- Spokojnie, obiecuję, że będzie dobrze. Nie martw się tym, stres wcale nie pomaga. Nie zawiedziesz mnie tak łatwo. Ja nauczyłam się wszystkiego co dotąd wiem o leczeniu jeszcze zanim dołączyłam do Klanu Nocy. Uczyła mnie matka, lecz potem moje umiejętności stawały się coraz lepsze tylko dzięki mnie. Nauka trwała krótko. Jeśli będę ci pomagać, tobie będzie jeszcze łatwiej niż mi było. - miauknęła cicho, po czym znów zajęła się przyglądaniem różnym roślinom.
Od której by tu zacząć? Chciała wybrać coś prostego, ale w zasadzie wszystkie są takie same, jeśli o zapamiętywanie chodzi. Przynajmniej dla niej. Wreszcie wybrała i pokazała na dwie rośliny leżące obok siebie przednią łapką.
- To rumianek, a roślina obok to tymianek. Obydwa sprawiają, że kot się uspokaja. - potem wskazała na miód. - Jak na pewno wiesz, to jest miód. Jest na podrażnione gardło. - no dobrze, teraz wystarczy, że Lodowa Łapa to zapamięta. Tajemniczy Kwiat postanowiła, że zapyta ją o to na następnym treningu. Ale teraz pora na naukę jeszcze kilku rzeczy.
Terminatorka miała chwilę na powtórzenie nazw roślin i tego, do czego służą, a po chwili mistrzyni znów zaczęła mówić, wskazując łapką na to, o czym opowiada:
- Pajęczyna tamuje krwawienie, to bardzo ważne. Mięta pomaga, kiedy boli brzuch. To jest skrzyp, który zapobiega infekcji, a to kocie ziele, zwalczające biały i zielony kaszel oraz uspokajające. Gwiazdnica pomaga w leczeniu zielonego kaszlu. - spojrzała na terminatorkę. - Nie za dużo powiedziałam? Nie chcę cię martwić ani zniechęcać, mamy dużo czasu. Może to za dużo na dzisiaj? Spokojnie, nie zawiedziesz mnie.
Lodowa Łapo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz