"Siedlisko Dwunożnych jest gdzieś w pobliżu" - pomyślałam, z niezadowoleniem krzywiąc pyszczek. Wyczuwałam smród, jaki po sobie pozostawiają Dwunożni i ich Potwory. To miejsce lepiej ominąć. Miała już zawrócić i szukać okrężnej drogi, gdy powiew wiatru przyniósł nowy zapach. Koty. Dużo kotów.
"A więc znalazłam jakiś klan. Może przy odrobinie szczęścia będzie w nim mniej dzikusów niż w Klanie Zmierzchu."
Klan Zmierzchu był to jeden z klanów, które nieustannie zabierały jej i jej rodzinie tereny łowieckie, a co za tym idzie - pożywienie. Nie, żeby były im one w jakimś stopniu potrzebne. Po prostu zabierali im ziemie nie myśląc o tym, co to oznacza dla jej mieszkańców.
Starając się ominąć Siedlisko Dwunożnych, przeszłam obok Siedliska Koni. Wylądowałam na jakimś torfowisku. Zaciągnęłam się powietrzem. "To na pewno tutaj." - stwierdziłam w myślach. Zapach kłębił się w pobliżu rozległego zagłębienia, otoczonego murem z kolcolistu. Obóz.
Zbliżyłam się na dwie długości drzewa i przycupnęłam. Lepiej będzie nie wchodzić od razu do środka, bo wezmą mnie za intruza. Zaczęłam węszyć, w poszukiwaniu kotów przebywających na zewnątrz. Po chwili wyczułam zapach innej kotki, na lewo ode mnie. Wstałam i ruszyłam w jej kierunku.
Samica szybko mnie zauważyła i nastroszyła lekko swoje niebieskawe futro. No tak, przezorny zawsze ubezpieczony.
- Spokojnie, nie szukam problemów - powiedziałam i dla podkreślenia swych słów położyłam uszy po sobie. - Szukam tylko klanu z zapotrzebowaniem na wojowników.
- Hm, w takim razie przybywasz w samą porę. Mam na imię Srebrna Gwiazda i jestem liderką Klanu Burzy.
- Jestem Biała Mgła.
<Srebrna Gwiazda?>
"A więc znalazłam jakiś klan. Może przy odrobinie szczęścia będzie w nim mniej dzikusów niż w Klanie Zmierzchu."
Klan Zmierzchu był to jeden z klanów, które nieustannie zabierały jej i jej rodzinie tereny łowieckie, a co za tym idzie - pożywienie. Nie, żeby były im one w jakimś stopniu potrzebne. Po prostu zabierali im ziemie nie myśląc o tym, co to oznacza dla jej mieszkańców.
Starając się ominąć Siedlisko Dwunożnych, przeszłam obok Siedliska Koni. Wylądowałam na jakimś torfowisku. Zaciągnęłam się powietrzem. "To na pewno tutaj." - stwierdziłam w myślach. Zapach kłębił się w pobliżu rozległego zagłębienia, otoczonego murem z kolcolistu. Obóz.
Zbliżyłam się na dwie długości drzewa i przycupnęłam. Lepiej będzie nie wchodzić od razu do środka, bo wezmą mnie za intruza. Zaczęłam węszyć, w poszukiwaniu kotów przebywających na zewnątrz. Po chwili wyczułam zapach innej kotki, na lewo ode mnie. Wstałam i ruszyłam w jej kierunku.
Samica szybko mnie zauważyła i nastroszyła lekko swoje niebieskawe futro. No tak, przezorny zawsze ubezpieczony.
- Spokojnie, nie szukam problemów - powiedziałam i dla podkreślenia swych słów położyłam uszy po sobie. - Szukam tylko klanu z zapotrzebowaniem na wojowników.
- Hm, w takim razie przybywasz w samą porę. Mam na imię Srebrna Gwiazda i jestem liderką Klanu Burzy.
- Jestem Biała Mgła.
<Srebrna Gwiazda?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz