek najara... xD która bardzo mi smakowała. Wszedłem na tereny Klanu Nocy, a tam znowu zobaczyłem tą kotkę.
*opo Wilczej*
Em... Czemu się tak zachowywałem? Przecież nie czułem niczego do kotki. Wtedy usłyszałem inne koty.
- Spotkajmy się tu jutro o tej sanej porze. - szepnąłem i nie czekając na odpowiedź kotki zacząłem uciekać przed nieznajonymi. Poszedłem w okolice Klanu Wilka, tam wszedłem na drzewo i zasnąłem.
Następnego dnia poszedłem w to samo miejsce o tej samej porze, kotka przyszła dwa bicia serca po tym jak usiadłem.
- Miło Cię widzieć. - powiedziałem, kotka była chyba jedyną osobą która nie chciałaby mnie rozszarpać, oby Klan Prawdy nie odważył się wejść na tereny innych klanów. Kotka nic nie powiedziała.
- Długo jesteś w klanie? - zapytałem po chwili.
- Nie za długo. - odpowiedziała. - A ty czemu nie masz już klanu? - dodała po chwili. Eh... Czy miałem jej powiedzieć, że Klan Gwiazdy wybrał mnie, żebym ostrzegł inne klany, że Czysta Gwiazda chce zabić Wybrańców, liderów i zastępców, a przez to ona przy pierwszym spotkaniu zabije mnie i zrobi to każdy w jej klanie oprócz Oślinionego Futro?
- Liderka myśli, że zdradziłem klan. - powiedziałem trzęsącym się głosem na samą myśl o groźbach Czystej i o tym jak przyszpiliła mnie do ziemi chcąc mnie zabić.
<Wilcza?> Jeszcze raz napiszesz, że Mruczek jest aroganckim, popisującym się kocurem, to oskarżę o zdradę klanu i wyrzucę.
*opo Wilczej*
Em... Czemu się tak zachowywałem? Przecież nie czułem niczego do kotki. Wtedy usłyszałem inne koty.
- Spotkajmy się tu jutro o tej sanej porze. - szepnąłem i nie czekając na odpowiedź kotki zacząłem uciekać przed nieznajonymi. Poszedłem w okolice Klanu Wilka, tam wszedłem na drzewo i zasnąłem.
Następnego dnia poszedłem w to samo miejsce o tej samej porze, kotka przyszła dwa bicia serca po tym jak usiadłem.
- Miło Cię widzieć. - powiedziałem, kotka była chyba jedyną osobą która nie chciałaby mnie rozszarpać, oby Klan Prawdy nie odważył się wejść na tereny innych klanów. Kotka nic nie powiedziała.
- Długo jesteś w klanie? - zapytałem po chwili.
- Nie za długo. - odpowiedziała. - A ty czemu nie masz już klanu? - dodała po chwili. Eh... Czy miałem jej powiedzieć, że Klan Gwiazdy wybrał mnie, żebym ostrzegł inne klany, że Czysta Gwiazda chce zabić Wybrańców, liderów i zastępców, a przez to ona przy pierwszym spotkaniu zabije mnie i zrobi to każdy w jej klanie oprócz Oślinionego Futro?
- Liderka myśli, że zdradziłem klan. - powiedziałem trzęsącym się głosem na samą myśl o groźbach Czystej i o tym jak przyszpiliła mnie do ziemi chcąc mnie zabić.
<Wilcza?> Jeszcze raz napiszesz, że Mruczek jest aroganckim, popisującym się kocurem, to oskarżę o zdradę klanu i wyrzucę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz