Czekałem na Zabluszczoną Łapę przed wejściem do obozu. Słońce mocno grzało, było coraz cieplej, a śnieg topniał. Nagle od strony legowiska uczniów podbiegła do mnie moja uczennica, była wesoła, to dobrze kot który ma dobry humor lepiej pochłania wiedze. Kotka z uśmiechem przywitała się ze mną, odwzajemniłem go i machnąłem ogonem pokazując jej kierunek marszu. Wkroczyliśmy do ciemnego lasu. Po kilku chwilach usiadłem i owinąłem ogon wokół łap. Kotka zrobiła to samo, wpatrywałem się w nią. Uczennica była średniego wzrostu, szczupła, a wręcz lekko wychudzona na jej ciele widniał zarys mięśni. Sprawię, że kotka będzie wielką wojowniczką. Po kilku biciach serca Zabluszczona Łapa zaczęła czuć się chyba dość niezręcznie bo spuściła wzrok. Pierwszy trening miałem już zaplanowany od czasu kiedy podzieliłem się swoim pomysłem z Agrestową Gwiazdą. Najpierw opowiem jej o kodeksie wojownika, historie ominę, gdyż pewnie nasłuchały się wielu legend i opowieści od Piaszczystej Mgły, która często przebywała w kociarni. Na koniec przepytam ją z kilku ważnych tematów. Usiadłem wygodnie i odchrząknąłem.
- Pewnie wiesz co to jest kodeks wojownika, czy możesz mi wytłumaczyć czym on jest? - zapytałem, znowu zacząłem świdrować ją wzrokiem. Jednak teraz kotka nie zwracała uwagi na mnie, tylko skupiła się na odpowiedzi. Zastanawiała się jeszcze chwile, w końcu odpowiedziała.
- Kodeks wojownika to zasady, których musi przestrzegać wojownik. Jego złamanie liczy się z karą - po namyśle kotka odpowiedziała, jej odpowiedź nie była idealna, jednak wydaje mi się, że jej wiedza i to jak odnajduje się w klanie są wystarczające. Kiwnąłem głową.
- Tak, jednak zapomniałaś dodać, że jeśli kot wciąż łamie kodeks nie zostanie przyjęty do Klanu Gwiazd. Teraz podaj mi kilka punktów z kodeksu. Przynajmniej dwie lub trzy. - nastała krótka cisza. Uczennica gorączkowo myślała, nie chciała mnie zawieść. - No dalej, możesz się pomylić to nasz pierwszy trening.
- Przede wszystkim kot musi być wierny klanowi - odparła lekko zmieszana kotka. W jej wypowiedzi było można usłyszeć jak cicho się jąkała - No i, każdy kot z klanu musi wierzyć w naszych przodków.
W tym momencie kotka zamilkła. Pewnie poczuła się lekko przestraszona, rozumiałem to, próbowałem to zrozumieć. Ja sam nigdy nie uczestniczyłem w takim rodzaju szkolenia na wojownika. Uczył mnie ojciec, a potem samotnik, który kiedyś był wojownikiem, jego klan upadł. Przyłączyłem się do Klanu Klifu już jako dorosły, wyszkolony kocur, czasem trochę się wstydzę mojego poza klanowego pochodzenia. Jednak wiem, że koty ufają mi, gdyby tego nie robiły nigdy nie byłbym na tak wysokim stanowisku. Podszedłem do skołowanej kotki i przeszedłem obok niej, zadziornie dygnąłem ją w bark. Zaskoczona kotka spojrzała na mnie swoimi zielonymi oczami, mój pysk zdobił uśmiech który kotka momentalnie oddała. Miauknąłem cicho, ruszyłem w stronę granicy z Klanem Nocy. Postanowiłem już teraz przepytać kotkę, pokarze jej przy okazji część naszej granicy z Nocnymi. Uczennica wstała i radośnie dogoniła mnie, na jej pyszczku znów pojawił się radosny kształt podobny do księżyca podczas półpełni. Szybkim krokiem szliśmy przed leśne runo. W końcu postanowiłem zacząć zadawać pytania, wolałem żeby te pierwsze były proste.
- Zabluszczona Łapo, wiesz może jak nazywał się nasz pierwszy lider? - zapytałem, nie przestając iść. Młoda nie zastanawiała się długo, jednak co się dziwić. Po tych wszystkich chwilach spędzonych w towarzystwie pewnej beżowej kotki, trudno nie znać odpowiedzi, na tak banalne pytanie.
- Niespodziewana Gwiazda, Piaszczysta Mgła opowiadała że sama stawiła czoło kilku psom, jednak straciła oko. Zmarła zabita przez dwunożnych. - rzekła roześmiana Bluszcz. Skakała w wysokiej trawie, była taka pełna energii. Sam tęsknie za tymi czasami kiedy byłem jeszcze młodym kotem, myślałem wtedy, że cały świat jest w moich łapach, że wszystko mi wolno, że mogłem robić co tylko sobie wymarzę. Pewnie jeśli "dawny ja" zobaczyłby mnie teraz, tu gdzie jestem, wyśmiałby to wszystko. Chodzenie z jakąś młodą kotką i szkolenie jej nie było w typie mnie te 40 księżyców temu. Wolałem być samotnym samcem, robiącym wszystko na własną rękę. Nie miałem wtedy pojęcia, że takie myślenie i zachowanie doprowadziłoby zapewne do mojej przed wczesnej śmierci.
- A czy Piaszczysta Mgła opowiadała mi o swoim ojcu, który również był liderem Klanu Klifu? - było to pytanie na które znałem odpowiedź, gdyż pewnie kotka wiele razy poruszała jego temat w swoich opowieściach. Mimo to, chciałem sprawdzić wiedze uczennicy.
- Oczywiście! Wiele razy opowiadała na o Onyksowej Gwieździe. Podobno był największym liderem naszego klanu, świetnie rządził i klan był wtedy na szczycie - nie wiedziałem do końca co mam powiedzieć. Wątpię by młoda wiedziała o moim pochodzeniu, więc myśli zapewne, że znałem osobiście dawnego lidera. Mimo to wydaje mi się, że wojowniczka lekko podkoloryzowała historie jego panowania, no ale co poradzić?
- Dobrze Zabluszczona Łapo, teraz coś zza granicy. Wiesz jak nazywa się liderka Klanu Wilka? - zapytałem po raz kolejny, to pytanie było trudniejsze dla kota, który po raz pierwszy opuścił obóz. Jednak miałem nadzieje że się nie pomyli. Czekałem jeszcze dłuższą chwile, w końcu usłyszałem odpowiedź
- Liderka Klanu Wilka jest Miodowa Gwiazda, prawda - słyszą poprawną odpowiedź poczułem narastającą Dumę, mam nadzieje, że z tej uczennicy wyrośnie wspaniała i dzielna wojowniczka. Może nawet zapisze się w legendach o mężnych kotach. Zostało ostatnie pytanie, zdecydowanie najtrudniejsze.
- Bardzo ważne jest, żeby znać koty ze swojego klanu oraz stanowiska jakie zajmują. Powiedź mi proszę, jak nazywają się koty z naszego klanu. Kto jest liderem, kto zastępcą, jak nazywa się medyk i jego uczeń. Z kim dzielę legowisko, a z kim robisz to ty? Kto wychowywał cię w kociarni? Chce usłyszeć wszystko.
<Zabluszczona Łapo?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Klifu i Klanie Burzy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Klanie Wilka!
(brak wolnych miejsc!)
Znajdki w Klanie Wilka!
(jedno wolne miejsce!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz