Jelenia Gwiazda pomachała ogonem, patrząc na zachód słońca. Miała już wszystko zaplanowane - jak ta ognista kula się schowa, i na niebie pojawią się pierwsze gwiazdy, Jelenia Gwiazda zawoła wszystkich kotów i pójdzie z wybranymi przez nią na zebranie. Liderka wiedziała, że to dobry pomysł.
Och, już można wołać. Cętkowana ziewnęła i wskoczyła na skałę, patrząc na polankę z, w pewnym sensie, uwielbieniem, i dosyć głośno miauknęła o tym, żeby każdy, kto może sam polować dzicz podeszli do niej.
– W związku z tym, iż mamy dzisiaj zebranie klanów, pragnę wypowiedzieć imiona kotów, co idą ze mną na nie. – uśmiechnęła się, na sekundkę słuchając szepty zaciekawionych kotów. – A więc, idzie ze mną Cętkowany Ogon, Sowie Skrzydło, Słoneczny Deszcz (tutaj owy kocur wzdrygnął, kiedy usłyszał swe imię), Widmowa Łapa, Kryształowa Łza i Jaszczurcza Łapa. – i znowu, dała sekundę, aby koty powiedzieli, co o tym myślą, i Jelenia Gwiazda zeskoczyła z głazu. – Wybrani na zebranie, za mną!
***
Koty przebrali się przez tereny Klanu Burzy, idąc w stronę Ust Matki, gadając ze sobą o tym, co może się stać na zebraniu. Jelonka i Sowie Skrzydło milczały, bo w sumie nie miały tematów to rozmowy.
Kiedy Klan Wilka już przyszedł na miejsce, na głazie siedziała tylko Srebrna Gwiazda, liderka Klanu Burzy. No tak, przecież mają najbliżej. Jelenia Gwiazda wskoczyła na skałę, a za nią poszła Cętkowany Ogon. Srebrna liderka kiwnęła na znak powitania, a Jelonka się tylko uśmiechnęła.
Z krzaków wyszedł Klan Nocy, ich lider nie wydawał się kotce znajomy. Czarna Gwiazda, tak? Chyba jest jeszcze z czasów ojca.
Och, już można wołać. Cętkowana ziewnęła i wskoczyła na skałę, patrząc na polankę z, w pewnym sensie, uwielbieniem, i dosyć głośno miauknęła o tym, żeby każdy, kto może sam polować dzicz podeszli do niej.
– W związku z tym, iż mamy dzisiaj zebranie klanów, pragnę wypowiedzieć imiona kotów, co idą ze mną na nie. – uśmiechnęła się, na sekundkę słuchając szepty zaciekawionych kotów. – A więc, idzie ze mną Cętkowany Ogon, Sowie Skrzydło, Słoneczny Deszcz (tutaj owy kocur wzdrygnął, kiedy usłyszał swe imię), Widmowa Łapa, Kryształowa Łza i Jaszczurcza Łapa. – i znowu, dała sekundę, aby koty powiedzieli, co o tym myślą, i Jelenia Gwiazda zeskoczyła z głazu. – Wybrani na zebranie, za mną!
***
Koty przebrali się przez tereny Klanu Burzy, idąc w stronę Ust Matki, gadając ze sobą o tym, co może się stać na zebraniu. Jelonka i Sowie Skrzydło milczały, bo w sumie nie miały tematów to rozmowy.
Kiedy Klan Wilka już przyszedł na miejsce, na głazie siedziała tylko Srebrna Gwiazda, liderka Klanu Burzy. No tak, przecież mają najbliżej. Jelenia Gwiazda wskoczyła na skałę, a za nią poszła Cętkowany Ogon. Srebrna liderka kiwnęła na znak powitania, a Jelonka się tylko uśmiechnęła.
Z krzaków wyszedł Klan Nocy, ich lider nie wydawał się kotce znajomy. Czarna Gwiazda, tak? Chyba jest jeszcze z czasów ojca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz