*początek jesieni*
Spała sobie w najlepsze. Wtulona w ciepłą Błotniste Ziele śniła o kamieniach. Budowała z nich wielką fortecę… Tak… Ogromny domek na wzór Drewnianego Gniazda…I wtedy nagle ktoś przerwał jej sen.
- Mamo! – usłyszała wołanie Krokus.
Natychmiast uniosła głowę, bo jak prawdziwa matka, była wyczulona na głos swych dzieci niczym dwunóg na promocję w biedronce.
- Co się stało? – spytała.
Bura wyglądała na przejętą. Jej ogon był cały napuszony a ona sama przestępowała z łapy na łapę.
- Dwunożny znowu przyszedł! – miauknęła.
Bylica natychmiast wstała, wybudzając ze snu już do reszty i siebie i Błotniste Ziele.
- D-d-dwunożny? – spytała liliowa drżącym głosem.
- Co robi? – zadała pytanie najstarsza z grupy kocica.
Krokus nie odpowiedziała tylko pognała do wyjścia.
Srebrna samotniczka podążyła za nią. Żwawym krokiem przekroczyła próg legowiska.
Podążyła za Krokus i już po chwili dostrzegła…
Potwora dwunogów.
Przypominał Traktora Toma ze starych terenów. Dalej pamiętała porzuconego potwora leżącego na wrzosowiskach, na którego wspięła się wraz z Narcyzowym Pyłem na jednym z ich pierwszych treningów.
- Traktor… - miauknęła tylko, nim powietrza nie przebił głośny charkot blaszaka.
Bylica automatycznie odskoczyła jeszcze dalej na ten dźwięk, rozszerzonymi oczyma patrząc na dwunoga siedzącego wewnątrz pyska potwora.
Ten coś robił tam swoimi łapami, a po chwili blaszak ruszył.
Dostrzegła dużą cześć traktora, szerszą i cieńszą niż reszta. Coś wysypywało się na przeoraną ziemię.
Gdy traktor odjechał kawałek Bylica wraz z Krokus poszły zobaczyć, cóż to spadało z potwora na glebę.
Przyłożyła pysk do podłoża. Omiatała je swym spojrzeniem…aż dostrzegła w zagłębieniu…
nasiono?
- Czy to nie są nasiona z naszej słomy? – spytała Krokus.
- A to spryciarz… - mruknęła Bylica.
- Co się dzieję? – usłyszała głos Skowronek, która bacznie przyglądała się jadącemu w dalszą część pola traktorowi. Za tygrysio pręgowaną szła Deszcz cała nastroszona, a jeszcze za nimi zaniepokojone Sroka, Jeżyk i Błotniste Ziele.
- Dwunożny przyjechał tu by zostawić w ziemi nasiona złotych traw. – zaczęła Bylica – On chce żeby wyrosły w tym konkretnym miejscu… Pewnie by móc je zebrać tak jak ostatnio – rzekła – w ten sposób zdobywa pożywienie! Czyż to nie genialne? – spytała.
- Faktycznie mądre… - miauknęła Skowronek.
- Nie przeszkadzajmy mu… Chyba zawraca… - powiedziała starsza kocica dostrzegając, jak traktor skręca – Wróćmy do Drewnianego Gniazda… Pewnie za jakiś czas skończy, wtedy zapolujemy… - dodała.
- Możemy też poobserwować go z płotu… - zaproponowała Jeżyk.
- W sumie…czemu nie? – miauknęła.
Błotniste Ziele wraz z nią i jej szylkretową wnuczką poszły oglądać jeżdżący po polu traktor, natomiast reszta jej córek udała się na polowanie, a Sroka wróciła do spania.
postacie NPC: Błotniste Ziele, Skowronek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz