Poczułam się, jak bym nagle wpadła w głębię oceanu. Nie mokrą. Zimną.
Głęboką. Pustą. Jakby cała moja dusza była czymś takim. Głęboka i pusta.
-F-f-fioletowa Chmura?
-Ty… Ty chciałeś uciec?
Nastała cisza. Nie była to jednak błoga cisza, której czasem każdy z
nas potrzebuje.
-T-to nie tak…
-Nie martw się. Nie wybuchnę gniewem.- spojrzałam na niego spode łba
niebieskimi oczami. Tak głębokimi, jak była wtedy moja dusza.-Powiedz.
Droździa Łapa patrzył na mnie, jakby nie zrozumiał. Po chwili zaczął
jednak wątpliwie mówić.
-Bo ja… Ja nie nadaje się na wojownika.
-A czemu tak uważasz?
I znowu. Cisza.
-Jestem słaby! N-nic nie potrafię, nie przydam się klanu! A u
pieszczochów, na pewno nikogo nie zawiodę.
-Nie koniecznie musi tak być.- Cały czas patrzyłam na swoje puchate
łapy.- W głębi duszy wiesz, że taki nie jesteś. Ja wierzę, że w środku jesteś
godny Klanu Tygrysa
Kocur patrzył na mnie zaskoczony, nawet uchylił pyszczek, ale nic nie
powiedział. Tak. Zrobiłam to. Dla wielu byłoby to niedorzeczne, że zakochałam
się w uczniu. Ale cóż miałam z nimi zrobić? Miłość jest silniejsza niż
wszystko. A ja kocham właśnie jego. Pewnie i tak nie raz przyłapał mnie na
wgapianiu się w jego błękitne oczy, płynęła w nich woda. Nie taka, jak u
dwunożnych: sztuczna. Tylko prawdziwa, piękna i dzika. Nie obchodziło mnie,
jeżeli on mnie nie kocha. Ja i tak będę kochała jego. Zawsze.
Niestety, zdałam sobie z tego sprawę za późno. Teraz, gdy chce odejść?
W takiej chwili to nic nie znaczy.
Nigdy mu jej nie wyznałam, a teraz mimo to jest już za późno.
Nawet jeżeli zdecyduje się odejść, ja będę ja będę o niej śniła.
Zaczęłam głęboko oddychać. Nie mogłam pozwolić na łzy. Musiałam się z tym
pogodzić. Krystaliczne, lodowate powietrze mi w tym pomagało.
-Nie będę podważała twojego zdania. Każdy z nas ma prawo wolnej woli,
więc rób co uważasz. Może spotkasz moją rodzinę? Nie martw się, nikomu nie
powiem. Tylko pamiętaj.- spojrzałam głęboko w tą ,,wodę”- Dla mnie nigdy nie byłeś
kotem o mysim sercu. Będę tęskniła.
<Drozd?>
Jak się naładowałam tą weną to napisałam ... mam nadzieję, że się spisałam. Ale może lepiej nie psujmy fabuły nagłym rozmyśleniem, co, Naiz? ;) Ale to twoja decyzja.
A jeszcze niedawno to sama chciałaś uciec XD
OdpowiedzUsuńCzasy się zmieniają
UsuńA poza tym starałam się przy pisaniu tego więc Tci.... : >
UsuńMoim zdaniem powinnaś się starać przy pisaniu każdego opka, ale cóż ¯\_(ツ)_/¯
UsuńPo prostu miałam wybuch weny, a zwykle jej brak.
Usuń