Kocur niechętnie odsunął się od towarzyszki i ruszył za zastępczynią. Kwiecisty Śpiew szybko go dogoniła uśmiechając się w jego kierunku. Każdy jej miły gest roztapiał serce Borsuczego Gońcy i sprawiał, że kot popadał w co raz to głębsze fazy zauroczenia. Szczerze, mógłby starać się o jej serce, ale nadal nie mógł wybić sobie z głowy obrazu Pustułkowego Dziobu który obserwuję wojowniczkę z daleka z tym dziwnym błyskiem w oku. Młody kocur postanowił wybić sobie z głowy Kwiatka, ale nie było to takie proste zważywszy na to, że i on chyba jej się podobał.
Przez pozostały czas patrolu nic się nie zdarzyło, nie napotkali żadnych lisów, czy innych przeszkód. Milcząca Sadzawka poszła od razu do legowiska liderki, nie spojrzała nawet na swoich towarzyszy. Point wpatrzył się w oddalającą się sylwetkę srebrnej kotki z lekką odrazą, zastępczyni nie wydawała się zbyt godną następczynią Miodowej Gwiazdy. Obecna gwiazda była życzliwą i kochaną kotką o wielkim, złotym sercu która zrobiłaby wszystko dla klanu, natomiast Milczka wydawała mu się chłodną i cyniczną postacią, którą nie obchodzą inni. Oczywiście Borsuk mógł się mylić, dlatego postanowił o nią podpytać swojego mentora. Znalazł go nieopodal stosu ze zwierzyną, brał właśnie królika. Łaciaty kocur podbiegł do niego w locie chwytając mysz.
- Pustułkowy Dziobie, mogę się przysiąść?- zapytał patrząc jak szarak już wgryza się w zwierzynę. Z powodu pełnego pyska wojownik tylko wskazał ogonem miejsce dla swego byłego ucznia. Ku lekkiemu zdziwieniu Borsuka obok nich przysiadła Kwiecisty Śpiew zachęcona przez Pustułka. Ułożyła się z gracją obok niego trzymając w zębach wróbelka.
- Słuchaj tato- zaczął żartobliwie Borsuczy Gońca, mimo iż chciał porozmawiać o sprawach poważnych- opowiesz mi coś o Milczącej Sadzawce? Nie wydaje się zbyt miła…
Szary kocur wlepił w niego swe oczy w których odbijało się zdziwienie mieszane ze złością. Uniósł się delikatnie na łapach oblizując pysk po czym zabrał głos:
- Nie wiem skąd takie podejrzenia, fakt nie jest dość skora do rozmowy, ale nie jest też zła. Jeśli chcesz podważać jej lojalność czy to, że w przyszłości byłaby złą gwiazdą, to bardzo się mylisz.
Sierść na karku Borsuczego Gońcy niemalże zjeżyła się, szarak trafił w każdy punkt o który chciał zapytać, zbił wszystkie jego niepewności na raz. Na pomoc wyszła mu Kwiecisty Śpiew.
- A moim zdaniem nie jest zbyt miła…ja wiem, że jestem słaba, ale… nie powi-winna się tak zachować…- zaczęła, lecz z każdym słowem ściszała głos, a ostatnie z nich wręcz wymamrotała bezgłośnie. Borsuk był jej wdzięczny za to, zauważył, że zastępczyni nie jest do niej nastawiona przyjacielsko, wręcz przeciwnie, jakby szukała sposobu aby wyrzucić biedną wojowniczkę. Point chciał przycisnąć się do niej i dodać jej otuchy, ale szary wojownik był pierwszy. Przysunął swój pysk do jej policzka i lekko go musnął nosem przy okazji kładąc swój ogon na jej.
- Jestem pewien, że to tylko przypadek, może miała gorszy dzień. Nie jesteś słaba, brakuje ci tylko techniki. Ale już ja cię jej nauczę!
Parka zaśmiała się, kotka dodatkowo skuliła się lekko odwracając wzrok jakby speszona. Cała ta sytuacja spowodowała u Borsuka lekki smutek, poczuł małe ukucie w sercu. Otrząsnął się szybko i z uśmiechem dokończył swoją mysz.
Wieczór nadszedł szybciej niż ktokolwiek by pomyślał, dzień stawał się co raz krótszy. Borsuczy Gońca zmierzył w stronę legowiska wojowników. Wgramolił się do środka szukając swojego posłania gdzieś obok Pustułkowego Dziobu. Aktualnie do kocura była przyczepiona Kwiecisty Śpiew. Jej boki lekko się unosiły wraz z jej oddechem. Point westchnął cicho i ułożył się w małej odległości od nich. Zamknął zmęczone oczy i pogrążył się we śnie czując powiew chłodnego wiatru na swojej skórze. Przez głowę przeszła mu myśl, że miło by było mieć kogoś obok, jakąś towarzyszkę najlepiej. Ale jak na razie, nic się na to nie zanosiło.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz